W grudniu 2022 roku w księdze wieczystej nieruchomości przy ul. Nakielskiej 5 w Warszawie pojawiło się ostrzeżenie o roszczeniu dotyczącym własności gruntu. To właśnie tam PROFIT Development zrealizował inwestycję mieszkaniową, w której obecnie mieszka ponad sto rodzin. Deweloper zakupił działkę w 2019 roku, nie mając żadnych informacji o możliwych problemach.
– Kiedy zakupiliśmy tę nieruchomość w 2019 roku, w księdze wieczystej jako właściciel figurował podmiot, od którego nabyliśmy teren. Ponadto audyt przeprowadzony przez renomowaną kancelarię prawna wykazał, że w historii nieruchomości nie było żadnych wzmianek o problemach. Zapłaciliśmy za nią kilkadziesiąt milionów złotych, a kolejne dziesiątki milionów poszły na budowę – mówi Tomasz Stoga, Prezes PROFIT Development.
Tomasz Stoga, Prezes PROFIT Development
Roszczenie po dwóch dekadach
Choć połowa mieszkań została już sprzedana, a reszta czekała na nabywców, niespodziewanie pojawiło się roszczenie Spółdzielni Wola, dawniej Spółdzielni Transportu Mleczarskiego. Spółdzielnia żądała 40 milionów złotych, opierając się na wyroku sądu sprzed niemal 20 lat.
– Podstawą roszczenia był wyrok sprzed niemal 20 lat, który unieważniał sprzedaż działki jej pierwszemu nabywcy. Nieruchomość przechodziła przez ręce kolejnych właścicieli, a my kupiliśmy ją od trzeciego – wyjaśnia Tomasz Stoga.
W efekcie PROFIT Development wstrzymał sprzedaż mieszkań. Część klientów zdecydowała się kontynuować transakcje, inni podpisali aneksy przedłużające obowiązywanie umów do czasu zakończenia sporu. Z 105 klientów, aż 100 postanowiło poczekać na rozstrzygnięcie sądowe.
Poręczenia na ponad 100 mln zł, wsparcie lokatorów i walka w sądzie
Deweloper nie został sam – wspierali go nabywcy mieszkań, a także dwie renomowane kancelarie prawne. Dodatkowo spółka zabezpieczyła inwestycję specjalną polisą ubezpieczeniową.
– Ponad 100 mln zł w formie poręczeń zostało objętych polisą ubezpieczeniową, opłaconą przez PROFIT Development, co zapewniało bezpieczeństwo naszym klientom. Nikt, kto zainwestował w nasze mieszkania, nie musiał martwić się o ewentualne "czarne scenariusze". Prawomocny wyrok zapadł 17 marca tego roku, a sąd drugiej instancji orzekł, że roszczenie Spółdzielni Wola było bezpodstawne – mówi Tomasz Stoga.
Stary wyrok i nowa Prezes
Co ciekawe, dokument będący podstawą roszczenia został odkryty dopiero w 2022 roku, kiedy nowa prezeska Spółdzielni Wola przeprowadzała przegląd archiwów.
– Spółdzielnia Wola oparła swoją strategię na twierdzeniu, że to nasza firma powinna wiedzieć o wyroku unieważniającym pierwszą transakcję. Ciekawe, skąd mielibyśmy to wiedzieć, skoro wyrok, zawierający jedyną informację na ten temat, został przez jej poprzedników ukryty – mówi Tomasz Stoga.
Sąd podkreślił, że nabywcy działki – w tym PROFIT Development – działali w dobrej wierze, a wpisy w księgach wieczystych nie zawierały żadnych ostrzeżeń.
Przełomowy wyrok i spokój dla klientów
– Prawomocne rozstrzygnięcie sądu otwiera możliwość wznowienia sprzedaży mieszkań przez dewelopera, co znacząco poprawia komfort psychiczny dotychczasowych nabywców – zauważa prof. Andrzej Herbet.
Sąd wskazał, że pewność obrotu nieruchomościami musi opierać się na transparentności ksiąg wieczystych i realnej możliwości zweryfikowania właściciela w momencie zakupu. Takie sytuacje, jak ta, są ekstremalnie rzadkie.
– Teraz nasi klienci mogą spać spokojnie, a my jako firma szybko zajmiemy się sprzedażą kolejnych lokali – podsumowuje Tomasz Stoga.
Rynek z nadzieją na stabilizację
Kancelaria SWK Legal, reprezentująca PROFIT Development, zwraca uwagę na szersze znaczenie tej sprawy dla rynku.
– Sprawa była wyjątkowo bulwersująca zarówno pod względem procesowym, jak i działań poza procesowych… Czekamy na uzasadnienie wyroku, które z pewnością wpłynie na ustabilizowanie rynku nieruchomości i poprawi bezpieczeństwo transakcji – czytamy w oficjalnym komunikacie.
Materiał Partnera