MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z AUREL
Dane są przerażające: rocznie z powodu nieprzestrzegania zaleceń lekarskich umiera 200 tys. Europejczyków. 10 proc. hospitalizacji u osób starszych spowodowanych jest nieprzestrzeganiem zaleceń lekarskich. W skali globalnej brak adherence kosztuje rocznie ok. 290 mld dol. W Europie eksperci ten koszt szacują na ok. 125 mld euro, w Polsce – na 6 mld zł.
Pieniądze te można by przeznaczyć na innowacyjne terapie czy też inne świadczenia, których pacjentom brakuje, teoretycznie wystarczy się po nie schylić. Pieniądze są ważne, ale jeszcze ważniejsze jest oczywiście życie i zdrowie pacjentów.
Leki nie działają u tych, którzy ich nie biorą
Nieprzestrzeganie zaleceń lekarskich to główna przyczyna nieosiągania celów terapeutycznych w chorobach przewlekłych. Czy więc lekarze i pacjenci na co dzień koncentrują uwagę na celach terapeutycznych? Czy pacjent rozumie, po co tak naprawdę lekarz przepisał mu leki na nadciśnienie tętnicze albo na cukrzycę? Czy dostrzega związek między tabletką, którą powinien przyjąć każdego dnia, a uniknięciem zawału, udaru czy nawrotu depresji? Czy rozumie, że jeśli leczy się na nadciśnienie, to powinien osiągnąć konkretny cel, którym jest zdefiniowana wartość ciśnienia albo w cukrzycy konkretne stężenie cukru? I że osiągnięcie tego celu to dla niego szansa na dłuższe życie w lepszym zdrowiu?
Prof. Michel Burnier z Uniwersytetu w Lozannie, jeden z najwybitniejszych znawców zagadnienia, nie pozostawia złudzeń. – Mamy do czynienia z globalną epidemią nadciśnienia, która jest w dużej mierze niekontrolowana. Jakby tego było mało – nadciśnienie pozostaje główną przyczyną zgonów na świecie z powodu chorób niezakaźnych. W olbrzymim stopniu za ten stan rzeczy odpowiada niestosowanie się dla zaleceń lekarskich, zaniechanie brania leków. Mamy leki, a pacjenci ich nie biorą. 50 proc. pacjentów przerywa leczenie po roku – tłumaczy.
Problem adherencji dotyczy większości chorób przewlekłych. – Musimy działać zdecydowanie i natychmiast. Obserwujemy 30-proc. wzrost zaburzeń lękowo-depresyjnych, towarzyszą im uzależnienia. Skala tych zjawisk narasta w grupie dzieci i młodzieży – mówi prof. Janusz Heitzman z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. – Lekarze muszą zrobić wszystko, aby pacjenci im ufali. Jeśli pacjent wierzy swojemu lekarzowi, to zrobi bardzo dużo, by przestrzegać zaleceń.
Poważnym problemem jest również nieprzestrzeganie zaleceń przez osoby cierpiące na cukrzycę. Jest ich w Polsce ponad 3 mln, a do tego 2 mln osób ze stanem przedcukrzycowym.
– Nauka od lat potwierdza prawdę, że w leczeniu diabetologicznym najważniejszy jest moment rozpoznania i pierwsze rozmowy z pacjentem. Ten czas, jeśli jest dobrze wykorzystany, przynosi dobre efekty w kolejnych latach – wyjaśnia prof. Grzegorz Dzida, kierujący Oddziałem Diabetologii Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Skorzystać z dobrych rad
– Ten stan rzeczy można poprawić stosunkowo szybko – tłumaczy prof. Krzysztof Narkiewicz, kierownik Katedry i Kliniki Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. – 30 lat temu w Portugalii tylko 4 proc. pacjentów miało prawidłowo kontrolowane nadciśnienie tętnicze, był to najgorszy wynik w Europie. Dzisiaj, po 30 latach, Portugalczycy są na 1. miejscu w Europie, jeśli chodzi o kontrolę ciśnienia tętniczego. Aż 70 proc. pacjentów ma prawidłowe wartości ciśnienia. To nie wszystko: drastycznie ograniczona została liczba zawałów i udarów. Stało się tak dlatego, że kraj ten przyjął adherence jako priorytet dla systemu ochrony zdrowia.
