W sobotę w hali Wisły w Krakowie odbyła się konwencja wyborcza Grzegorza Brauna, europosła, lidera Konfederacji Korony Polskiej, polityka do niedawna związanego z Konfederacją Wolność i Niepodległość.
Przemówienia wygłosili m.in. były poseł i w przeszłości jeden z liderów Konfederacji Janusz Korwin-Mikke, publicysta Stanisław Michalkiewicz oraz politycy partii Brauna, posłowie Włodzimierz Skalik i Roman Fritz. Na sali obecny był jeden z kontrkandydatów Brauna, dziennikarz Krzysztof Stanowski, który regularnie pojawia się na wydarzeniach wyborczych swoich rywali, a na piątkowej debacie w Końskich mówił, żeby na niego nie głosować.
Czytaj więcej
„Tak długo jak wyborcy będą wybierać tych patopolityków, będziemy mieli dalej patopaństwo, które...
Wybory prezydenckie. Konwencja Grzegorza Brauna w Krakowie
Jako ostatni głos zabrał Grzegorz Braun, którego wystąpienie trwało ok. 50 minut. - Jak poznać przyszłość? To już dawno ustalili uczeni radzieccy: wystarczy zaczekać. Ale ja nie chcę czekać na przyszłość Polski bez Polski - rozpoczął. - Chciałbym, żebyśmy tą kampanią prezydencką, z konieczności z jednym nazwiskiem na afiszu, (...) mocno stanęli w blokach startowych do szeregu następnych kampanii - powiedział.
- Wszyscy jesteście wezwani do tego, żeby działać dla ojczyzny, dla narodu, dla Kościoła świętego, (...) a ja będę sobie poczytywał za zaszczyt i honor nie przeszkodzić, a dopomóc w tym, żebyście mogli realizować wasze talenty, powołania, misje życiowe. Tymi słowami zwracam się także i do kontrkandydatów - dodał, wskazując Stanowskiego.