Hubert A. Janiszewski: Jak zaostrzyć sankcje wobec Rosji

Zneutralizowanie floty cieni, wprowadzenie limitu ceny LNG czy obniżenie obecnego limitu ceny ropy – to tylko niektóre z potencjalnych sposobów przykręcenia śruby agresorowi, który zbrojnie zaatakował Ukrainę.

Publikacja: 10.04.2025 18:25

Hubert A. Janiszewski: Jak zaostrzyć sankcje wobec Rosji

Foto: Bloomberg

Agresja Rosji na Ukrainę – rozpoczęta w 2014 r., a podniesiona do pełnoskalowej wojny w lutym 2022 r.. spowodowała nałożenie na agresora wielu sankcji przez kraje UE, G-7 oraz inne w tym Australię czy Nową Zelandię. Celem sankcji było m.in. zmniejszenie zasobów finansowych, jakie Rosja mogłaby przeznaczać na wojnę z Ukrainą, a pochodzących ze sprzedaży ropy, gazu ziemnego, LNG oraz węgla.

Czytaj więcej

Rosjanie przestają kupować nowe auta. Dealerzy zamykają salony

W 2025 r. pojawiło się ciekawe opracowanie grupy pracowników Center for Research on Energy and Clean Air (CREA) na temat efektów 15 serii sankcji nałożonych na Rosję. Warto się z nim zapoznać analizując, jakie dalsze kroki należałoby przedsięwziąć w celu osłabienia gospodarki Rosji, co w rezultacie doprowadziłoby do zakończenia tej wojny na warunkach akceptowalnych przez Ukrainę.

Kto, co i ile importuje z Rosji

Import z Rosji do UE w 2024 r. miał – wedle danych z raportu CREA - wartość: w przypadku LNG - 7,46 mld euro, dostaw ropy ropociągami - 4,87 mld euro, dostaw gazu gazociągami - 9,56 mld euro, dostaw produktów rafinacji ropy - 5,13 mld euro.

W rozbiciu na poszczególne kraje członkowskie UE statystyka importu surowców energetycznych z Rosji wygląda tak: Finlandia – 0,03 mld euro, Szwecja – 0,2 mld euro, Łotwa – 0,05 mld euro, Dania – 0,02 mld euro, Czechy – 2,2 mld euro, Austria – 1,6 mld euro, Rumunia – 0,8 mld euro, Francja – 3,5 mld euro, Portugalia – 0,1 mld euro, Chorwacja i Słowenia – 0.301 mld euro, Grecja – 0.4 mld euro, Holandia – 2,2 mld euro, Belgia – 2,2 mld euro, Polska – 0,5 mld euro, Słowacja – 3,1 mld euro, Węgry – 4,1 mld euro, Bułgaria – 0,7 mld euro, Włochy – 2,3 mld euro, Hiszpania – 2,6 mld euro, Malta – 0,01 mld euro i Cypr – 0,1 mld euro.

Czytaj więcej

Brak ceł na Rosję i inne reżimy? Biały Dom się tłumaczy

Wartość całego eksportu z Rosji wszystkich energetycznych surowców kopalnych wyniosła w tym samym roku 242 mld euro (-3 proc. rok do roku), w tym ropa naftowa zapewniła Kremlowi 104 mld euro, wyroby z rafinacji ropy – 75 mld euro, gaz ziemny – 40 mld euro i węgiel – 23 mld euro.

Flota cieni łamie sankcje

W trakcie trwającej już trzy lata wojny z Ukrainą Rosja uzyskała 847 mld euro przychodów z eksportu surowców energetycznych. Jednym ze sposobów utrzymywania tego ciągle wysokiego eksportu jest - oprócz dywersyfikacji odbiorców - utworzenie dla transportu surowców tzw. shadow fleet (floty cieni) przez rosyjskich eksporterów. Powstała ona nie tylko dla transportu surowców objętych sankcjami, ale i dla ominięcia nałożonego na Rosję limitu ceny ropy (60 dol. za baryłkę) oraz zakamuflowania pochodzenia surowców trafiających do krajów stosujących sankcje.

Flota cieni pływająca dla Rosji to głównie stare statki, rejestrowane w krajach niestosujących sankcji, dostarczające surowce z rosyjskich terminali naftowych i gazowych ulokowanych w portach bałtyckich czy na Morzu Barentsa. Coraz częściej stosują one technikę STS (ship to ship), czyli przeładunków surowców z jednego na drugi statek, w ten sposób unikając.

W połowie stycznia 2025 r. we flocie cieni pływało aż 558 jednostek, w tym już 276 zostało objętych sankcjami zapoczątkowanymi przez US Office for Foreign Assets (OFAC) i uzupełnionymi przez kraje UE oraz Wielką Brytanię.