– Polska może czerpać z dobrych praktyk krajów europejskich, takich jak Portugalia czy Słowacja, które dzięki działaniom podnoszącym stopień przestrzegania zaleceń znacząco zredukowały częstość powikłań sercowo-naczyniowych – wskazuje prof. Aleksander Prejbisz z Zakładu Epidemiologii, Prewencji Chorób Układu Krążenia i Promocji Zdrowia Narodowego Instytutu Kardiologii.
Aby skutecznie odpowiedzieć na to wyzwanie, potrzebna jest więc szeroka koalicja wielu środowisk, składająca się z ekspertów (np. towarzystw naukowych z różnych dziedzin oraz uczelni medycznych), decydentów (parlamentarzyści, Ministerstwo Zdrowia, Narodowy Fundusz Zdrowia, rzecznik praw pacjenta), przedstawicieli środowiska pacjentów, farmaceutów, psychologów, edukatorów, pielęgniarek, przemysłu. Dla przypomnienia, podobna koalicja powstała w Parlamencie Europejskim w 2024 roku.
Słuchać praktyków
Potrzebna jest skoordynowana edukacja chorych – zarówno nowo diagnozowanych, jak i tych z wieloletnią chorobą, edukacja studentów medycyny i środowiska medycznego (poprawa komunikacji lekarz–pacjent), wsparcie cyfrowe (aplikacje przypominające o braniu leków, przypomnienie SMS-em, że zbliża się czas zrealizowania recepty na kolejny miesiąc), benefity za osiąganie celów terapeutycznych.
Eksperci są zgodni, że trzeba zmierzać w kierunku upraszczania sposobu brania leków. Im mniej tabletek dziennie, tym lepiej – zwłaszcza dla osób starszych, ale też tych zajętych pracą. Co ciekawe – ograniczenia finansowe nie są głównym czynnikiem odpowiedzialnym za niezażywanie leków. Bardzo duża część leków dla seniorów jest bezpłatna – a mimo to część pacjentów po odebraniu ich z apteki rezygnuje z terapii.
Niewykorzystany jest również potencjał farmaceutów. Apteki odwiedzają dziennie ponad 2 mln osób – daje to obraz tego, jakie możliwości drzemią np. w oczekiwanym wciąż tzw. przeglądzie farmaceutycznym leków.
Tłumaczy to prof. Agnieszka Zimermann, prorektor ds. kształcenia Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. – U podłoża niezażywania leków leży wiele czynników, m.in. brak zrozumienia wskazówek udzielanych przez personel medyczny, negacja choroby, sytuacja finansowa, brak leku (ze względu na brak aktualnej recepty), czasowe polepszenie samopoczucia, ale też wystąpienie uciążliwych działań niepożądanych. W polskim systemie ochrony zdrowia etap opieki nad pacjentem poprzez kontrolę zażywania leków jest pomijany. To powinno się zmienić, aby zmniejszyć poziom marnotrawienia leków. Ta faza terapii w wielu krajach rozwiniętych leży w gestii farmaceuty. To właśnie on dokonuje przeglądu lekowego, analizuje stosowanie leków i potrafi zidentyfikować problem lekowy – wyjaśnia.
Jak podkreśla prof. Wojciech Załuska, rektor Uniwersytetu Medycznego w Lublinie i przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych, nieprzestrzeganie zaleceń lekarskich to wyzwanie dla uczelni medycznych. – Powinniśmy precyzyjnie uczyć studentów, czym jest ten problem i jak mogą z nim walczyć, przy użyciu jakich narzędzi. Szpitale uniwersyteckie to nie tylko doskonałe miejsce do dalszego badania tych zagadnień, ale również poligon stosowania konkretnych rozwiązań w praktyce – stwierdza.
