Grzegorz Braun na konwencji w Krakowie. „Nie idziemy z programem walki ras i klas”

- My tylko i aż chcemy, żeby Polak w Polsce mógł swoje dzieci po polsku na Polaków wychować - powiedział kandydat na prezydenta Grzegorz Braun, który na konwencji wyborczej w Krakowie przedstawił swoją „trójkę” programową. - Nie pozwolimy na doprowadzanie narodu do bankructwa - deklarował.

Publikacja: 12.04.2025 21:14

Europoseł, kandydat w wyborach prezydenckich Grzegorz Braun na swojej konwencji wyborczej w Krakowie

Europoseł, kandydat w wyborach prezydenckich Grzegorz Braun na swojej konwencji wyborczej w Krakowie

Foto: PAP/Art Service

zew

W sobotę w hali Wisły w Krakowie odbyła się konwencja wyborcza Grzegorza Brauna, europosła, lidera Konfederacji Korony Polskiej, polityka do niedawna związanego z Konfederacją Wolność i Niepodległość.

Przemówienia wygłosili m.in. były poseł i w przeszłości jeden z liderów Konfederacji Janusz Korwin-Mikke, publicysta Stanisław Michalkiewicz oraz politycy partii Brauna, posłowie Włodzimierz Skalik i Roman Fritz. Na sali obecny był jeden z kontrkandydatów Brauna, dziennikarz Krzysztof Stanowski, który regularnie pojawia się na wydarzeniach wyborczych swoich rywali, a na piątkowej debacie w Końskich mówił, żeby na niego nie głosować.

Czytaj więcej

Sławomir Mentzen: Patodebata w Końskich pokazuje, w jakim cyrku żyjemy

Wybory prezydenckie. Konwencja Grzegorza Brauna w Krakowie

Jako ostatni głos zabrał Grzegorz Braun, którego wystąpienie trwało ok. 50 minut. - Jak poznać przyszłość? To już dawno ustalili uczeni radzieccy: wystarczy zaczekać. Ale ja nie chcę czekać na przyszłość Polski bez Polski - rozpoczął. - Chciałbym, żebyśmy tą kampanią prezydencką, z konieczności z jednym nazwiskiem na afiszu, (...) mocno stanęli w blokach startowych do szeregu następnych kampanii - powiedział.

- Wszyscy jesteście wezwani do tego, żeby działać dla ojczyzny, dla narodu, dla Kościoła świętego, (...) a ja będę sobie poczytywał za zaszczyt i honor nie przeszkodzić, a dopomóc w tym, żebyście mogli realizować wasze talenty, powołania, misje życiowe. Tymi słowami zwracam się także i do kontrkandydatów - dodał, wskazując Stanowskiego.

Grzegorz Braun podkreślił wagę kwestii bezpieczeństwa. - To jest zadanie państwa, zadanie prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Gdybyście państwo chcieli mi ten urząd powierzyć, to tak pojmuję jego sens i cel - dbać o bezpieczeństwo w makroskali geostrategicznej, w mikroskali bezpieczeństwa ludzkiego życia w Rzeczpospolitej - dodał. Zastrzegł, że nie wygłosi pełnego programu. Przekonywał przy tym, że nie jest „królikiem z cylindra” ani „portretem pamięciowym”. - To ważne, że wraz z moim sztabem (...) nie namawiamy państwa na kota w worku. Ja już z tego worka dawno wylazłem i zdążyłem się zaprezentować. Każdy, kto bez złej woli odnotował moją obecność w życiu publicznym wie, na czym mi zależy - zaznaczył.

Kandydat na prezydenta Grzegorz Braun na swojej konwencji wyborczej w Krakowie

Kandydat na prezydenta Grzegorz Braun na swojej konwencji wyborczej w Krakowie

Foto: PAP/Art Service

Grzegorz Braun: Chcemy, żeby Polak mógł swoje dzieci po polsku na Polaków wychować

- Moja trójka na te wybory prezydenckie: precz z komuną, precz z eurokomuną, precz z żydokomuną - powiedział Braun. Zebrani zareagowali aplauzem i zaczęli skandować nazwisko kandydata Korony. - To nie mnie przecież fetujecie i nagradzacie, tylko oddychacie z ulgą, że można od czasu do czasu prostym słowem, krótkim zdaniem odnieść się do rzeczywistości, a nie owinąć w bawełnę, powiedzieć coś naprawdę, a nie dla kampanijnego picu - skomentował europoseł.

