Aktualizacja: 16.02.2025 15:44 Publikacja: 11.08.2023 17:00
W kampanii wyborczej prawdziwa wojna będzie prawdopodobnie ważniejsza od tej kulturowej. Na tym polu pewniej czuje się PiS mimo wpadek takich jak z przelotem białoruskich śmigłowców nad Białowieżą (na zdjęciu Mi-8, który naruszył 1 sierpnia naszą przestrzeń powietrzną)
Foto: Maksim Safaniuk
Prezydent Andrzej Duda wyznaczył datę wyborów na 15 października. Dopiero co Donald Tusk ogłaszał apokaliptyczne przepowiednie, że data ta będzie przesuwana na dalsze tygodnie. Dziś oczywiście może przypisać niespełnienie się tych „proroctw” własnym gromkim protestom.
Zarazem Tusk nie musi odwoływać swoich sugestii, że rząd wykorzysta sytuację na wschodniej granicy Polski do wprowadzenia stanu wyjątkowego. To będzie mógł powtarzać niemal do ostatniego dnia przed wyborami. To klasyczna sztuczka tej kampanii, trwającej od dawna, ale teraz już formalnej. Ona będzie po trosze o wszystkim, a obie strony zdążyły ją ogłosić najważniejszą od 1989 roku, przesądzającą o losie Polski. Autorowi tego tekstu udało się zajrzeć za kulisy sztabu Zjednoczonej Prawicy. W zasadzie nie widać tam niespodzianek, może poza kilkoma detalami.
W kolejnym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” temat niezwykle ważny – wolność słowa, czyli podstawa demokracji. Potwierdzenie tego, że nasz głos, nasze wypowiedzi mają znaczenie i mogą zmienić rzeczywistość społeczną.
Książka „Przy stoliku w Czytelniku” wywołuje nostalgię za czasami, kiedy jeszcze było trochę bardziej wytwornie, chociaż pod uciskiem. Zanikła dziś sztuka konwersacji, no i artyści już nie tacy.
W dzisiejszym świecie poczucie istnienia wartości ma szczególne znaczenie. A to właśnie daje lektura książki „The New Yorker. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę”.
Tak jak Bośnia ma swoją najbardziej literacką rzekę Drinę, opiewaną przez noblistę Ivona Andricia, tak i my w Polsce mamy nasz najbardziej literacki ze wszystkich cieków – Bug. Książki o nim powstają i zdaje się, że wciąż powstawać będą. Są świeże przykłady.
Piekło to świat bez przyjaźni, przyszłości i nadziei – mówi Adam Zagajewski w swoich ostatnich wierszach.
Czy w czasie polskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej nadzwyczajny szczyt Europejczyków powinien się odbywać w Paryżu? To jedno z pytań, które się pojawiają po burzy wywołanej przez Amerykanów.
Kolejny mocny dzień w wykonaniu złotego. Dolar jest już poniżej 4 zł, a euro zbliża się do poziomu 4,15 zł.
Złoty pozostaje silny, ale chwilo jego ruch został zatrzymany. Rynek czeka na dane makroekonomiczne i informacje dotyczące Ukrainy.
Złoty w środę złapał lekką zadyszkę, ale nie oznacza to jednocześnie, że ma on problemy. Inwestorzy rozgrywają bowiem wątek pokoju na Ukrainie.
Złoty pozostaje silny. Euro jest coraz bliżej poziomu 4,15 zł, a dolar może spaść poniżej 4 zł. Skąd ten ruch?
Nie rozumiem, jak Magdalenka i przywoływanie gen. Jaruzelskiego mają się do wad obecnego procesu nominacyjnego sędziów.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
W polityce przestaliśmy być wyborcami i staliśmy się kibicami. Ta polaryzacja przeniosła się do sądów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas