Cezary Stypułkowski, prezes mBanku, był uprzejmy w „Rzeczpospolitej" z 12 stycznia 2017 r. ostrzec kredytobiorców przed prawnikami prowadzącymi przeciwko bankom sprawy dotyczące kredytów waloryzowanych w stosunku do kursu franka. Pisze, że prawnicy ci mają wprowadzać ich w błąd i łudzić możliwością rzekomo niemożliwej wygranej, mając na celu jedynie autopromocję. „Antybankową" retorykę prawników z niejasnych względów wspiera Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz rzecznik finansowy, zapewne też w celu autopromocji. Mówiąc krótko, banki w sprawie kredytów waloryzowanych nie mają sobie nic do zarzucenia, a winni są cyniczni prawnicy, którzy kwestionują dbałość banków o interesy konsumentów.