Robert Gwiazdowski: Demokracja walcząca walczy zawzięcie. Teraz także w USA

Przeżywamy to w Polsce od 2015 roku. Teraz pokazali się sędziowie amerykańscy. Słychać głosy zachwytu – nie tylko zresztą w USA, bo także w Polsce – że niezależni sędziowie stanęli po stronie konstytucji. Skądś my to znamy, nieprawdaż?

Publikacja: 12.02.2025 16:32

Robert Gwiazdowski: Demokracja walcząca walczy zawzięcie. Teraz także w USA

Foto: Adobe Stock

Władza sądowa „powinna być wykonywana przez osoby powoływane z ludu, w pewnych okresach roku, w sposób przewidziany prawem, aby tworzyć trybunał trwający tylko póty, póki tego konieczność wymaga. W ten sposób owa tak groźna władza sądowa nie będąc przywiązana ani do pewnego stanu, ani do pewnego zawodu, staje się, można rzec, niewidzialną i żadną. Nie ma się ustawicznie sędziów przed oczami: lęk budzi urząd, a nie urzędnicy”. Tyle Monteskiusz, na którego tak chętnie powołują się obrońcy niezależności i niezawisłości władzy sądowniczej.

Aleksander Hamilton z kolei – jeden z ojców Stanów Zjednoczonych – który z Jamesem Madisonem i Johnem Jayem pisał w trakcie debaty ratyfikacyjnej amerykańskiej konstytucji felietony w jej obronie, które stanowią swoisty rodzaj „autentycznej” wykładni jej postanowień, uważał, że sędziowie powinni być „ustami ustawy” (a nie wymyślać swoje ustawy), a można i powinno się oceniać według norm dobrego postępowania („good behaviour”).

Jak sędziowie w USA poszli śladem polskich sędziów

Pisał to jednak w czasach, gdy większość ludzi bała się Pana Boga i nietrudno było określić, jakie zachowania nie są „good” z punktu widzenia „God”. Dziś też mówi się o „nieskazitelnym charakterze” sędziów, ale pojęcie tej „nieskazitelności”, odkąd Boga nie ma, staje się coraz bardziej płynne. A już jak sędziom pozwolono oceniać ustawy, to się okazało, że jak Boga nie ma, to i diabła – więc wszystko wolno.

Czytaj więcej

Robert Gwiazdowski: Donald Tusk wprowadza demokrację walczącą. Do zobaczenia na spacerniaku

Przeżywamy to w Polsce od 2015 roku. Teraz pokazali się sędziowie amerykańscy. Niektórzy tamtejsi sędziowie nakazali właśnie, żeby Departament Skarbu nadal wypłacał
łapówki różnym organizacjom, wypłatę których zablokował prezydent Donald Trump. Że to były łapówki – widać po przelewach: komu i ile. Więcej wiedzieć nie trzeba,
żeby się domyśleć. A co zabawniejsze, okazało się, że dziesiątki miliardów dolarów wypłacano nie wiadomo właściwie komu.

Niezależni jak sędziowie Sądu Najwyższego USA

Słychać głosy zachwytu – nie tylko zresztą w Stanach, bo także w Polsce – że niezależni sędziowie stanęli po stronie konstytucji. Skądś my to znamy, nieprawdaż? Ciekawe, co się stanie, jak sprawy trafią do Sądu Najwyższego. Wtedy się pewnie okaże, że sędziowie w nim zasiadający to już niezależni nie są. Bo powołał ich Trump. Zupełnie inaczej niż ci powołani przez Obamę i Bidena – jak sędzia John J. McConnell z Rhode Island, który zagroził wydaniem nakazu aresztowania na każdego, kto nie podporządkuje się jego zarządzeniu odmrożenia zablokowanych przelewów, albo sędzia Jeannette Vargas, która zabroniła nowemu sekretarzowi skarbu dostępu do danych departamentu, którym ma kierować!

Demokracja walcząca walczy zawzięcie.

Autor

Robert Gwiazdowski

Adwokat, profesor Uczelni Łazarskiego

Władza sądowa „powinna być wykonywana przez osoby powoływane z ludu, w pewnych okresach roku, w sposób przewidziany prawem, aby tworzyć trybunał trwający tylko póty, póki tego konieczność wymaga. W ten sposób owa tak groźna władza sądowa nie będąc przywiązana ani do pewnego stanu, ani do pewnego zawodu, staje się, można rzec, niewidzialną i żadną. Nie ma się ustawicznie sędziów przed oczami: lęk budzi urząd, a nie urzędnicy”. Tyle Monteskiusz, na którego tak chętnie powołują się obrońcy niezależności i niezawisłości władzy sądowniczej.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sprawa MTK symptomem głębszego kryzysu
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Trump legalizuje korupcję. Co to oznacza dla europejskiego biznesu?
Opinie Prawne
Sędzia Jarosław Matras: Robert Gwiazdowski mnie zadziwił
Opinie Prawne
Marcin Wojewódka: Czy pensje członków RPP należy oskładkować?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Deregulacja, czyli w poszukiwaniu Świętego Graala