Jak rozprawić się z flotą cieni

W drodze do Indii, Chin i innych krajów Dalekiego Wschodu jednostki floty cieni korzystają z międzynarodowych wód na Bałtyku i Morzu Północnym, z Kanału La Manche, Morza Czarnego i cieśnin Dardanelskich, cieśniny Gibraltarskiej.

Bardziej efektywna kontrola nad flotą cieni mogłaby istotnie obniżyć przychody Rosji. Można by wyeliminować wykorzystywanie kotwicowisk dla STS w takich miejscach jak Augusta we Włoszech, Kalamata w Grecji, Constanca w Rumunii czy Ceuta w Hiszpanii i innych.

Pomimo sankcji, kilka krajów w UE dotychczas zaopatruje się w ropę i gaz z Rosji. To głównie Węgry i Słowacja, w mniejszym stopniu Austria I Czechy. Te dwa ostatnie kraje przeszły lub planują dostawę surowców ropociągiem Adria lub Transalpine. Zmiany spowodowane są m.in. zamknięciem gazociągów wiodących przez terytorium Ukrainy. Alternatywą dla krajów EU mogą być dostawy gazu przez Turkstream, wzrost dostaw gazu z Algierii, ponowne otwarcie pól gazowych w Holandii oraz wzrost dostaw z Norwegii i zastąpienie importu LNG z Rosji na rzecz Kataru i USA.

Pomysły na kolejne sankcje wobec Rosji

Jakie dodatkowe sankcje należałoby zastosować dla zmniejszenia przychodów Rosji z eksportu kopalnych surowców energetycznych? Jednym z nich może być dalsze ograniczenia dostaw technologii, zahamowanie tzw. projektu Arctic-LNG-2.

Analitycy CREA proponują kolejne sankcje, które powinny w ich ocenie obniżyć przychody Rosji z eksportu o 50 mld euro rocznie:

- wprowadzenie tzw. price gap (limitu ceny) dla importu gazu LNG,

- wprowadzenie zakazu importu rosyjskiego gazu poprzez gazociągi Turkstream oraz Przyjaźń (dotyczy Węgier, Słowacji, Czech i Austrii),

- zatkanie „dziury” w postaci dostaw wyrobów z ropy naftowej z rafinerii w Indiach i Turcji, które przerabiają surowiec z Rosji,

- obniżenie obecnej price gap na ropę do 50 dol. za baryłkę.

Od determinacji przywódców krajów członkowskich Unii Europejskiej zależy czy skorzystają z tych sugestii. Stanowisko USA wobec Rosji w świetle polityki nowego prezydenta może te decyzje przyspieszyć, tak jak wpłynęło pozytywnie na przystąpienie do odbudowy potencjału militarnego Europy. Pozostaję, pomimo wszelkich uwarunkowań, w dalszym ciągu ostrożnym optymistą co do dalszych sankcji…

O autorze

Dr Hubert A. Janiszewski

Ekonomista, członek Polskiej Rady Biznesu i członek rad nadzorczych spółek notowanych na GPW. W przeszłości był szefem bankowości inwestycyjnej na Polskę w HSBC, Bankers Trust i Deutsche Bank.

Agresja Rosji na Ukrainę – rozpoczęta w 2014 r., a podniesiona do pełnoskalowej wojny w lutym 2022 r.. spowodowała nałożenie na agresora wielu sankcji przez kraje UE, G-7 oraz inne w tym Australię czy Nową Zelandię. Celem sankcji było m.in. zmniejszenie zasobów finansowych, jakie Rosja mogłaby przeznaczać na wojnę z Ukrainą, a pochodzących ze sprzedaży ropy, gazu ziemnego, LNG oraz węgla.

W 2025 r. pojawiło się ciekawe opracowanie grupy pracowników Center for Research on Energy and Clean Air (CREA) na temat efektów 15 serii sankcji nałożonych na Rosję. Warto się z nim zapoznać analizując, jakie dalsze kroki należałoby przedsięwziąć w celu osłabienia gospodarki Rosji, co w rezultacie doprowadziłoby do zakończenia tej wojny na warunkach akceptowalnych przez Ukrainę.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Mikołaj Raczyński: Amerykańska pułapka. Cła nie wzmocnią pozycji USA
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: U źródeł amerykańskiego deficytu
Opinie Ekonomiczne
Prof. Postuła: Czy jest inna terapia niż leczenie zadłużaniem?
Opinie Ekonomiczne
Stańczuk, Lang: Niemieccy pupile Elona Muska
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie Ekonomiczne
Prof. Grzegorz W. Kołodko: Brzydota najpiękniejszego słowa