Sanacja lub upadłość – to prawdopodobna przyszłość spółki HREIT i jej deweloperskiego ramienia BDC Development – po umorzeniu na początku marca przyspieszonych postępowań układowych. Tymczasem Prokuratura Krajowa koordynuje postępowania w sprawie trzech głównych wątków tzw. afery HRE: podejrzenia działania na szkodę inwestorów (nabywców udziałów i pożyczkodawców), nabywców nieukończonych mieszkań oraz podwykonawców.
Czytaj więcej
Śledztwo dotyczy podejrzenia działania na szkodę nabywców mieszkań oraz inwestorów. Policja weszła do biur spółki.
Załamanie popytu na mieszkania uruchomiło spiralę
Grupa HRE w 2018 r. na szeroką skalę weszła na rynek mieszkaniowy, finansując rozpoczynanie projektów deweloperskich w oparciu o środki zebrane od inwestorów indywidualnych (później zazwyczaj wystarczają wpłaty nabywców mieszkań). Początkowo kapitał był pozyskiwany ze sprzedaży udziałów w spółkach realizujących konkretny projekt deweloperski – z opcją wykupu zazwyczaj po dwóch latach (czyli tyle, ile przeciętnie trwa budowa). Po zmianie przepisów w 2023 r. i zakazie powszechnego oferowania udziałów w spółkach z o.o., zaciągano u inwestorów klasyczne pożyczki.
Przy dobrej koniunkturze i mocnym popycie na mieszkania biznes szedł do przodu, inwestorzy uzyskiwali zwrot i część wchodziła w następne projekty. Front robót otwarty został przez Grupę HRE niezwykle szeroko i agresywnie: nie tylko w aglomeracjach, ale i mniejszych miastach – w sumie kilkunastu ośrodkach. Jednak w 2021 r. otoczenie zaczęło się pogarszać. Gwałtowny wzrost stóp procentowych i kosztów finansowania, załamanie na rynku sprzedaży kredytów i mieszkań – tylko na moment podkręcone „Bezpiecznym kredytem” – to wywołało efekt domina. Grupa straciła płynność, budowy stanęły, nabywcy zostali bez oddanych mieszkań – za to z kredytami, inwestorzy bez odsetek i umówionego zwrotu kapitału, a wykonawcy bez wynagrodzenia.
Do drzwi zaczęli pukać komornicy. Grupa HRE liczyła w zeszłym roku na układ, ale jesienią – jak wynika z relacji nadzorcy sądowego – działalność operacyjna stanęła. Na początku marca br. sąd umorzył postępowania podając w wątpliwość możliwość wykonania planu naprawczego. Plan bazował na sprzedaży części nieruchomości, dokończeniu 19 inwestycji i pozyskaniu pieniędzy z... 45 nowych projektów. Jeśli marcowe orzeczenie się uprawomocni, trudną sytuację będzie starał się opanować zarządca.