Pierwszy „polski” wyrok dotyczący sankcji kredytu darmowego. Jest jasne stanowisko TSUE

W razie niewykonania obowiązku informacyjnego bank (lub pożyczkodawca) może zostać pozbawiony prawa do odsetek. Może tak być nawet wtedy, gdy indywidualna waga naruszenia tego obowiązku i jego konsekwencje dla konsumenta będą się różnić w zależności od przypadku - to sedno czwartkowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w pierwszej polskiej sprawie dotyczącej „darmowego” kredytu.

Publikacja: 13.02.2025 10:01

Pierwszy „polski” wyrok dotyczący sankcji kredytu darmowego. Jest jasne stanowisko TSUE

Foto: Adobe Stock

O rozstrzygnięcie tych kwestii wystąpił do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w osobie asesora Giorgio De-Angelisa. Rozpatruje on sprawę polskiej spółki Lexitor, która zajmuje się windykacją i na którą konsument scedował swe prawa wynikające z umowy o kredyt konsumencki (na 40 tys. zł.) zawartej z bankiem. Roszczenia opiewają na 12,9 tys. zł plus odsetki, a ich podstawą ma być naruszenie obowiązków informacyjnych wobec konsumenta.

Czytaj więcej

W czwartek ważny wyrok TSUE w sprawie kredytów konsumenckich. Czy ruszy lawina pozwów?

Czym jest sankcja kredytu darmowego

Powódka zarzuca kredytodawcy, że nieprawidłowo obliczył i podał rzeczywistą roczną stopę oprocentowania (RRSO) oraz wprowadził do umowy niejasne zasady zmiany opłat i prowizji, co uniemożliwiało konsumentowi pełne zrozumienie warunków umowy. Te naruszenia, zdaniem powódki, powinny skutkować zastosowaniem sankcji kredytu darmowego.

Sankcja kredytu darmowego (SKD) polega na tym, że pozbawia ona bank lub firmę pożyczkową odsetek i pozaodsetkowych kosztów np. prowizji w razie niedopełnienia przez kredytodawcę ustawowych obowiązków określonych w art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim. Warunkiem jest złożenie przez pożyczkobiorcę - konsumenta oświadczenia o skorzystaniu z tej sankcji.

Na sankcję tę może powołać się w czasie spłacania kredytu lub nawet do 12 miesięcy po jego spłacie. Na podstawie wyroku stwierdzającego, że bank naruszył swoje ustawowe obowiązki, kredytobiorca odzyskuje zapłacone odsetki i prowizję i spłaca ewentualnie niespłaconą część kapitału kredytu - stąd nazwa darmowy kredyt.

Dodajmy, że za konsumencki uznaje się kredyt (pożyczkę), która nie przekracza 255 tys. zł, i tylko czasem zaciągany jest przez frankowiczów - zwykle nie na zakup mieszkania, tylko na inne wydatki jak remont, zakup samochodu czy bieżące potrzeby.

Czytaj więcej

Kolejne pytania do SN o darmowy kredyt. Kiedy można zastosować taką sankcję?

Trzy pytania polskiego sądu o sankcję kredytu darmowego. Co chce ustalić sąd?

Sąd Rejonowy zadał TSUE trzy pytania.

Po pierwsze, czy w przypadku uznania części postanowień umowy kredytu konsumenckiego za nieuczciwe, skutkujące zawyżeniem RRSO, czyli pełnego kosztu kredytu konsumenckiego, kredytodawca narusza obowiązek informacyjny?

Po drugie, czy wskazanie w umowie jedynie ogólnych przesłanek umożliwiających zmianę opłat, np. ceny usług banku, spełnia wymogi informacyjne, mimo że konsument nie ma możliwości ich weryfikacji?

I po trzecie, czy przepisy krajowe, które przewidują tylko jedną sankcję za każde naruszenie obowiązków informacyjnych, tj. uznanie kredytu za darmowy, są zgodne z dyrektywą o kredycie konsumenckim? I czy sankcja ta powinna być stosowana niezależnie od tego, jak poważne było naruszenie i czy miało wpływ na decyzję konsumenta?

Czytaj więcej

Sankcja kredytu darmowego w świetle zasady proporcjonalności

Sankcja kredytu darmowego. Co orzekł Trybunał w Luksemburgu?

W czwartek Trybunał wskazał, że w umowie o kredyt należy podać w sposób jasny i zwięzły RRSO obliczoną w chwili jej zawarcia, ale obliczenie RRSO zakłada, że umowa będzie obowiązywać przez umówiony okres. W związku z tym wskazanie w umowie kredytu RRSO, która okazuje się zawyżona ze względu na fakt, że niektóre warunki tej umowy zostały następnie uznane za nieuczciwe, nie stanowi samo w sobie naruszenia obowiązku informacyjnego.

