Marlena Pecyna: Dwie ścieżki naprawy. Ale czy dobre?

Nie można przyjąć regulacji niejednoznacznie oceniającej skutki naruszenia praworządności, a jednocześnie wydłużającej niezasadnie czas odbudowy systemu. Ze szkodą dla wszystkich.

Publikacja: 12.02.2025 05:40

Marlena Pecyna: Dwie ścieżki naprawy. Ale czy dobre?

Foto: Adobe Stock

Po relatywnie długim czasie oczekiwania zostały przedstawione projekty przygotowane przez Komisję Kodyfikacyjną Ustroju Sądownictwa i Prokuratury działającą przy ministrze sprawiedliwości, których celem jest przywrócenie stanu praworządności w wymiarze sprawiedliwości.

Proponowane regulacje nie usuną wszystkich skutków prawnych, społecznych i systemowych wieloletniego naruszania zasady państwa prawa i innych, wynikających z norm konstytucyjnych. Ich celem jest jednak przywrócenie konstytucyjnego prawa do sądu jako organu wymiaru sprawiedliwości o przymiocie niezależności sądu opartej na niezawisłości sędziowskiej, która stanowi fundamentalny aspekt prawa do rzetelnego i sprawiedliwego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy. Komisja ustrojowa (przy udziale komisji kodyfikacyjnych: Prawa Karnego i Prawa Cywilnego) przygotowała dwa projekty zmierzające do tego samego celu, ale częściowo różnymi drogami. Jak się podnosi, jeden z nich w większym stopniu nawiązuje do opinii Komisji Weneckiej. Czy rzeczywiście?

Czytaj więcej

Eryk Dąbrowski: O przyczynach konfliktu w środowisku sędziowskim

Oba projekty zakładają utrzymanie w mocy statusu zawodowego osób, które dopiero rozpoczęły służbę sędziowską w czasie trwania kadencji Krajowej Rady Sądownictwa działającej w niekonstytycyjnym składzie (tzw. neo-KRS), będąc wcześniej asesorami sądowymi.

Nie będzie powrotu

Obie propozycje przyjmują także uchylenie z mocy prawa ze skutkiem na przyszłość uchwał tzw. neo-KRS w sprawie wniosków o powołanie do pełnienia urzędu sędziego w sądach powszechnych, Sądzie Najwyższym albo Naczelnym Sądzie Administracyjnym wobec osób uczestniczących w procedurze przed tzw. neo-KRS po raz pierwszy, nie pełniąc wcześniej służby sędziowskiej.

Chodzi o osoby wykonujące zawód adwokata, radcy prawnego albo notariusza lub pracujące w administracji publicznej czy w szkolnictwie wyższym. Takie osoby nie powrócą jednak z mocy ustawy do zawodu korporacyjnego, z którego wcześniej zrezygnowały (z naruszeniem godności zawodu zaufania publicznego), ale nabywają uprawnienie do ubiegania się o wpis na listę danego samorządu zawodowego. Organ samorządu zawodowego zdecyduje zatem o tym, czy osoba taka wciąż posiada przymioty umożliwiające jej wykonywanie określonego zawodu prawniczego i przynależność do samorządu. Ocena będzie uwzględniała indywidualne okoliczności leżące po stronie wnioskodawcy.

Drugim wyborem osób zaliczonych do tej grupy adresatów ustawy będzie możliwość przyjęcia stanowiska referendarza sądowego. Ustawa zapewnia również z mocy prawa takim osobom udział w konkursach na stanowiska sędziowskie, które z chwilą wejścia w życie ustawy zostają zwolnione.

Różnica pomiędzy przedstawionymi projektami związana jest przede wszystkim z grupą sędziów sądów powszechnych, którzy awansowali w niekonstytucyjnej procedurze do sądu powszechnego wyższego rzędu albo do SN bądź NSA.

Pierwszy projekt regulacji zakłada przywrócenie na mocy ustawy statusu danego sędziego sprzed awansu, przyznając ex lege status kandydata w konkursie na stanowisko sędziowskie zajmowane na podstawie nominacji przez Prezydenta RP dokonanej po zakończeniu niekonstytucyjnej procedury awansowej. Osoba ta może wycofać swoją kandydaturę z konkursu przeprowadzonego przez KRS, której skład będzie zgodny z Konstytucją RP i której uchwały będą podlegać zaskarżeniu do SN.

Jednocześnie w celu zapewnienia sprawności wymiaru sprawiedliwości osoby te będą pełniły służbę sędziowską na dotychczasowych stanowiskach na mocy delegacji ustawowej do dwóch lat od dnia wejścia w życie ustawy, nie dłużej niż do rozstrzygnięcia konkursu na dane stanowisko sędziowskie przeprowadzone przez KRS powołaną zgodnie z Konstytucją RP.

Po naprawie KRS

Drugi z projektów zasadza się na tzw. indywidualnej weryfikacji po wejściu w życie ustawy „naprawczej” dokonywanej przez KRS w składzie konstytucyjnym z możliwością zaskarżenia rozstrzygnięcia w tym przedmiocie do SN. Projekt zakłada wznowienie postępowań przed KRS, które zostały zakończone przyjęciem wadliwych uchwał, a prawidłowo powołana KRS jest obowiązana przede wszystkim do określenia skutków uchylenia uchwał podjętych przez tzw. neo-KRS i umorzenia postępowania w sprawach indywidualnych.

Pomimo możliwości podjęcia przez KRS uchwał łącznie w stosunku do osób objętych takimi skutkami prawnymi, każda uchwała indywidualnie podlega zaskarżeniu do SN, który sprawuje kontrolę nad tym postępowaniem. Następnie Prezydent RP publikuje listę postanowień o powołaniu do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, których skutki ustały zgodnie z uchwałą KRS.

Dopiero po przeprowadzeniu tej procedury minister sprawiedliwości może ogłosić konkursy na właściwe stanowiska sędziowskie, w których biorą udział również osoby z grupy tzw. neosędziów. Do czasu zakończenia procedury konkursowej osoby pełniące urząd sędziowski przed awansem w niekonstytucyjnej procedurze sprawują wymiar sprawiedliwości na tym stanowisku na podstawie ustawowej delegacji.

Zakres różnic

Powstaje pytanie o rzeczywisty zakres różnic pomiędzy tymi projektami oraz o racje przemawiające za nimi. Clue zagadnienia i oś rozbieżności pomiędzy jednym i drugim projektem wiąże się z wymogiem tzw. indywidualnej weryfikacji postaw sędziowskich bez pozbawiania z mocy ustawy statusu sędziego lub sędziego sądu wyższego rzędu albo SN bądź NSA.

Takie stanowisko zostało wyrażone w opinii Komisji Weneckiej. Pomijając występujące w tej opinii sprzeczności, należy zwrócić uwagę, że pierwszy z zaproponowanych przez Komisję Kodyfikacyjną projektów zakłada również indywidualną weryfikację osób piastujących stanowiska sędziowskie umożliwiając im także z mocy ustawy udział w konkursach na tożsame stanowiska, która będzie uwzględniać konkretne postawy w oparciu o okoliczności związane z udziałem w procedurze przeprowadzonej przez KRS w niekonstytucyjnym składzie, ale również sposób pełnienia służby sędziowskiej do dnia wejścia w życie ustawy naprawczej.

Jednocześnie rzeczona weryfikacja będzie odbywać się w ramach konkursu, do którego mogą przystąpić inni kandydaci, w szczególności ci, którzy nie sprzeniewierzyli się konstytucji i ustawie, biorąc udział w niekonstytucyjnej procedurze i tracąc możliwość awansu zawodowego, co miało wymiar nie tylko w sferze rozwoju zawodowego, ale także finansowej w związku z brakiem możliwości uzyskania wyższego wynagrodzenia w okresie kliku lat.

