Polski eksport wciąż się kurczy. Zwłaszcza do Niemiec

Polski eksport za pierwsze siedem miesięcy zmalał r/r o 2,5 proc. To jednak mniej niż za pierwszy kwartał 2024 r., gdy spadek był niemal dwukrotnie głębszy.

Publikacja: 13.09.2024 14:15

Polski eksport wciąż się kurczy. Zwłaszcza do Niemiec

Foto: Adobe Stock

Kurczy się polski handel zagraniczny. W pierwszych siedmiu miesiącach 2024 r. zmalał zarówno eksport jak i import, za to na plusie jest bilans wymiany towarowej z zagranicą.

W okresie styczeń – lipiec 2024 r eksport wyrażony w euro wyniósł 202,4 mld euro i był o 2,5 proc. niższy w porównaniu z ubiegłym rokiem – poinformował GUS w piątkowym komunikacie. Import zmalał nieznacznie – o 0,9 proc. do 198,6 mld euro. W rezultacie dodatnie saldo ukształtowało się na poziomie 3,8 mld euro. To jednak słabszy rezultat od tego wypracowanego w tym samym czasie przed rokiem, gdy saldo było niemal dwukrotnie wyższe i wynosiło 7,2 mld euro.

UE kupuje od nas mniej, za to więcej kraje Europy Środkowo-Wschodniej

Od początku obecnego roku stopniał zwłaszcza eksport na rynki Unii Europejskiej, którego wartość za pierwsze siedem miesięcy wyniosła 149,5 mld euro, słabnąc rok do roku o 4,3 proc. W rezultacie udział unijnych rynków w sprzedaży zagranicznej firm z Polski zmalał z do 73,9 proc. z 75,3 proc. rok temu. Nieco większy spadek miał miejsce w eksporcie do strefy euro (o 4,8 proc.), dokąd wysłaliśmy towary warte 118,1 mld euro. Poprawiła się natomiast sprzedaż do krajów Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie jej wartość wzrosła o 3,8 proc. do 10,5 mld euro, co dało 5,2 proc. udziału w całości polskiego eksportu, większego w porównaniu do ubiegłorocznego wyniku o 0,4 p.p.

Za to w tej ostatniej grupie rynków mocno zmniejszył się import – o 13,8 proc. do 4,2 mld euro. W przypadku krajów rozwiniętych spadek importu był minimalny – o 0,1 proc. do 131,7 mld euro, przy czym z krajów należących do UE sprowadziliśmy towary warte 107,5 mld euro – o 1,1 proc. mniej niż w tym samym czasie rok wcześniej.

Topnieje sprzedaż do Niemiec i Czech. Rośnie do Ukrainy i USA

Największym partnerem handlowym Polski są Niemcy: z danych GUS wynika, że od stycznia do lipca 2024 r. eksport na ten rynek wyniósł 54,4 mld euro i zmalał w ujęciu rocznym o 6,8 proc. Zarazem udział Niemiec w całości polskiego eksportu zmniejszył się do 26,9 proc. z 28,2 proc. w roku ubiegłym. Na drugim miejscu najważniejszych dla Polski kierunków eksportowych jest w tym roku Francja, do której eksport wyniósł 12,6 mld euro (spadek o 2,8 proc.), natomiast miejsce trzecie zajmują Czechy z eksportem niewiele mniejszym, bo wartym 12,4 mld euro, ale o znacznie większym poziomie spadku - o 6,1 proc.

Zwiększył się za to eksport do Wielkiej Brytanii, czwartej w zestawieniu kluczowych dla nas rynków: o 7,2 proc. do 10,9 mld euro. Tej samej wielkości wzrost odnotowała sprzedaż do USA (to 8. rynek), której wartość sięgnęła 6,8 mld euro. Natomiast największy wzrost miał miejsce w przypadku Ukrainy, do której wysłaliśmy towary za 7 mld euro, co jest wynikiem lepszym w porównaniu do ubiegłego roku o 14,2 proc. W rezultacie Ukraina ma obecnie 3,5-procentowy udział (rok temu 3 proc.) w całości polskiego eksportu.

Największa część eksportu to maszyny, urządzenia i sprzęt transportowy

Z USA najbardziej zwiększył się w tym roku import – o 15,2 proc. do 9,9 mld euro. To nas trzeci rynek importowy, drugim są Chiny, skąd sprowadziliśmy towary warte 27 mld euro, o 0,6 proc. mniej niż rok temu. Na dwóch ostatnich miejscach pierwszej dziesiątki źródeł importu znalazły się Norwegia i Arabia Saudyjska z importem tej samej wartości: 4,7 mld euro, który w porównaniu do ubiegłego roku zwiększył się odpowiednio o 13,2 proc. oraz 5,9 proc.

Jak podaje GUS, w eksporcie największy, 37,5-procentowy udział, miały maszyny, urządzenia i sprzęt transportowy. 12,1 proc. eksportu stanowiła żywność i żywe zwierzęta. Największy spadek w eksporcie dotyczył paliw mineralnych, smarów i materiałów pochodnych (o 19,3 proc.), maszyn i urządzeń transportowych (o 10,8 proc.), a także towarów przemysłowych sklasyfikowanych głównie według surowca (o 10,4 proc.).

Druga połowa roku z szansami na wzrost eksportu

Zdaniem Piotr Soroczyńskiego, głównego ekonomisty Krajowej Izby Gospodarczej, dalsza część roku powinna sprzyjać polskiemu eksportowi m.in. dzięki poszukiwaniu przez odbiorców ze starych krajów UE nieodległych dostawców, zmniejszających ryzyko perturbacji z łańcuchami dostaw.

Wciąż też wyczekiwane jest gospodarcze „ocknięcie” u naszych głównych partnerów handlowych – gdzie poziom koniunktury w roku 2023 i początku roku 2024 był bardzo niski. Perspektywy dla polskich eksporterów mogłaby poprawić zwłaszcza poprawa sytuacji gospodarczej w Niemczech. W pierwszym półroczu 2024 roku Niemcy odnotowały bardzo umiarkowany wzrost PKB, który wyniósł około 0,2 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w 2023 roku. Jest to obecnie jedna z najniższych dynamik wzrostu wśród krajów UE.

Kurczy się polski handel zagraniczny. W pierwszych siedmiu miesiącach 2024 r. zmalał zarówno eksport jak i import, za to na plusie jest bilans wymiany towarowej z zagranicą.

W okresie styczeń – lipiec 2024 r eksport wyrażony w euro wyniósł 202,4 mld euro i był o 2,5 proc. niższy w porównaniu z ubiegłym rokiem – poinformował GUS w piątkowym komunikacie. Import zmalał nieznacznie – o 0,9 proc. do 198,6 mld euro. W rezultacie dodatnie saldo ukształtowało się na poziomie 3,8 mld euro. To jednak słabszy rezultat od tego wypracowanego w tym samym czasie przed rokiem, gdy saldo było niemal dwukrotnie wyższe i wynosiło 7,2 mld euro.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Inflacja bazowa w dół, ale prognozy nie są optymistyczne
Dane gospodarcze
GUS: inflacja w sierpniu była najwyższa w tym roku
Dane gospodarcze
EBC obciął stopy procentowe. Co zrobi RPP?
Dane gospodarcze
Inflacja w USA rozczarowała inwestorów
Dane gospodarcze
Polska wyprzedziła Chiny jako rynek eksportowy Niemiec