Braun odniósł się do wygłoszonych przez siebie haseł. - Niech się nikt nie boi, że my tu idziemy z jakimś programem walki ras i klas, że nasze po trzykroć „precz” komukolwiek zagraża. Nie, bo nasza chata z kraja, bo mamy obowiązki polskie, bo my tylko i aż chcemy, żeby Polak w Polsce będąc gospodarzem mógł swoje dzieci po polsku na Polaków wychować, wykształcić i doczekać się jeszcze tych pięknych chwil, kiedy młodzi ludzie dorośleją i przejmują polskie obowiązki. Tego chcemy się doczekać i nie pozwolimy, żeby tę naszą przyszłość odbierano nam przez odbieranie nam naszych dzieci, fizycznie, dosłownie i w przenośni. Nie zgodzimy się na to, żeby na naszych dzieciach eksperymentować. (...) Nie zgodzimy się na to, żeby nasze dzieci deprawować, dezinformować - mówił w Krakowie lider Korony. - Głoszę program nietolerancji dla deprawacji i dezinformacji polskich dzieci w szkołach - dodał.

Czytaj więcej

Kaczyński i Tusk ocenili debatę w Końskich. „Festiwal niemądrych trików”

„Nie będzie żadnych centrów integracji cudzoziemców”. Grzegorz Braun o swoim programie

- Nie pozwolimy na doprowadzanie narodu do bankructwa – deklarował Grzegorz Braun, po czym wymienił kilka swoich „zobowiązań wyborczych”. - Nie będzie żadnych centrów integracji cudzoziemców za mojej kadencji. Na wojnę nie puszczę Wojska Polskiego, bo go tu, w Polsce, potrzebujemy. Wracamy do węgla. (...) Wznawiamy ekshumacje w Jedwabnem – wyliczał. - Ekshumacje wołyńskie to nie jest handel „starymi trupami”, to jest polska racja stanu – podkreślił, odnosząc się do słów szefowej klubu Lewicy Anny Marii Żukowskiej.

- Mam nadzieję, że do kolejnych wyborów nasz szeroki front gaśnicowy jeszcze się rozszerzy, wzmocni i że polska prawica - katolicka, narodowa, wolnościowa, tradycjonalistyczna, konserwatywna - będzie miała swoją godną i adekwatną do potrzeb reprezentację w następnym parlamencie - oświadczył Braun. - To jest strategiczny cel tej kampanii, mojej kandydatury - podkreślił.

Kandydat na prezydenta Grzegorz Braun i były poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke

Kandydat na prezydenta Grzegorz Braun i były poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke

Foto: PAP/Art Service

- Gramy o wszystko, działamy na długi dystans. Nie dostaniemy zadyszki, wyrównujemy oddech, jesteśmy przecież wytrenowanymi beztlenowcami, ćwiczymy w warunkach super hiper wysokogórskich: zero tlenu, zero pieniędzy, zero minut zero sekund czasu antenowego w mainstreamie, a jednak jesteśmy - mówił były poseł.

Grzegorz Braun: Żeby tylko flagi biało-czerwone powiewały

Grzegorz Braun zakończył swe blisko godzinne wystąpienie wspomnieniem, że jego ojciec pierwszy raz zobaczył Wawel, gdy Polska była pod niemiecką okupacją, a w Krakowie wywieszone były flagi ze swastyką.

- I moja babcia, śp. Elżbieta, która z kolei kilkadziesiąt lat wcześniej ze swoim tatusiem przyjeżdżała do Krakowa z Kongresówki kupić „Pana Tadeusza”, który tam jeszcze nie był w druku, a tu, pod Franciszkiem Józefem, był dostępny w księgarni, babcia Elżbieta mojemu tatusiowi w tym 1942 czy 1943 roku obiecała, że przyjdzie taki czas, że inne, polskie flagi będą na Wawelu. I my sobie obiecajmy, że przyjdzie taki czas, że na Wawelu i w stołecznym, królewskim Krakowie, i jak Polska długa i szeroka, tylko flagi biało-czerwone będą powiewały, co z Bożą i ludzką pomocą jest możliwe. Odzyskajmy niepodległość - powiedział.

