Doszło do niej na skutek przejścia w stan spoczynku w ubiegłą sobotę trzech sędziów ze starego nadania z Izby Cywilnej SN: Teresy Bielskiej-Sobkowicz, Katarzyny Tyczka-Rote i Krzysztofa Strzelczyka. Po drugie objęcia obowiązków sędziowskich przez troje powołanych przez prezydenta sędziów w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN: Romualda Dalewskiego, Roberta Stefanickiego i Renaty Żywickiej.
Czytaj więcej
W czwartek prezydent Andrzej Duda w Belwederze wręczył akty powołania do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Otrzymali je Romuald Dalewski, prof. Robert Stefanicki oraz Renata Żywicka.
Tym samym ogólna liczba sędziów SN - 90, nie zmieniła się, ale skończyła się przewaga liczebna sędziów ze starego nadania nad nowymi, których pozycja sędziowska jest kwestionowana z powodu rekomendowania ich przez KRS wybieraną na nowych zasadach, bez udziały środowisk sędziowskich.
Podczas podczas nominacji trzech nowych sędziów do SN, prezes Izby Cywilnej SN prof. Joanna Misztal-Konecka powiedziała że patrząc na liczbę spraw przed SN i liczbę obywateli oczekujących na sprawne wymierzenie sprawiedliwości liczy, że toczące się już kolejne postępowania konkursowe sędziów rychło znajdą swój finał w kolejnych nominacjach.
SN trawią jednak nie tylko codzienne kwestie orzecznicze w tym przeciążenie, ale też liczne wnioski o wyłączenie lub "przetestowanie" głównie nowych sędziów, gdzie orzekają składy mieszane. Większa liczba nowych sędziów będzie przekładać się na składy orzekające czy to trójkowe czy większe.