Ratownicy medyczni cały czas spotykają się z agresją, mimo że podlegają ochronie

Mimo że ratownik medyczny jest chroniony jak funkcjonariusz publiczny, wciąż dochodzi do ataków. Walką z nimi ma się zająć nowo powołana Krajowa Izba Ratowników Medycznych.

Publikacja: 13.01.2025 13:49

Ratownicy medyczni cały czas spotykają się z agresją, mimo że podlegają ochronie

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Do ataku na ratowników medycznych doszło w Żółwinie w nocy z soboty 11 stycznia na niedzielę 12 stycznia około godz. 1.40. Zespół ratownictwa medycznego został wezwany do pobitego mężczyzny. Gdy ratownicy udzielali mu pomocy, jeden z uczestników imprezy zaczął go szturchać. Po stanowczej reakcji jednego z ratowników, aby mu nie przeszkadzano w ratowaniu zdrowia pobitego pacjenta, osoba zaczepiająca ratowników wróciła z grupą 20 mężczyzn. Ci zaczęli szarpać i popychać ratowników. Sytuacja była niebezpieczna do czasu wezwania i przyjazdu policjantów.

Za agresję w przypadku ratownika medycznego nawet trzy lata pozbawienia wolności

To kolejny przypadek, gdy ratownicy medyczni stają oko w oko z agresją. Tymczasem ratownik medyczny, który nie jest funkcjonariuszem publicznym, także korzysta z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych, co zostało określone w art. 5 ust. 1 ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Niewielu agresorów zdaje sobie jednak z tego sprawę. Osoby, które zachowują się agresywnie w stosunku do ratowników medycznych, powinny sobie zdawać sprawę, że zgodnie z art. 222 par. 1 kodeksu karnego, kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat trzech.

Czytaj więcej

Ratownicy medyczni zrobią USG i podadzą nowe leki. Za te same pensje

Sądy są łagodne w przypadku agresywnych zachowań w stosunku do ratowników medycznych

– Ratownik medyczny podczas prowadzenia czynności ratunkowych podlega takiej ochronie jak funkcjonariusz publiczny, chociaż nim nie jest. Oznacza to, że za naruszenie nietykalności cielesnej w trakcie prowadzenia czynności ratunkowych grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech. Nie słyszałem jednak o nałożeniu takiej kary. W związku z tym, że sądy są łagodne, społeczeństwo nie jest świadome kar, które grożą za naruszenie nietykalności cielesnej ratowników, dlatego dochodzi do takich sytuacji – uważa Ireneusz Szafraniec, wiceprezes zarządu Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych. Jak dodaje, należy organizować więcej kampanii społecznych uświadamiających, że ratownik medyczny jest osobą chronioną, co odwiodłoby od przemocy słownej lub fizycznej.

Brak statystyk i zgłoszeń dotyczących napadów na ratowników medycznych

Nie ma oficjalnych statystyk dotyczących liczby zdarzeń, w trakcie których doszło do naruszenia nietykalności cielesnej ratowników medycznych. Wiele z nich nie jest zresztą zgłaszanych z uwagi na komplikacje, które takie zgłoszenie za sobą niesie, w tym konieczność stawiania się w komisariacie, w prokuraturze, w sądzie. Wiceprezes Ireneusz Szafraniec liczy, że takie dane będzie zbierać samorząd ratowników medycznych, który oficjalnie powstał w miniony weekend po zawiązaniu Krajowej Izby Ratowników Medycznych. Samorząd ma także dążyć do skutecznego karania sprawców.

– To do ratowników medycznych, mających jako pierwsi kontakt z pacjentami, wylewane są żale na ochronę zdrowia, na długie kolejki, na trudności w dostępie do lekarza rodzinnego. Rolą nowo powołanego samorządu będzie ochrona ratownika medycznego podczas prowadzenia akcji ratowniczej, ale również dyspozytorów medycznych, którzy są obrażani i w stosunku do których kierowane są groźby karalne – tłumaczy wiceprezes Ireneusz Szafraniec. 

Ratownicy medyczni powinni być odpowiednio przygotowani

Z drugiej strony wiceprezes zauważa, że ratownicy medyczni powinni być dobrze przygotowani do takich sytuacji, np. dzięki szkoleniom organizowanym przez dyrekcję szpitali z obezwładniania agresora czy radzenia sobie w sytuacjach stresogennych z psychologiem.

– Ratownik medyczny musi wiedzieć, że osoba bliska dla pacjenta w ciężkim stanie może działać nieprzewidywalnie. Taką osobę w dużym stresie łatwo sprowokować do agresji, dlatego ratownik medyczny powinien być czujny i z rozwagą mówić, wykonywać czynności, gestykulować. Ratownik powinien zatem wiedzieć, kiedy spuścić z tonu, a nawet kiedy się ewakuować. Kluczem do tego, abyśmy my mogli działać i pomagać, jest to, abyśmy sami byli bezpieczni – podkreśla wiceprezes Szafraniec.

Prawo w Polsce
Ping-pong pomiędzy Domańskim a PKW. Czy sprawę pieniędzy dla PiS rozstrzygnie sąd?
Podatki
Ważny wyrok ws. prawa do ulgi przy darowiźnie od najbliższej rodziny
Konsumenci
Obniżka opłat za abonament RTV na 2025 rok. Trzeba zdążyć przed tym terminem
Nieruchomości
Dom zostawiony rodzinie w kraju nie przechodzi na własność. Sąd Najwyższy o zasiedzeniu
W sądzie i w urzędzie
Duże zmiany dla wędkarzy od 1 stycznia. Ile trzeba zapłacić w 2025 na łowiskach Wód Polskich?