Stowarzyszenie sędziowskie Iustitia domaga się od ministra sprawiedliwości Adama Bodnara zmian. Jak pisaliśmy na łamach „Rz”, sędziowie przedstawili dwadzieścia postulatów, których spełnienie ma usprawnić polskie sądy już w przyszłym roku. W raporcie, który trafił na biurko szefa MS, sformułowano oczekiwanie m.in. rozprawienia się z problemami dotyczącymi neosędziów, w tym wstrzymania faktycznych i prawnych działań tzw. neo-KRS, powołania nowych głównych rzeczników dyscyplinarnych czy odszkodowań od neosędziów w Sądzie Najwyższym, za umyślne szkody wyrządzane państwu. Jest też mowa o cyfryzacji sądownictwa, potrzebie zwiększenia wynagrodzeń biegłych, równomiernego rozłożenia etatów sędziowskich czy publikowania statystyk sądów. Lista jest długa i przy dużej dozie dobrej woli można ją odczytywać jako spis dobrych rad. Bardziej jednak przypomina zestawienie zaniechań.

Czytaj więcej

Michał Romanowski: Byłem, widziałem, słyszałem, czułem

A krytyków braku sprawczości obecnego rządu na polu przywracania ładu w sądach przybywa i są to często ludzie, którzy nie bali się punktować poprzednią władzę za systemowe łamanie praworządności i naruszanie konstytucji. Głosów zarzucających ministrowi Bodnarowi zbyt długi namysł, na jakie rozwiązania np. w kwestii neosędziów postawić, nie brak także w najnowszym wydaniu Tygodnika Prawników. Zapraszam do lektury.