Po drugie, umowa powinna opisywać w sposób jasny i zrozumiały warunki zmiany opłat związanych z jej wykonaniem. To, że opiera się na wskaźnikach, które dla konsumenta są trudne do zweryfikowania, może naruszać obowiązek informacyjny. Jest tak wówczas, gdy przeciętny konsument nie może sprawdzić ani zaistnienia okoliczności uzasadniających tę zmianę, ani ich wpływu na te opłaty, nie będąc w ten sposób w stanie zrozumieć zakresu swojego zobowiązania. Zadaniem sądu krajowego jest więc ustalenie, czy tak jest wsporze, który rozstrzyga.

W ocenie TSUE w przypadku naruszenia obowiązku informacyjnego, które wpływa na zdolność konsumenta do dokonania oceny zakresu jego zobowiązania, bank może zostać pozbawiony prawa do odsetek i kosztów, co ma weryfikować sąd krajowy.

Będą kolejne orzeczenia dotyczące „darmowych” kredytów

To niejedyna taka sprawa. Przed trzema tygodniami TSUE, odpowiadając na pytanie słowackiego sądu, orzekł, że konsument powinien móc samodzielnie sprawdzić całkowity koszt kredytu konsumenckiego (sygn. akt C-677/23).

Czytaj więcej

Skuteczne gwarancje dla kredytobiorców. Ważny wyrok TSUE

Z kolei przed kilkoma dniami informowaliśmy w "Rz" o pytaniach kierowanych do polskiego Sądu Najwyższego o darmowy kredyt, tj. od kiedy liczyć termin na skorzystanie z sankcji kredytu darmowego, czy umowa może przewidywać oprocentowanie pozaodsetkowych kosztów kredytu lub pożyczki i czy błędne wyliczenie zobowiązania kredytobiorcy pozwala na zastosowanie SKD.

W ostatnich miesiącach można zaobserwować znaczy wzrost liczby reklamacji pożyczkobiorców składanych wobec
pożyczkodawców oraz liczby pozwów dotyczących SKD, których może być już ok. 10 tys. Z podsumowania przygotowanego przez Biuro Informacji Kredytowej wynika, że łączne zadłużenie gospodarstw domowych na koniec grudnia 2024 r. z tytułu wszystkich produktów kredytowych (kredytów, limitów, pożyczek pozabankowych) wyniosło 760 mld zł. Wyraźnie dominują kredyty mieszkaniowe, które stanowią 69 proc. wartości całego portfela, z zadłużeniem
wynoszącym 524,3 mld zł. Wartość kredytów konsumenckich na koniec 2024 r. wynosiła 236 mld zł, a umów kredytowych było tu niemal 30 mln szt.

236 mld zł

to wartośc kredytów konsumenckich na koniec 2024 r. Umów kredytowych było niemal 30 mln sztuk.

BIK wskazuje, że w relacji do PKB zadłużenie hipoteczne to około 15 proc., co daje nam miejsce poza pierwszą 20 krajów UE, natomiast z tytułu kredytów konsumpcyjnych (gotówkowych i ratalnych) jest na poziomie ok. 6 proc. PKB, co daje nam miejsce w czołówce krajów UE. - Zdolność kredytową oraz popyt na kredyty w 2025 r. determinować będą w decydującym stopniu czynniki makroekonomiczne, takie jak: poziom wynagrodzeń i bezrobocia oraz wysokość inflacji i stóp procentowych – ocenił dr Mariusz Cholewa, prezes zarządu BIK.

Orzeczenie TSUE w sprawie „darmowych” kredytów. Jak zareagowali inwestorzy?

Inwestorzy spokojnie przyjęli werdykt TSUE. Indeks WIG Banki po porannym wzroście wprawdzie wyhamował, ale po południu nadal znajdował się nieco ponda kursem środowego zamknięcia. Z banków należących do WIG-20 tracił
tylko Alior, wyraźnie rosły za to notowania PKO BP oraz mBanku, a Pekao zyskiwał nieznacznie.

Współpraca Piotr Skwirowski

Czytaj więcej

TSUE o „darmowym" kredycie. Prawnicy komentują wyrok w polskiej sprawie

Czytaj więcej

Aneta Wiewiórowska-Domagalska: Wiosenna zima polskich konsumentów
Aplikacje i egzaminy
Oto najlepsze uczelnie dla przyszłych aplikantów. Opublikowano nowy ranking
Prawo rodzinne
Zaprzeczenie ojcostwa. Jest przełomowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego
Dane osobowe
Jest wyrok sądu ws. usunięcia danych z ksiąg kościelnych po apostazji
W sądzie i w urzędzie
Szybkie rozwody nie dla notariuszy. Urzędnik zakończy małżeństwo
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Samorząd
Sąd: opłaty za groby i usługi pogrzebowe są pobierane bezprawnie
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń