Zasadniczo w sprawach podatkowych właściwość miejscowa wojewódzkich sądów administracyjnych „idzie” za organem. Od tej zasady są wyjątki, np. w sprawach interpretacyjnych, gdzie właściwość tę określa się za pomocą siedziby/miejsca zamieszkania podatnika (wnioskodawcy).
Ale skupmy się na zasadzie i tzw. wyspecjalizowanych organach podatkowych. Są kategorie spraw/podmiotów, którymi zajmuje się konkretny, tzw. wyspecjalizowany urząd skarbowy. To oznacza, że jakiekolwiek skargi od ich orzeczeń trafiają do konkretnego wojewódzkiego sądu administracyjnego (określonego wg siedziby organu). I choć w ramach każdego WSA możliwe jest utworzenie różnych osobowo składów sędziowskich, to nie bez przyczyny w przestrzeni publicznej funkcjonuje powiedzenie o „ośrodkach orzeczniczych” z uwagi na prezentowany w nim jeden kierunek orzeczniczy w danej kwestii, niezależnie od składu sędziowskiego.
Znam ośrodek orzeczniczy (wojewódzki sąd administracyjny), w którym żadnemu podatnikowi – od czasu przekazania danej kategorii spraw pod jurysdykcję tego ośrodka – dotychczas nie udało się wygrać swojej sprawy. I to mimo powszechnej w przeszłości pozytywnej praktyce samych organów podatkowych, praktycznie niezmiennych przepisów, wcześniejszych pozytywnych orzeczeń innych sądów administracyjnych, zgodności doktryny itd. A że kategoria spraw, o których piszę, jest dość powszechna, ośrodek ten wydał już kilkadziesiąt negatywnych dla podatników wyroków, a w kolejce czeka kolejnych kilkadziesiąt.
W praktyce zwykło się nawet mówić w tych sprawach: na sąd pierwszej instancji nie ma co liczyć, jest szansa w NSA. A skoro tak się mówi, to czy w sytuacji, gdy orzeczenie sądu pierwszej instancji jest z góry przewidywalne, nadal mamy do czynienia z realnym w praktyce dwuinstancyjnym sądownictwem?
Powstaje też inny dylemat praktyczny, a raczej pragmatyczny: czy tak duża liczba negatywnych orzeczeń tożsamych przedmiotowo z przestrzeni ostatnich lat (i w sumie tylko takich z uwagi na regionalizację tematyczną) nie pozostaje bez wpływu na kierunek przyszłych rozstrzygnięć NSA, kiedy to NSA na dobre zacznie zajmować się tymi sprawami? Potencjalne masowe uchylanie przez sąd kasacyjny tych negatywnych orzeczeń wojewódzkiego sądu administracyjnego w praktyce oznaczać będzie zmianę o 180 stopni praktyki podatkowej kształtowanej tak konsekwentnie przez jeden tylko ośrodek orzeczniczy w Polsce (dobrze, że tu pozostaje wiara w niezależne i niezawisłe sądy).