Wybory prezydenckie 2025. Europoseł Grzegorz Braun przemawia na swojej konwencji wyborczej w Krakowi

Wybory prezydenckie 2025. Europoseł Grzegorz Braun przemawia na swojej konwencji wyborczej w Krakowie

Foto: PAP/Art Service

Wybory prezydenckie 2025: Lista kandydatów zamknięta

Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się za 36 dni. Pierwszą turę zaplanowano na 18 maja, ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca. Wyborcza dogrywka będzie niezbędna, jeżeli w pierwszej turze żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad połowy oddanych głosów.

Aby móc wystartować w wyborach, każdy z chętnych, po zarejestrowaniu komitetu, musiał zebrać 100 tys. podpisów pod swoją kandydaturą. Termin minął w piątek 4 kwietnia.

Chęć startu wyraziła rekordowo wysoka liczba osób. Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała 44 komitety. Ostatecznie PKW zarejestrowała trzynaście kandydatur. W wyborach prezydenckich 2025 wystartują: Artur Bartoszewicz, Magdalena Biejat (Nowa Lewica), Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej), Szymon Hołownia (Polska 2050), Marek Jakubiak (Federacja dla Rzeczypospolitej), Maciej Maciak, Sławomir Mentzen (Konfederacja), Karol Nawrocki (popierany przez PiS), Joanna Senyszyn, Krzysztof Stanowski, Rafał Trzaskowski (Platforma Obywatelska), Marek Woch (Bezpartyjni Samorządowcy - Łączy nas Polska) i Adrian Zandberg (Razem).

Czytaj więcej

Ulicami Warszawy przeszedł marsz. Nawrocki: Polacy nigdy nie oddadzą swojej wolności

Państwowa Komisja Wyborcza odmówiła rejestracji czterech kandydatów - Dawida Jackiewicza (ministra w rządzie Beaty Szydło), Wiesława Lewickiego (partia Normalny Kraj), Romualda Starosielca (Ruch Naprawy Polski) i Pawła Tanajno - ponieważ nie złożyli oni wymaganej liczby 100 tys. prawidłowych podpisów.

Ostatni raz w wyborach prezydenckich startowało trzynaście osób w 1995 roku. Wówczas początkowo liczba kandydatów była jeszcze większa, ale cztery osoby wycofały się z wyborów przed pierwszą turą.

W sobotę w hali Wisły w Krakowie odbyła się konwencja wyborcza Grzegorza Brauna, europosła, lidera Konfederacji Korony Polskiej, polityka do niedawna związanego z Konfederacją Wolność i Niepodległość.

Przemówienia wygłosili m.in. były poseł i w przeszłości jeden z liderów Konfederacji Janusz Korwin-Mikke, publicysta Stanisław Michalkiewicz oraz politycy partii Brauna, posłowie Włodzimierz Skalik i Roman Fritz. Na sali obecny był jeden z kontrkandydatów Brauna, dziennikarz Krzysztof Stanowski, który regularnie pojawia się na wydarzeniach wyborczych swoich rywali, a na piątkowej debacie w Końskich mówił, żeby na niego nie głosować.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Andrzej Duda dla Sky News: Mam nadzieję, że idea Fortu Trump wejdzie w życie
Polityka
Tysiąclecie koronacji Chrobrego. Socjolog: „Premier Tusk poczuł, że nie wypada nic nie zrobić”
Polityka
Incydent na wiecu Trzaskowskiego. Tusk: Wygrana w debacie rozwścieczyła
Polityka
Trzaskowski krytykuje Nawrockiego po debacie. „Bał się spotkania jeden na jeden”
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
Kaczyński i Tusk ocenili debatę w Końskich. „Festiwal niemądrych trików”