Inwestorzy na rynku walutowym na brak emocji nie mogą narzekać. Wczorajsza decyzja Trumpa o zawieszeniu ceł (dla wszystkich poza Chinami) sprawiła, że na rynkach znów został włączony tryb „risk on”, na czym zyskiwały ryzykowne aktywa, a tym także złoty. Wycena euro wieczorem, w krótkim czasie, spadła z poziomu 4,29 zł do 4,22 zł. W przypadku dolara widzieliśmy ruch z 3,90 zł do 3,85 zł. Frank spadł z 4,63 zł do 4,50 zł.
Czytaj więcej
Decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o tymczasowym obniżeniu ceł dla wszystkich krajów, poza Chi...
W czwartek co prawda aż tak silnych ruchów już nie widać, ale i tak nadal doświadczamy wysokiej zmienności. Złoty koryguje wczorajszy ruch i tanieje wobec euro o około 0,6 proc. – wspólna waluta jest wyceniana na 4,26 zł. Frank drożeje o 0,9 proc. do 4,55 zł, a dolar jest wyceniany na 3,86 zł. Główna para walutowa EUR/USD wróciła z kolei powyżej poziomu 1,10.
– W krótkim okresie liczą się dwie rzeczy – czy Wall Street pociągnie zwyżkę, co mogłoby dać dodatkowy impuls dolarowi, oraz czy rentowności obligacji USA zaczną wyraźniej wymazywać ostatni ruch w górę. Negatywna odpowiedź na te pytania może prowadzić do tego, że EURUSD wyjdzie ponad ostatni szczyt przy 1,1094 i zaatakuje maksimum z 3 kwietnia przy 1,1145 – wskazuje Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.
Czytaj więcej
Odroczenie wprowadzenia w życie ceł wzajemnych przez Donalda Trumpa wywołało wczoraj euforię na a...