Niewypłacalny deweloper. Jakie są uprawnienia nabywców mieszkań?

Sytuacja nabywców mieszkań w przypadku kłopotów finansowych dewelopera nie jest łatwa, ale nie jest też bez wyjścia. Nabywcy mają realny wpływ na dokończenie inwestycji, także bez angażowania swoich dodatkowych środków - wskazuje adwokat.

Publikacja: 11.04.2025 07:30

Maciej Górski, adwokat, partner w kancelarii GPLF, członek Komitetu ds. nieruchomości KIG

Maciej Górski, adwokat, partner w kancelarii GPLF, członek Komitetu ds. nieruchomości KIG

Foto: Mat. prasowe

Sytuacja nabywców mieszkań w przypadku kłopotów finansowych dewelopera nie jest łatwa, ale nie jest też bez wyjścia. Najważniejsze jest to, że nabywcy mają możliwość podjęcia konkretnych działań. Mogą od umów odstąpić i odzyskać część lub nawet całość wpłaconych środków. Mogą także przejść kontrolę nad inwestycją i dokończyć budowę. Oczywiście, każda ich decyzja pociąga za sobą odpowiednie konsekwencje.

Najgorsze jednak, co mogą zrobić, to pozostać bezczynni. Zarazem jednak decyzja o rozpoczęciu i wyborze działań bywa ich najtrudniejszym zadaniem. Jest to zrozumiałe. Emocje nie są dobrym doradcą, a w tego rodzaju sprawach jest ich cała masa. Wybrane wymarzone mieszkanie, cały trud z zawarciem umowy deweloperskiej. Do tego kredyt. To były bardzo trudne i stresujące decyzje. A tu nagle okazuje się, że ich marzenie może się nie spełnić, cały ich wysiłek poszedł na marne. Wreszcie – obawa, że mogą wszystko stracić. Co konkretnie mogą zrobić w takiej sytuacji?

Czytaj więcej

Prokuratura konsoliduje śledztwa w sprawie dewelopersko-inwestycyjnej Grupy HRE

Opóźnienia harmonogramu inwestycji deweloperskiej to pierwszy dzwonek ostrzegawczy

Zacznijmy od tego, jak rozpoznać, że coś jest nie tak. Z reguły zaczyna się od opóźnień w stosunku do harmonogramu realizacji inwestycji. Przykładem może być ostatnio głośny przypadek HRE, który dotyczy wielu inwestycji i setek nabywców. Znam ten przypadek bardzo dobrze, bo reprezentujemy nabywców w stosunku do jednej z ich niedokończonych budów. Opóźnienie w stosunku do harmonogramu na tej inwestycji są wielomiesięczne, w przypadku niektórych umów deweloperskich znacznie przekraczają rok. Oczywiście, samo opóźnienie nie zawsze oznacza kłopoty finansowe dewelopera i ryzyko nieukończenia inwestycji. Nabywcy jednak powinni kontrolować harmonogram, a w przypadku jego przekroczenia żądać wyjaśnień od dewelopera i bacznie przyglądać się jego sytuacji. Kluczowe będzie przekroczenie terminu na realizację umowy deweloperskiej, czyli wyodrębnienie i przeniesienie na rzecz nabywcy odrębnej własności lokalu. W takiej sytuacji nabywca jest uprawniony do wyznaczenia deweloperowi dodatkowego 120-dniowego terminu na realizację umowy, a po jego upływie może od umowy deweloperskiej odstąpić.

Czytaj więcej

Bankructwo dewelopera. Przed czym jeszcze chroni nabywców Deweloperski Fundusz Gwarancyjny

Rachunek powierniczy oraz Deweloperski Fundusz Gwarancyjny

Odstąpienie od umowy deweloperskiej otwiera możliwość do odzyskania przez nabywcę środków zgromadzonych na rachunku powierniczym. Pieniądze, które się na nim znajdują – a więc te, które nie zostały wypłacone deweloperowi – zostaną zwrócone nabywcy. Dla przypomnienia – deweloper ma obowiązek prowadzić rachunki powiernicze, jeżeli ma zamiar otrzymywać wpłaty od nabywców przed zakończeniem inwestycji. Nabywca wpłaca środki na prowadzony przez bank rachunek powierniczy, a bank wypłaca je deweloperowi pod warunkiem realizacji przez dewelopera danego etapu inwestycji. Jeżeli deweloper nie dokończył budowy to na rachunku powierniczym powinny znajdować się niewypłacone mu środku. Jeżeli nabywca odstąpi od umowy deweloperskiej to te środku zostaną mu zwrócone.