– Najbardziej wymierne efekty może przynieść wprowadzenie rozwiązań, takich jak wskaźniki jakości monitorujące poziom stosowania zaleceń terapeutycznych czy wykorzystanie nowoczesnych technologii, takich jak rozwiązania mobilne i telemedycyna, wspierających proces leczenia – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Agnieszka Kapłon-Cieślicka z I Katedry i Kliniki Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Sekcji Farmakoterapii Sercowo-Naczyniowej Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
– Ważne jest zjednoczenie różnych środowisk i przełożenie naukowych rekomendacji na konkretne strategie systemowe. Bez wspólnego zaangażowania nie osiągniemy celu, w pojedynkę nie poprawimy w znaczący sposób przestrzegania zaleceń terapeutycznych, nie zredukujemy znaczących kosztów i nie unikniemy przedwczesnych śmierci – podkreśla dr hab. n. med. Jacek Wolf z Kliniki Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Trzeba działać teraz
Problem ten zauważyła senacka Komisja Zdrowia. Także Ministerstwo Zdrowia zdaje się być gotowe do zmierzenia się z tym wyzwaniem. Oczywistym powinno być zaproponowanie wspólnych, konkretnych działań dotyczących adherence, jako wniosków z polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej w obszarze zdrowia, co może być ważnym wkładem Polski w zdrowie mieszkańców UE.
Wszyscy uczestnicy dyskusji postulują zawiązanie koalicji wielu stron, która natychmiast zajęłaby się tym problemem. Dr Marek Kos, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, uważa, że ten stan rzeczy należy zacząć zmieniać natychmiast: – Wydaje się, że mamy problem rozpoznany i zbadany. Twarde dane są jednoznaczne. Nieprzestrzeganie zaleceń lekarskich, w tym nieprzyjmowanie leków, to nie tylko dalekosiężne konsekwencje zdrowotne, ale także olbrzymie koszty dla naszego systemu ochrony zdrowia. W Polsce to ok. 6 mld zł rocznie, czyli około jednej czwartej naszych wydatków na leki refundowane rocznie.
– Eksperci mówią o tym od dawna – dlatego cieszy zwrócenie uwagi na ten problem przez Senat, towarzystwa naukowe, Uniwersytet Medyczny w Lublinie. Wydaje się, że to najwyższy czas, aby podejść do tematu systemowo. Mamy wiele konkretnych rozwiązań, które można i należy wprowadzić natychmiast, a część wymaga przygotowań i zmian systemowych. Światowy Dzień Adherence przypada 27 marca, czyli w tym roku – w połowie polskiej prezydencji w Radzie UE. Jest to doskonała okazja, aby zająć się tym tematem na poważnie – akcentuje dr Marek Kos podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, – Chcemy – na wniosek środowiska medycznego – powołać w ministerstwie zespół, który przygotuje konkretne rozwiązania. Profilaktyka jest jednym z głównych priorytetów naszej prezydencji. Będziemy namawiali kraje UE, aby zechciały wnioski z naszej prezydencji w sferze zdrowia – w tym walkę z non adherence – włączyć w plan stałych działań Unii. Temat jest ważny. Jak nie teraz, to kiedy? Stosunkowo małym kosztem możemy zmienić wiele, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na nowe terapie czy inne palące potrzeby służby zdrowia – argumentuje podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.
Barbara Małecka-Libera, przewodnicząca senackiej Komisji Zdrowia, także zwraca uwagę na moment, w którym odbywa się poświęcona tym kwestiom dyskusja: – Mamy prezydencję Polski i chciałabym, aby temat adherencji był jednym z wątków, które będą pojawiały się w czasie debat w ramach prezydencji.
W Warszawie trwa zorganizowana z inicjatywy prof. Wojciecha Załuski konferencja „Adherencja terapeutyczna w przewlekłych chorobach cywilizacyjnych. Poprawa rokowania chorych i optymalizacja kosztów opieki zdrowotnej dzięki odblokowaniu potencjału profilaktyki”. Wydarzenie jest częścią obchodów I Światowego Dnia Adherence (27 marca). Patronat honorowy nad konferencją objęły polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej, senacka Komisja Zdrowia w ramach Roku Edukacji Zdrowotnej i Profilaktyki oraz towarzystwa naukowe.
—Piotr Górski
MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z AUREL