Byliśmy na „marszu koronacyjnym": polonez, kwiatowe opaski i „nie bać Tuska”

Na marszu zorganizowanym z okazji tysięcznej rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego spotkaliśmy wyborców Karola Nawrockiego, Grzegorza Brauna, Marka Jakubiaka, a nawet... Rafała Trzaskowskiego.

Publikacja: 12.04.2025 18:55

Warszawa. Tłumy na marszu zorganizowanym z okazji 1000. rocznicy Królestwa Polskiego i 500. hołdu pr

Warszawa. Tłumy na marszu zorganizowanym z okazji 1000. rocznicy Królestwa Polskiego i 500. hołdu pruskiego

Foto: PAP/Leszek Szymański

– Rocky – odpowiada Pani Dominika, kiedy pytamy, na kogo zagłosuje 18 maja. Na marsz, który w sobotę o godz. 12 ruszył spod pomnika Mikołaja Kopernika w Warszawie, przyszła z narzeczonym. – W tym roku bierzemy ślub – mówi „Rzeczpospolitej” pan Kordian. Dlaczego zdecydowali się wziąć udział w imprezie? – Z doświadczeń naszych bliskich wynika, że podobne do tego wiece są kulturalniejsze od innych – młoda i pełna życzliwości para dodaje, że skusił ją pierwszy punkt programu, a więc polonez. Bardzo ważna jest dla nich wiara. Być może popierany kandydat nie jest ich wymarzonym, ale liczy się dla nich to, która partia za nim stoi.

„Obywatelski marsz koronacyjny”: Karol Nawrocki tłumów nie porwał

Pomysłodawcami marszu z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego i 500. hołdu pruskiego byli Patryk Jaki, Marek Jurek i prof. Andrzej Nowak. Organizatorzy zapewniali: to oddolna inicjatywa. Na ustawionej przed Zamkiem Królewskim scenie głos zabrał m.in. Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej i popierany przez PiS obywatelski kandydat na prezydenta. Nie porywał, reakcje tłumu były raczej automatyczne. Atmosfera była piknikowa.

Czytaj więcej

Ulicami Warszawy przeszedł marsz. Nawrocki: Polacy nigdy nie oddadzą swojej wolności

– Kupisz mi? – kobieta pyta męża, trzymając w ręku biało-czerwony wianek. Na Krakowskim Przedmieściu rozkładają się stoiska. Ceny wianków od 30 do 50 zł. Są flagi, biało-czerwone szaliki, wuwuzele, czapeczki z napisem „Polska to jest wielka sprawa”. Podobne wianki spotkać można było przed laty we włosach uczestniczek marszów Komitetu Obrony Demokracji. To, że impreza zaczynała się od poloneza, również nie jest dla prawicy typowe. „Kobiety zablokowały Poznań. Centrum sparaliżowane. Motornicza bije brawo, geje tańczą poloneza ”– przypomina się kultowy tytuł artykułu opublikowanego w poznańskiej „Wyborczej”: dziennikarz relacjonował protest po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w październiku 2020 roku. Ciekawe, że na „marszu PiS” pograły tym razem kody kulturowe właściwe tzw. uśmiechniętej Polsce.

Warszaw. Wielki Marsz z Okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia Hołdu Pruskiego

Warszaw. Wielki Marsz z Okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia Hołdu Pruskiego

Foto: PAP/Leszek Szymański

Co skandował tłum na „marszu koronacyjnym” w Warszawie?

Pani Dominika jest młodą kobietą z Warszawy, głosuje na Rafała Trzaskowskiego. – Czuję się tu wyrzutkiem. Myślałam, że będzie to bardziej łączące wydarzenie – opowiada „Rzeczpospolitej”. Zależało jej na tym, by w tego rodzaju święcie udział wzięła jej wychowana w Holandii koleżanka, pani Patrycja.

Chwilę później rozmawiamy z małżeństwem, które na marsz zabrało kilkuletnią córkę. Rodzina przyjechała z Gliwic. Jak się dowiadujemy podczas miłej rozmowy, są wyborcami Grzegorza Brauna: – To polityk, który gwarantuje, że Polska zachowa swoją tożsamość. Obawiamy się wzrostu przestępczości. Niepokój budzi w nas to, kto ma wpływ na edukację.

Czytaj więcej

Poznaliśmy szczegóły hucznych obchodów 1000-lecia koronacji Chrobrego

„Karol Nawrocki to przyszły prezydent Polski” (na melodię „Guantanamery"), „Cześć i chwała bohaterom”, „Bóg, honor i ojczyzna”, „Republika, Republika”, „Tu jest Polska”, „Bez Bążura druga tura” – skanduje tłum. Słychać również „Nie bać Tuska”. – Ale tak to nie – przechodząca obok kobieta mówi do mężczyzny, który wykrzykuje inną wersję tego hasła. – Nie ma co prowokować – pada gdzieś w okolicy.

Podchodzimy do młodych ludzi, chętnie rozmawiają dłuższą chwilę. – To są rozdzielne kwestie. Nie łączyłby tego z marszem – wyjaśnia pan Maciej, kiedy pytamy go, na kogo zagłosuje. – Postawa patriotyczna. To się zdarza raz na tysiąc lat. Dopiero wczoraj się dowiedziałem, że rząd organizuje imprezę. Robią to pod kampanię. Zorientowali się, że skoro jest taki marsz, to sami też muszą coś zrobić – o tym, dlaczego tu jest, mówi „Rz” pan Krzysztof. 