Co z resztą pieniędzy? Deweloper ma obowiązek je zwrócić. Oczywiście, będzie z tym problem, jeżeli popadł w problemy finansowe. Co zatem jeżeli nie zwróci? W takiej sytuacji pieniądze wypłaci Deweloperski Fundusz Gwarancyjny. Jest to specjalny państwowy fundusz, który został powołany właśnie na taką okoliczność. Jest on gwarantem, że nabywca nie zostanie na lodzie. To znaczy, że jeżeli deweloper nie zwróci środków to zrobi to fundusz. Jest tylko jeden istotny problem. DFG chroni nabywców z tych inwestycji, których sprzedaż rozpoczęła się po 1 lipca 2022 r. Chodzi tutaj o datę zawarcia pierwszej umowy deweloperskiej. Jeżeli zatem pierwsza umowa deweloperska dla danej inwestycji została zawarta przed tą datą to wszyscy nabywcy z tej inwestycji (choćby późniejsze umowy były zawierane po tej dacie) nie będą chronieni przez DFG. Tak też jest w niektórych inwestycjach HRE. W takich przypadkach sytuacja nabywców jest o wiele gorsza. Jeżeli odstąpią od umowy to co prawda mogą wziąć niewypłacone deweloperowi pieniądze z rachunku powierniczego, ale nie odzyskają reszty w łatwy sposób, bo nie są chronieni przez DFG, to znaczy fundusz nie wypłaci im tych pieniędzy, które powinien wypłacić deweloper. Mają oni oczywiście roszczenie do dewelopera, ale jeżeli jego sytuacja jest zła i zostanie ogłoszona jego upadłość to może się okazać, że nie odzyskają swoich środków w całości lub nawet w ogóle. Co w takiej sytuacji?

Przejęcie kontroli i kontynuacja przedsięwzięcia deweloperskiego

W takim przypadku może bardziej opłacać się przejść kontrolę nad przedsięwzięciem deweloperskim i je dokończyć. Przepisy prawa restrukturyzacyjnego i prawa upadłościowego przewidują specjalne postępowanie w takim przypadku. Po pierwsze preferują nabywców przed innymi wierzycielami, po drugie dają im dużą decyzyjność, m.in. w zakresie tego czy kontynuować daną inwestycję i w jaki sposób. To rozwiązanie jest szczególnie atrakcyjne nie tylko w przypadku dużego ryzyka utracenia przez nabywców środków z uwagi na brak ochrony przez DFG, ale także wtedy, kiedy po prostu nie opłaca się od umów deweloperskich odstępować, na przykład dlatego, że były zawierane na dużo korzystniejszych warunkach niż mogłyby być zawarte aktualnie.

Chodzi m.in. o przypadki kiedy ceny nieruchomości w chwili zawierania umów deweloperskich były znacznie niższe. Co konkretnie mogą zrobić nabywcy? Mogą zgłosić propozycje układowe w ramach postępowania restrukturyzacyjnego lub upadłościowego. Uprawnionych jest 20 proc. liczby nabywców w ramach przedsięwzięcia deweloperskiego, a propozycje układowe mogą zakładać m.in. sprzedaż nieruchomości, na której prowadzona jest inwestycja na rzecz innego dewelopera, który dokończy przedsięwzięcie deweloperskie, lub np. wpłacenie dopłat przez nabywców w celu pozyskania środków na dokończenie inwestycji. Propozycje układowe mogą obejmować też inne warunki kontynuacji budowy, np. sprzedaż niewykorzystanej części nieruchomości. Kolejnym krokiem będzie głosowanie układu przez pozostałych nabywców i wierzycieli. Jest zatem oczywiście ryzyko, że układ nie przejdzie, ale dobre przygotowanie układu pozwala je znacznie zminimalizować.

Przykłady z życia wzięte

Jak to działa w praktyce? Mogę powiedzieć o dwóch przypadkach, którymi aktualnie się zajmujemy. Obydwa zmierzają do przejęcia kontroli nad przedsięwzięciem deweloperskim. Pierwszy dotyczy inwestycji wielorodzinnej, która jest ukończona w 90 proc. Nabywcom nie opłacało się odstąpić od umów deweloperskich, bo po pierwsze nie są chronieni przez DFG, po drugie ceny nieruchomości poszły znacznie do góry. Na szczęście nieruchomość, na której realizowany jest projekt deweloperski, jest na tyle duża, że można pomyśleć o sprzedaży jej części bez uszczerbku dla realizacji umów deweloperskich. Właśnie ze sprzedaży tej części nieruchomości, w ramach postepowania restrukturyzacyjnego, zostaną pozyskane środki na dokończenie realizacji inwestycji. Powinno obejść się bez konieczności dopłat ze strony nabywców. Dodatkowo cały czas na rachunkach powierniczych pozostaje część środków, które nie zostały wypłacone deweloperowi. To ta część, która powinna być mu wypłacona po dokończeniu inwestycji i przeniesieniu na rzecz nabywców odrębnych własności lokali.