Wiele z konkursów przeprowadzonych przez tzw. neo-KRS opierało się na pojedynczych kandydaturach. Ponowny udział w konkursach wraz z innymi kandydatami ma prowadzić zatem do weryfikacji postaw sędziowskich oraz wyboru najlepszych kandydatów spośród uprawnionych do udziału w konkursie i składających taki wniosek. Uchwała KRS będzie podlegać zaskarżeniu do SN, czyli weryfikacja będzie miała charakter dwuinstancyjny.

Drugi projekt, który opiera się w swoim założeniu na utrzymaniu status quo po stronie tzw. neo-sędziów pod warunkiem negatywnej weryfikacji przez KRS skutkuje kolejnymi latami utrwalenia stanu opartego na naruszeniu zasady państwa prawa i wydłużeniu procesu naprawy wymiaru sprawiedliwości. Zgodnie z prezentacją przedstawioną przez przewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądów i Prokuratury wdrażanie pierwszej propozycji ustawowej powinno zostać zakończone w październiku 2027 r., a drugiej dwa lub trzy lata później (przy założeniu uchwalenia ustawy i jej podpisu przez Prezydenta RP bezzwłocznie).

Powyższe oznacza, że stan wynikający z wadliwej procedury powołania na stanowiska sędziowskie będzie utrwalony dłużej niż jest to konieczne (przy niedopuszczalności kwestionowania orzeczeń wydanych przez sąd w niekonstytucyjnym składzie od chwili wejścia w życie ustawy „naprawczej”).

Strasburg dał czas do 2027 r.

Kwestia wadliwości uchwał tzw. neo-KRS powinna zostać rozstrzygnięta ustawowo, bowiem miała ona jednoznaczny wpływ na ocenę sprawowania wymiaru sprawiedliwości przez osoby, które uzyskały status sędziego lub awansowały w niekonstytucyjnej procedurze, dokonaną przez TSUE oraz ETPC. Obowiązek wdrożenia wyroku ETPC o charakterze pilotażowym w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce ma terminowy charakter i powinno to nastąpić do listopada 2027 r. Przyjęcie ustawy „naprawczej”, która wydłuża czas usunięcia wad systemu powodując narażenie Polski na dalszą odpowiedzialność przed ETPC może nie stanowić należytego wykonania tego zobowiązania, w tym w odniesieniu do Izb SN, które nie zostały uznane za sąd i powinny być zlikwidowane oraz w kontekście instytucji skargi nadzwyczajnej.

Nie bez znaczenia powinny być również ramy czasowe związane z kalendarzem wyborczym. Nie można naprawiać systemu wymiaru sprawiedliwości, utrzymując w mocy akty indywidualne stanowiące podstawę jego zapaści. Jest to jednocześnie ryzykowne przesłanie na przyszłość i promowanie postawy, zgodnie z którą co do zasady dopuszczalne jest naruszanie prawa dopóki nie stwierdzona zostanie bezprawność takiego działania.

W ramach indywidualnej procedury weryfikacyjnej objętej zakresem konkursu na dane stanowisko sędziowskie, to kandydat powinien wykazać, że pomimo udziału we wcześniejszej procedurze niezgodnej z konstytucją posiada przymioty właściwe do wykonywania służby sędziowskiej na określonym stanowisku, a w przypadku wielości kandydatów – także wyższych kompetencji w tym zakresie niż pozostałe osoby kandydujące. Podobnie osoby, które wyrażą zamiar powrotu do samorządu zawodowego powinny wykazać spełnianie przesłanek przynależności do niego i rękojmi wykonywania zawodu zgodnie z regulacją ustawową. Ciężar dowodu powinien zatem spoczywać na kandydacie, a nie na organie publicznym (KRS), który miałby wykazywać negatywne przesłanki sprawowania urzędu lub wykonywania określonego zawodu prawniczego przez daną osobę.

