Sądy Rejonowy i następnie Okręgowy w Nowym Sączu oddaliły wniosek sieci energetycznej o stwierdzenie zasiedzenia przez tę firmę służebności przesyłu na działce państwa D. Powodem był brak wymaganego czasu zasiadywania (20 lub 30 lat w zależności od tego, czy zasiadujący był w dobrej wierze, czy złej).
Firma płaci za dostęp do urządzeń, by je naprawić. Czy to przerywa bieg zasiedzenia służebności?
Między stronami dochodziło wcześniej do pewnych ustaleń, firma przesyłowa co najmniej dwukrotnie uzyskiwała zgodę właścicieli działki na prace remontowe i zapłaciła im pewne kwoty. Nie pomogła jednak argumentacja pełnomocnika firmy, że owe ad hoc zgody i wynagrodzenia dla właścicieli działki nie powinny przerywać biegu zasiadywania służebności, gdyż dotyczyły one innego zakresu korzystania z działki niż przy służebności, która zakłada stały dostęp do sieci, jego konserwacje i remonty.
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy ma rozstrzygnąć czy są wyjątki od zasady, że nie można obracać gruntami pod wodami...
W skardze kasacyjnej do SN firma przesyłowa twierdziła, że takie zezwolenie uzyskane przez firmę przesyłową od właścicieli działki ad hoc na wejście na grunt w celu usunięcia awarii, nawet za zapłatą pewnej kwoty, nie powinno przerywać biegu zasiedzenia służebności przesyłu polegającej na stałym utrzymaniu i eksploatacji urządzeń.
Sąd Najwyższy w osobie sędzi Agnieszki Góry-Błaszczykowskiej utrzymał jednak werdykt niższych instancji. Wskazał, że przesłanką zasiedzenia służebności przesyłu jest posiadanie cudzej nieruchomości w zakresie tego ograniczonego prawa rzeczowego, a nie posiadanie czy nawet własność samego urządzenia przesyłowego.