Czytaj więcej

Chrobry z czekolady? Rząd na ostatnią chwilę szykuje huczne obchody tysiąclecia koronacji

Co jako młoda osoba bierze pod uwagę pan Krzysztof, podejmując decyzję o tym, w którym miejscu na karcie wyborczej postawi krzyżyk 18 maja? Ekonomię? – Nie są to kompetencje prezydenta. To, że oni przekonują, że będą działać w tym obszarze, jeszcze nic nie znaczy – odpowiada. Dopytujemy: może więc polityka zagraniczna? Albo bezpieczeństwo? – Zdecydowanie. Nie podoba mi się antyamerykański kurs. To prawda, powinniśmy dążyć do tego, aby Europa była samodzielna, ale na razie sami sobie nie poradzimy.

Wybory prezydenckie? „To moja sprawa, na kogo głosuję”

Pani Renata: – Przyszłam świętować 1000. rocznicę koronacji Bolesława Chrobrego i 500. hołdu pruskiego. Zwłaszcza o tej drugiej się zapomina – mówi „Rz”. Na kogo młoda kobieta z Warszawy zagłosuje w pierwszej turze? – Na Karola Nawrockiego, bo jego wizja jest mi bliższa niż Rafała Trzaskowskiego. Dostrzegam problem imigrantów i obawiam się utraty suwerenności przez Polskę.

Czytaj więcej

Estera Flieger: Tysięczna rocznica koronacji Chrobrego mogła zrobić się sama

Na placu Zamkowym spotykamy pana Mariana z kilkuletnią córką: dla niego również priorytetem jest suwerenność. – Chciałem, żeby moje dziecko wzięło udział w rocznicy i wiedziało, że Polska ma długą historię – opowiada nam o rozmowie z ekspedientką w sklepie, która nie miała pojęcia, że świętujemy tysiąclecie korony.

– Nie mogło mnie tu nie być – uśmiecha się pani Teresa, prawniczka. – To moja sprawa, na kogo głosuję. Liczy się okazja – kontynuujemy rozmowę. Kobieta jest za obecnością Polski w Unii Europejskiej. Podkreśla przy tym, że dziś demonstruje przywiązanie do idei państw narodowych.

Uczestnicy marszu z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego w Warszawie

Uczestnicy marszu z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego w Warszawie

Foto: PAP/Leszek Szymański

„Wybieram pomiędzy Sławomirem Mentzenem a Karolem Nawrockim”

Pan Jerzy i pani Katarzyna to małżeństwo emerytów: – Chcemy Polski uczciwej, katolickiej i równych szans. Popieramy Karola Nawrockiego i świętujemy to, że Polska ma ponad tysiąc lat.

Podchodzimy do ludzi w okolicznościowych bluzach: kiedy pytamy, dlaczego tu są, wskazują na wizerunek Bolesława Chrobrego. Dowiadujemy się, że małżeństwo przyjechało z Krakowa. Dialog podejmuje pan Darek: – Wie pani ile lat kardynał Stefan Wyszyński przygotowywał się do milenium chrztu Polski? Dziewięć – mężczyzna pyta: – Czym dziś zajmuje się państwo polskie? – jest rozczarowany i brakuje mu dobrze zaplanowanych obchodów 1000. rocznicy koronacji Chrobrego. Uważa, że rząd najwyraźniej nie jest zainteresowany tym, aby przypomnieć o wielkości królestwa polskiego.

Czytaj więcej

Michał Płociński: Rafał, pomysłu na tę debatę nie wybronisz

Pan Darek ogólnie nie narzeka, kiedy pytamy o to, jak mu się żyje, ale zwraca uwagę na wysokie rachunki za prąd i gaz. Wyraża obawy w związku z Zielonym Ładem. Zanim powstanie elektrownia atomowa – uważa – nie powinniśmy zamykać kopalń, bo odnawialne źródła energii nie wystarczą, by zabezpieczyć energetyczne potrzeby Polski. Czy pan Darek już zdecydował? Mniej więcej. W piątek oglądał obie przedwyborcze debaty zorganizowane w Końskich. – Muszę przyznać, że druga (współprowadzona przez TVP, Polsat News, TVN – red.) mnie zaskoczyła. Nie spodziewałem się, że będzie tak kulturalna.

Na kogo zagłosuje? – Prawe skrzydło. Wybieram pomiędzy Sławomirem Mentzenem a Karolem Nawrockim, choć za najbardziej merytorycznego uważam Marka Jakubiaka, ale nie ma on dużych szans.

– Rocky – odpowiada Pani Dominika, kiedy pytamy, na kogo zagłosuje 18 maja. Na marsz, który w sobotę o godz. 12 ruszył spod pomnika Mikołaja Kopernika w Warszawie, przyszła z narzeczonym. – W tym roku bierzemy ślub – mówi „Rzeczpospolitej” pan Kordian. Dlaczego zdecydowali się wziąć udział w imprezie? – Z doświadczeń naszych bliskich wynika, że podobne do tego wiece są kulturalniejsze od innych – młoda i pełna życzliwości para dodaje, że skusił ją pierwszy punkt programu, a więc polonez. Bardzo ważna jest dla nich wiara. Być może popierany kandydat nie jest ich wymarzonym, ale liczy się dla nich to, która partia za nim stoi.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Ulicami Warszawy przeszedł marsz. Nawrocki: Polacy nigdy nie oddadzą swojej wolności
Społeczeństwo
Nadchodzi nagła zmiana pogody. Zacznie się w niedzielę. Jaka będzie Wielkanoc?
Społeczeństwo
Poznaliśmy szczegóły hucznych obchodów 1000-lecia koronacji Chrobrego
Społeczeństwo
Imigracja rozgrzeje kampanię. Badanie CBOS rzuca nowe światło na postawy Polaków
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Społeczeństwo
Smoleńsk: Rosjanie próbowali zakłócić obchody rocznicy katastrofy. „Wznosili okrzyki”