Krzemień, Miąskiewicz: Odszkodowania za naruszenia prawa UE

Kraje Unii odpowiadają za swoje uchybienia i muszą umożliwić dochodzenie roszczeń.

Publikacja: 16.05.2023 11:23

Krzemień, Miąskiewicz: Odszkodowania za naruszenia prawa UE

Foto: Adobe Stock

Orzecznictwo TSUE podkreśla znaczenie odpowiedzialności odszkodowawczej państw członkowskich UE. Jej celem jest ochrona uprawnień przyznanych jednostkom (osobom fizycznym lub prawnym) przez unijne prawo. Należy ją też odróżnić od zagadnienia kar nakładanych przez TSUE na podstawie art. 260 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.

Dochodzenie odszkodowania od odpowiedniej jednostki Skarbu Państwa przed polskim sądem powszechnym uchodzi za trudne zadanie. Dotychczasowe orzecznictwo TSUE i możliwość kierowania pytań do Trybunału wspierają jednak poszkodowanych, formułując określone zasady i gwarancje. Ich charakter jest szczególny wobec krajowych regulacji kodeksowych, które w określonych sytuacjach muszą ustąpić regułom wynikającym z orzecznictwa TSUE.

Czytaj więcej

TSUE: Polska naruszyła unijne prawo dotyczące hałasu

Przesłanki w orzecznictwie TSUE

Zgodnie z orzecznictwem TSUE, aby skutecznie dochodzić od państwa członkowskiego odszkodowania za naruszenie prawa UE, muszą zostać spełnione trzy przesłanki (wyrok w sprawach połączonych C‑46/93 i C‑48/93, Brasserie du Pêcheur i Factortame).

Po pierwsze, należy wykazać, że naruszana norma prawa UE była dla skarżącej źródłem uprawnienia. Po drugie, musi istnieć związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy naruszeniem a szkodą. Po trzecie, należy udowodnić, że naruszenie prawa UE przez państwo członkowskie było „wystarczająco poważne”.

W orzecznictwie zawarto wskazówki, jak rozumieć ostatnią, najsłabiej skonkretyzowaną przesłankę. Zgodnie z przytoczonym wyrokiem TSUE należy ocenić przede wszystkim jasność i precyzyjność naruszanych przepisów oraz zakres swobodnego uznania przyznany państwu przez prawo w danej dziedzinie. Znaczenie mają też umyślność lub jej brak, usprawiedliwiony lub nieusprawiedliwiony charakter błędu w stosowaniu prawa oraz ewentualne przyczynienie się instytucji unijnych do naruszenia prawa UE. Wrazie trudności z oceną, czy dany przypadek jest wystarczająco poważnym naruszeniem, sąd krajowy może skierować do TSUE stosowne pytanie, powinien też przeanalizować jego dotychczasowe orzecznictwo – ewentualny wyrok Trybunału wskazujący na istnienie naruszenia przesądzałby, że jest ono wystarczająco poważne.

Spóźniona implementacja jako szczególny przypadek

Spóźniona transpozycja unijnych dyrektyw do porządku krajowego jest szczególnym przykładem naruszenia prawa unijnego, za które państwo członkowskie może odpowiadać odszkodowawczo. Trybunał wielokrotnie podkreślał, że spóźniona implementacja dyrektywy sama w sobie jest naruszeniem wystarczająco poważnym, aby można było się z jej tytułu domagać od państwa odszkodowania (np. w wyroku w połączonych sprawach C-178/94, C-179/94, C-188/94 i C-190/94 Dillenkofer).

Spóźniona transpozycja dyrektyw jest naruszeniem na tyle istotnym i szczególnym, że TSUE sformułował dla niej szczególne przesłanki odpowiedzialności (wyrok w połączonych sprawach C-6/90 i C-9/90 Francovich i Bonifaci przeciwko Włochom). W takim przypadku poszkodowany nie musi udowadniać, że naruszenie prawa UE było szczególnie poważne. Poza wykazaniem związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy naruszeniem prawa a szkodą wystarczy zaznaczyć, że celem dyrektywy było przyznanie jednostkom uprawnienia i określić jego treść na podstawie jej przepisów.

W transpozycji błędnej, ale terminowej, należy natomiast przenalizować stopień precyzji transponowanych przepisów, pomocne może być zbadanie transpozycji danej dyrektywy przez inne państwa członkowskie (tak np. wyrok TSUE w połączonych sprawach C-283/94, C-291/94 i C-292/94 Denkavit).

Nie należy ograniczać roszczeń

Prawo UE nie określa kryteriów ustalania wysokości szkody, które należą do prawa krajowego. Orzecznictwo TSUE wskazuje jedynie pewne ogólne wytyczne.

