Ile Trynkiewicz ma prywatności

Mariusz Trynkiewicz, seryjny morderca, który teraz opuszcza więzienie, stal się symbolem problemu wypuszczanych na wolność po odbyciu kary najgroźniejszych przestępców. Nie oznacza to, że został obdarty z prywatności, ale ile mu jej zostało?

Aktualizacja: 21.01.2014 18:14 Publikacja: 21.01.2014 16:55

Ile Trynkiewicz ma prywatności

Foto: Fotorzepa, Marcin Łobaczewski Mar Marcin Łobaczewski

Pojawiają się pytania czy media, ale też autorzy internetowych wpisów, mogą podawać jego nazwisko, publikować wizerunek i dane dotyczące jego powięziennego życia, które rozpocznie.

Faktem jest, że choć nie pełni żadnych publicznych funkcji, zapewne wbrew swej woli stał się osobą publiczną. Nie występuje jednak w środku wydarzeń, nie pcha się przed kamery. Ile ma więc jeszcze prywatności?

Po pierwsze, nie chroni go zakaz prawa prasowego (art. 13 ust. 2), że nie wolno publikować w prasie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się śledztwo lub proces. Zakaz ten obowiązuje tylko w okresie prowadzenia postępowania, w tej sytuacji także ówczesne zgody na podawanie danych na jego temat nie mają teraz drugorzędne znaczenie. Można więc podawać jego dane i publikować „historyczny" wizerunek. Ale jak każde prawo, także i to może być nadużyte, publikacje o Trynkiewiczu muszą mieć jakiś istotny społecznie cel: informacyjny, publicystyczny, naukowy itp. Za kilka lat pojawi się kwestia zatracie jego skazania, ale cześć prawników dopuszcza (część ma inne zdanie)  podawanie danych o skazaniu mimo zatarcia (por.: „Zatarcie skazania – szansa z ograniczeniami", „Rz" z 2 lipca 2013 r.).

Większe ograniczenia dotyczą obecnego wizerunku i życiu. Co ciekawe podczas odbywania kary Trynkiewicz występował o zmianę nazwiska argumentując, że zależy mu na dobrym funkcjonowaniu w społeczeństwie po opuszczeniu więzienia, ale zgody nie dostał. Może  zresztą o to wystąpić ponownie.

A co myślą prawnicy zajmujący się tematyką mediów, wolnością wypowiedzi?

— Nie znajduję przepisu, który zezwalałbym na publikację jego obecnego wizerunku, wyjątki od zasady ochrony wizerunku są opisane wąsko i żaden moim zdaniem nie ma zastosowania — wskazuje adwokat

Krzysztof Czyżewski. —  W piśmiennictwie prawnym pojawiają się wprawdzie głosy by dopuścić prawo publikacji wizerunków sprawców, skazanych. Na szali kładzie się interes społeczny, ale moim zdaniem to dotyczy to potrzeby napiętnowania w danej chwili. Nie rozumiem w jakim celu mógłby być publikowany jego „nowy" wizerunek.

Adwokat Grzegorz Kuczyński uważa, że nawet gdyby reporter uchwycił Trynkiewicza jak przemierza wzdłuż płotu szkoły czy przedszkola, to nie powód by o tym pisać, a tym bardziej pokazywać jego wizerunek. Ma bowiem prawo do „nowego" życia, do prywatności.

Media też jednak mają prawa, i obowiązki, jednym z nich jest informowanie i ostrzeganie społeczeństwa przez zagrożeniami. Czy ktoś zaś zaręczy, że wyposzczony z więzienia kiedyś okropny przestępca jest już niegroźny ?

Jeśli więc redakcja czy autor publikacji o „nowym" Trynkiewiczu wykaże, że wkroczyli w jego prywatność z ważnych społecznie powodów, takie wkroczenie będzie legalne.

Sprawa Trynkiewicza może trafić do Trybunału Konstytucyjnego

Pojawiają się pytania czy media, ale też autorzy internetowych wpisów, mogą podawać jego nazwisko, publikować wizerunek i dane dotyczące jego powięziennego życia, które rozpocznie.

Faktem jest, że choć nie pełni żadnych publicznych funkcji, zapewne wbrew swej woli stał się osobą publiczną. Nie występuje jednak w środku wydarzeń, nie pcha się przed kamery. Ile ma więc jeszcze prywatności?

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Prawo w Polsce
Ping-pong pomiędzy Domańskim a PKW. Czy sprawę pieniędzy dla PiS rozstrzygnie sąd?
Podatki
Ważny wyrok ws. prawa do ulgi przy darowiźnie od najbliższej rodziny
Konsumenci
Obniżka opłat za abonament RTV na 2025 rok. Trzeba zdążyć przed tym terminem
Nieruchomości
Dom zostawiony rodzinie w kraju nie przechodzi na własność. Sąd Najwyższy o zasiedzeniu
W sądzie i w urzędzie
Duże zmiany dla wędkarzy od 1 stycznia. Ile trzeba zapłacić w 2025 na łowiskach Wód Polskich?