Przemawiając na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa prezydent Ukrainy powiedział, że jego kraj broni się przed rosyjską inwazją lądową, powietrzną i morską od prawie trzech lat. - Wielu przywódców od dawna mówi o tym, że Europa potrzebuje własnej armii. Naprawdę wierzę, że nadszedł ten czas – przekonywał.
Zełenski przestrzega przed działaniami Rosji na Białorusi
Zełenski ostrzegł przed zagrożeniem dla państw Unii Europejskiej w związku z działaniami armii Rosji na Białorusi. - Białoruś staje się trampoliną dla rosyjskich operacji zagranicznych – stwierdził dodając, iż z ukraińskich informacji wynika, że latem Rosja planuje wysłać wojsko na Białoruś pod pretekstem ćwiczeń. - Ale właśnie w ten sposób ściągała swoje siły przed inwazją na Ukrainę na pełną skalę. Czy te rosyjskie siły na Białorusi mają zamiar zaatakować Ukrainę? Być może tak – oświadczył Zełenski. - A może są one przeznaczone dla was? Przypomnę: Białoruś graniczy z trzema krajami NATO – zaznaczył.
Czytaj więcej
Przewodniczący Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC) stwierdził, iż prawdopodobne jest, że wiceprezydent USA J.D. Vance ogłosi podczas wydarzenia, że Stany Zjednoczone chcą wycofać „znaczącą część swoich żołnierzy z Europy”.
Zełenski: Europa potrzebuje własnej armii
- Europa musi działać dla wspólnej przyszłości, ale potrzebuje własnej armii. Siły zbrojne Europy muszą zostać utworzone – mówił w Monachium Zełenski. Dodał, że nie wierzy w gwarancje bezpieczeństwa bez Ameryki, bo „będą one po prostu słabe". - Ale Ameryka nie da gwarancji, jeśli Europa nie będzie miała silnych własnych gwarancji – ocenił.
- Wierzę w Europę. I jestem pewien, że wy też wierzycie. I wzywam was do działania. Dla waszego własnego dobra i dla dobra Europy – ludzi Europy, waszych narodów, waszych domów, waszych dzieci i naszej wspólnej przyszłości. W tym celu Europa musi stać się samowystarczalna – zjednoczona wspólną siłą, ukraińską i europejską – powiedział.