Drugi natomiast przypadek dotyczy osiedla domów jednorodzinnych. W tym przypadku deweloper przekroczył już harmonogram inwestycji do tego stopnia, że sprzedaż domów na rzecz nabywców powinna nastąpić rok temu. Wszystko przez opóźnienia z realizacją infrastruktury technicznej (wodociąg, kanalizacja) oraz drogi. Domy już stoją, a w nich od roku mieszkają już nabywcy. Domy zostały im wydane wcześniej, żeby ich uspokoić. Deweloper tymczasowo wybudował dla nich studnie i szamba.

Nabywcy się na to zgodzili, bo nie mogli dłużej czekać. Część spłaca odsetki od kredytów, części nie było już stać na to, żeby dalej wynajmować zastępcze mieszkania. W ich przypadku także będziemy przejmować kontrolę nad dokończeniem przedsięwzięcia deweloperskiego. Przede wszystkim dlatego, że nabywcom nie opłaca im się odstępować od umów deweloperskich. Przecież nie wprowadzili się do domów w stanie deweloperskim. Dokonali znacznych nakładów na ich wykończenie. Odstąpienie od umów deweloperskich w takim przypadku to najgorsze, co mogliby zrobić. Dodatkowo sytuacja finansowa dewelopera wskazuje na to, że jest ryzyko jego niewypłacalności, a ponadto podejmuje on działania w sposób nieudolny. Przejmując kontrolę nad przedsięwzięciem wykorzystamy pozostałe na rachunkach powierniczych środki na dokończenie infrastruktury i dróg oraz wykonany w końcu umowy deweloperskie poprzez przeniesienie własności domów na rzecz nabywców.

Podsumowanie

W ramach wszystkich opisanych wyżej działań nabywcy mają realny wpływ na dokończenie inwestycji, także bez angażowania swoich dodatkowych środków. Tryb postępowania restrukturyzacyjnego lub upadłościowego jest szczególnie atrakcyjny, kiedy nabywcom nie opłaca się od umowy deweloperskiej odstąpić (bo brak ochrony DFG i duże ryzyko nieodzyskania środków od dewelopera, albo nawet dlatego, że ceny nieruchomości poszły w górę). Sukcesem w takich przypadkach są świadomie podjęte i dobre decyzje. Co bym w takim przypadku radził? Poprosić o pomoc doświadczonych prawników od nieruchomości i dobrych doradców restrukturyzacyjnych. Współpraca z nimi pozwoli podjąć odpowiednie decyzje i może uchronić przed bardzo istotnymi stratami.

Maciej Górski, adwokat, partner w kancelarii GPLF, członek Komitetu ds. nieruchomości Krajowej Izby Gospodarczej.

Sytuacja nabywców mieszkań w przypadku kłopotów finansowych dewelopera nie jest łatwa, ale nie jest też bez wyjścia. Najważniejsze jest to, że nabywcy mają możliwość podjęcia konkretnych działań. Mogą od umów odstąpić i odzyskać część lub nawet całość wpłaconych środków. Mogą także przejść kontrolę nad inwestycją i dokończyć budowę. Oczywiście, każda ich decyzja pociąga za sobą odpowiednie konsekwencje.

Najgorsze jednak, co mogą zrobić, to pozostać bezczynni. Zarazem jednak decyzja o rozpoczęciu i wyborze działań bywa ich najtrudniejszym zadaniem. Jest to zrozumiałe. Emocje nie są dobrym doradcą, a w tego rodzaju sprawach jest ich cała masa. Wybrane wymarzone mieszkanie, cały trud z zawarciem umowy deweloperskiej. Do tego kredyt. To były bardzo trudne i stresujące decyzje. A tu nagle okazuje się, że ich marzenie może się nie spełnić, cały ich wysiłek poszedł na marne. Wreszcie – obawa, że mogą wszystko stracić. Co konkretnie mogą zrobić w takiej sytuacji?

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
PHN to nie instrument polityki mieszkaniowej państwa
Nieruchomości
Polska to perspektywiczny rynek magazynowy, gorzej z siłą lokalnego kapitału
Nieruchomości
Panattoni z milionami euro na park logistyczny
Nieruchomości
Leszek Stankiewicz prezesem deweloperskiej spółki YIT w Polsce
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Nieruchomości
Realne korekty cen mieszkań na rynku wtórnym. Gdzie spadki są największe?