Sąd Apelacyjny w Lublinie odrzucił 10 maja 2024 r. skargę kasacyjną pozwanych od wyroku SA zasądzającego od nich zapłatę wobec niezłożenia mimo wezwania trzeciego odpisu skargi.
Prawnik twierdził, że nie dostał e–doręczenia
W zażaleniu do SN pełnomocnik wskazywał, że według jego najlepszej pamięci nie otrzymał powiadomienia o korespondencji czekającej na odebranie na Portalu Informacyjnym sądów. Nie miał więc wiedzy, że jest zobowiązany do wykonania sądowego wezwania. Jego zdaniem termin na wykonanie czynności procesowej zaczął biec dopiero 29 maja 2024 r.
Z e–doręczeniem wszystko było w porządku – ustalił Sąd Najwyższy
Sąd Najwyższy skrupulatnie zbadał historię tego doręczenia. I tak, wezwanie zostało umieszczone na portalu 11 kwietnia 2024 r., a adresat nie potwierdził odbioru korespondencji. Na koncie została automatycznie zaprezentowana data, w której upłynął termin odbioru, co wynika z § 4 ust. 1 rozporządzenia MS z 12 marca 2024 r. w sprawie doręczania pism sądowych za pośrednictwem portalu informacyjnego w postępowaniu cywilnym. Zatem ostatnim dniem, w jakim pełnomocnik mógł odebrać wezwanie, był 25 kwietnia 2024 r., a tygodniowy termin na uzupełnienie braku upływał 6 maja 2024 r. (pomijając dni wolne od pracy i sobotę).
Sąd Najwyższy wskazał, że twierdzenia pełnomocnika, że nie otrzymał powiadomienia o zalegającej na portalu korespondencji do odebrania, nie wystarczy do przyjęcia, że doręczenie wezwania było wadliwie i uniemożliwiało mu zapoznanie się z jego treścią. Nie zdołał on tego choćby uprawdopodobnić.