Informację potwierdziła w rozmowie z portalem tvn24.pl rzeczniczka prasowa dyrektora generalnego Służby Więziennej podpułkownik Arleta Pęconek. Dodała, że mężczyzna zmarł 9 stycznia na oddziale szpitalnym, gdzie przebywał z uwagi na stan zdrowia. - Więcej informacji na ten moment nie mogę przekazać ze względu na przepisy - podkreśliła podpułkownik Pęconek.
Kim był Mariusz Trynkiewicz
Mariusz Trynkiewicz (sąd zgodził się na podawanie jego danych) za zabójstwo czterech chłopców pod koniec lat 80. ubiegłego wieku został skazany na karę śmierci (za każde zabójstwo z osobna). Na mocy amnestii w 1989 r. wyrok śmierci zamieniono na 25 lat więzienia. Trynkiewicz wyrok ten odsiedział. Mężczyzna jeszcze za kratami zapowiadał, że będzie nadal zabijał, ponieważ to jest silniejsze od niego.
Kiedy miał opuścić więzienie w 2014 roku o jego sprawie mówiła cała Polska. Ostatecznie, po wyroku, trafił do zamkniętego Regionalnego Ośrodka Psychiatrii Sądowej (ROPS) w Gostyninie (obecnie Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym). Do ROPS w Gostyninie Trynkiewicz został skierowany zgodnie z orzeczeniem sądu, który uznał go za osobę stwarzającą zagrożenie, na podstawie tzw. ustawy o bestiach.
Jak podawały media Trynkiewicz zamieszkał ośrodku w Gostyninie w osobnym pokoju. Mógł korzystać z sali do zajęć plastycznych, sali do rehabilitacji, a nawet z komputera, ale bez dostępu do internetu. W 2015 roku skazano go na 5,5 roku więzienia za posiadanie pornografii dziecięcej jeszcze w zakładzie karnym.
Czytaj więcej
Mariusz Trynkiewicz, seryjny morderca, który teraz opuszcza więzienie, stal się symbolem problemu wypuszczanych na wolność po odbyciu kary najgroźniejszych przestępców. Nie oznacza to, że został obdarty z prywatności, ale ile mu jej zostało?