Czas nie leczy ran

Należy podkreślić, że wielu, a może większość tzw. neosędziów będzie w stanie spełnić kryteria wykonywania zawodu sędziego lub powrotu do tzw. wolnego zawodu, ale potwierdzenie tej okoliczności powinno nastąpić w legalnej procedurze konkursowej.

Ustawa przywracająca praworządność nie może opierać się na usankcjonowaniu bezprawnych działań z możliwością przeprowadzenia przeciwdowodu w celu wykazania tegoż bezprawia. Brak zdecydowanego kierunku regulacyjnego w celu ochrony praworządności podważy sens wielu lat represji wielu sędziów lub innych przedstawicieli zawodów prawniczych, a także społecznego zaangażowania w ochronę i odbudowę praworządności.

Nie można wychodzić z założenia, że czas leczy „rany” systemowe, które powstały przez budowanie systemu wymiaru sprawiedliwości na zasadach sprzecznych z rule of law. Nie leczy i nie wyleczy.

Nie należy również oczekiwać, że odbudowa nastąpi szybko, bo jest oczywiste, że odbudowanie trwa w czasie i krok po kroku. Do celu można dojść jednak szybciej i jeśli tak, to trzeba. Nie można przyjąć regulacji niejednoznacznej w ocenie skutków naruszenia praworządności, a jednocześnie wydłużającej niezasadnie czas odbudowy systemu. Ze szkodą dla wszystkich.

Komisja kodyfikacyjna działająca przy MS przygotowała dwa projekty, które uwzględniają w swoich fundamentalnych założeniach wielowymiarowość skutków zarówno zapaści systemowej, jak i jej konsekwencji, w tym po stronie osób, które swoją postawą sędziowską naprawiły niejako udział w procedurze nominacyjnej niezgodnej z konstytucją i dają rękojmię uznania ich za niezależny sąd w działalności orzeczniczej. Zasadność jednego z nich jest dominująca.

W tym kontekście warto wrócić do momentu powołania tej Komisji Kodyfikacyjnej przez ministra sprawiedliwości (jak i pozostałych Komisji) i przypomnieć ich funkcję i chlubną tradycję w tworzeniu prawa. To też jest elementem odbudowy systemu opartego na zasadzie praworządności.

Autorka jest dr hab., prof. UJ w Katedrze Prawa Cywilnego Uniwersytetu Jagiellońskiego

Po relatywnie długim czasie oczekiwania zostały przedstawione projekty przygotowane przez Komisję Kodyfikacyjną Ustroju Sądownictwa i Prokuratury działającą przy ministrze sprawiedliwości, których celem jest przywrócenie stanu praworządności w wymiarze sprawiedliwości.

Proponowane regulacje nie usuną wszystkich skutków prawnych, społecznych i systemowych wieloletniego naruszania zasady państwa prawa i innych, wynikających z norm konstytucyjnych. Ich celem jest jednak przywrócenie konstytucyjnego prawa do sądu jako organu wymiaru sprawiedliwości o przymiocie niezależności sądu opartej na niezawisłości sędziowskiej, która stanowi fundamentalny aspekt prawa do rzetelnego i sprawiedliwego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy. Komisja ustrojowa (przy udziale komisji kodyfikacyjnych: Prawa Karnego i Prawa Cywilnego) przygotowała dwa projekty zmierzające do tego samego celu, ale częściowo różnymi drogami. Jak się podnosi, jeden z nich w większym stopniu nawiązuje do opinii Komisji Weneckiej. Czy rzeczywiście?

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Nie hejtujmy walki z hejtem
Rzecz o prawie
Leszek Kieliszewski: Sędziowie neo i paleo, czyli jaki jest sąd, nie każdy widzi
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Kogo powinno się osądzić?
Rzecz o prawie
Robert Damski: Żołnierz dziewczynie nie skłamie
Rzecz o prawie
Eryk Dąbrowski: O przyczynach konfliktu w środowisku sędziowskim