W przytoczonym orzeczeniu Brasserie du Pêcheur Trybunał wskazał, że odszkodowanie powinno być współmierne do wyrządzonej szkody. Nie można z jego wyłączać w sposób blankietowy utraconych przez stronę skarżącą korzyści. Należy zaś uwzględnić przy jego obliczaniu ewentualne działania, poprzez które strona skarżąca przyczyniła się do powstania szkody.

Trybunał nieprzychylnie podchodził do prób ograniczania przez państwa członkowskie odpowiedzialności odszkodowawczej za różnego rodzaju naruszenia prawa UE. Przykładem takiego niedopuszczalnego ograniczenia jest prawo krajowe, które wykluczałoby w sposób generalny odpowiedzialność państwa za szkody wyrządzone w związku z naruszeniem prawa UE przez sąd orzekający w ostatniej instancji, gdy naruszenie to wynikałoby z wykładni przepisów prawa lub oceny okoliczności faktycznych i dowodów przeprowadzonej przez ten sąd. Trybunał zwrócił też uwagę, że prawo krajowe nie może ograniczać odpowiedzialności wyłącznie do przypadków winy umyślnej i innego poważnego uchybienia sędziego, jeśli ograniczenie to prowadziłoby do wykluczenia odpowiedzialności państwa w przypadkach oczywistego naruszenia obowiązującego prawa (por. wyrok TSUE w sprawie C-173/03 Traghetti del Mediterrano).

Ramy dla prawa krajowego

Roszczenia odszkodowawcze za naruszenia prawa UE przez państwo są dochodzone przed sądami krajowymi, zgodnie z ustalonymi w prawie krajowym procedurami. W świetle utrwalonego orzecznictwa TSUE wymagane jest, aby określone dla tego celu zasady były skuteczne. Innymi słowy, przepisy muszą rzeczywiście umożliwiać jednostce dochodzenie od państwa odszkodowania. Ponadto, normy muszą być ekwiwalentne, tzn. dochodzenie przed sądem krajowym odszkodowania za naruszenie przez państwo prawa UE nie może być trudniejsze ani mniej korzystne niż dochodzenie od państwa innych roszczeń odszkodowawczych (patrz np. wyrok TSUE w sprawie C-432/05 Unibet). Wskazane przesłanki mają swe źródło w prawie UE. Sąd krajowy, oceniając dopuszczalność roszczenia, nie może wykraczać poza ich ramy.

Polskie normy

W Polsce dochodzenie omawianych roszczeń odbywa się poprzez wystąpienie z pozwem przeciwko odpowiedniej jednostce Skarbu Państwa do właściwego sądu powszechnego w sprawach cywilnych. Odpowiednie zastosowanie znajdą przepisy o odpowiedzialności deliktowej przy wykonywaniu władzy publicznej, a zatem art. 417, 4171 oraz art. 4172 kodeksu cywilnego.

Należy pamiętać, że przytoczone przepisy muszą być interpretowane zgodnie z regułami sformułowanymi w orzecznictwie TSUE. I tak np. Sąd Najwyższy w wyroku I CSK 392/12 trafnie wskazał, że do dochodzenia od Skarbu Państwa odszkodowań za naruszenia prawa UE nie jest konieczny prejudykat, o którym mowa w art. 4171 § 1 kodeksu cywilnego. Prawo UE nie formułuje takiego wymogu, aby dla zgłoszenia roszczenia konieczne było uprzednie stwierdzenie we właściwym postępowaniu niezgodności konkretnego działania z prawem. A zatem taki wymóg mógłby być uznany za naruszający skuteczność reguł prawa UE w zakresie odpowiedzialności odszkodowawczej państwa.

Marcin Krzemień jest prawnikiem w praktyce Bankowości i Finansów kancelarii CMS

Bartosz Miąskiewicz jest adwokatem w praktyce Postępowań Spornych kancelarii CMS

Orzecznictwo TSUE podkreśla znaczenie odpowiedzialności odszkodowawczej państw członkowskich UE. Jej celem jest ochrona uprawnień przyznanych jednostkom (osobom fizycznym lub prawnym) przez unijne prawo. Należy ją też odróżnić od zagadnienia kar nakładanych przez TSUE na podstawie art. 260 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.

Dochodzenie odszkodowania od odpowiedniej jednostki Skarbu Państwa przed polskim sądem powszechnym uchodzi za trudne zadanie. Dotychczasowe orzecznictwo TSUE i możliwość kierowania pytań do Trybunału wspierają jednak poszkodowanych, formułując określone zasady i gwarancje. Ich charakter jest szczególny wobec krajowych regulacji kodeksowych, które w określonych sytuacjach muszą ustąpić regułom wynikającym z orzecznictwa TSUE.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Ostrożnie z tym mobbingiem
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Rzecz o prawie
Jarosław Gwizdak: Sądowe podróże kształcą
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Szukając lidera
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Nie mylić kancelarii z cyrkiem
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Rzecz o prawie
Paweł Rygiel, Andrzej Kadzik: Dialog receptą na kryzys
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku