Prezydent Korei Południowej Yoon Suk-yeol zapisał się w historii. Został aresztowany

Prezydent Korei Południowej Yoon Suk-yeol oddał się w ręce funkcjonariuszy policji i został aresztowany.

Publikacja: 15.01.2025 05:10

3 tysiące funkcjonariuszy policji było gotowych szturmować rezydencję prezydenta Korei Południowej

3 tysiące funkcjonariuszy policji było gotowych szturmować rezydencję prezydenta Korei Południowej

Foto: Yonhap via REUTERS

arb

Yoon Suk-yeol został aresztowany przez funkcjonariuszy Biura dochodzeń w sprawie korupcji dla urzędników wysokiego szczebla (CIO), którzy wraz z policją prowadzą śledztwo w sprawie podjętej 3 grudnia 2024 roku próby wprowadzenia przez Yoona stanu wojennego w Korei Południowej.

Przeciwko prezydentowi Korei Południowej toczy się śledztwo ws. próby rebelii. Grozi za to nawet śmierć

W połowie grudnia południowokoreański parlament dokonał impeachmentu Yoona, który od tego czasu jest zawieszony w pełnieniu obowiązków głowy państwa. O losach Yoona zadecyduje ostatecznie Sąd Konstytucyjny, który w ciągu sześciu miesięcy ma orzec, czy urzędujący prezydent przekroczył swoje uprawnienia. Jeśli Sąd Konstytucyjny uzna, że taka sytuacja miała miejsce, urząd prezydenta zostanie opróżniony.

Procedura impeachmentu prezydenta Korei Południowej

Procedura impeachmentu prezydenta Korei Południowej

Foto: PAP

Niezależnie od procedury impeachmentu przeciwko Yoonowi prowadzone jest śledztwo w związku z zarzutem próby przeprowadzenia rebelii. Przestępstwa tego nie obejmuje prezydencki immunitet. Za dopuszczenie się próby rebelii w Korei Południowej grozi kara śmierci (choć kara ta nie jest de facto wykonywana w tym kraju od końca XX wieku).

Nakaz aresztowania Yoona został wydany po tym, jak prezydent Korei Południowej trzy razy nie stawił się na przesłuchanie. Pierwsza próba aresztowania południowokoreańskiego prezydenta zakończyła się niepowodzeniem wobec oporu służby chroniącej bezpieczeństwa prezydenta.

3 tysiące policjantów było gotowych szturmować rezydencję prezydenta Korei Południowej Yoon Suk-yeola

W środę rano do prezydenckiej rezydencji skierowano 3 tysiące funkcjonariuszy policji, którzy mieli dokonać aresztowania i – w razie potrzeby – siłą złamać opór prezydenckiej ochrony. Yoon Suk-yeol poinformował, że oddał się w ręce funkcjonariuszy, aby uniknąć rozlewu krwi. Jednocześnie zaznaczył, że postępowanie przeciwko niemu jest nielegalne. Wcześniej prawnicy Yoona przekonywali, że nielegalny jest wydany w jego sprawie nakaz aresztowania – powodem ma być to, że wydał go niewłaściwy sąd.

Zanim prezydent podjął decyzję o oddaniu się w ręce funkcjonariuszy przed jego rezydencję zajechały liczne policyjne furgonetki. Funkcjonariusze, którzy mieli wziąć udział w aresztowaniu, byli wyposażeni w drabiny i nożyce do cięcia drutu kolczastego, co wskazywało, iż są gotowi na szturmowanie prezydenckiej rezydencji. W pobliżu rezydencji miało dojść do przepychanek między policją a zwolennikami Yoona.

Yoon jest pierwszym w historii Korei Południowej urzędującym prezydentem wobec którego wydano nakaz aresztowania i pierwszym prezydentem, sprawującym urząd, który został aresztowany.

Czytaj więcej

Korea Płd.: Prezydent w ufortyfikowanej rezydencji. Będzie druga próba aresztowania

Po oddaniu się w ręce funkcjonariuszy CIO Yoon został wywieziony z prezydenckiej rezydencji i przewieziony do siedziby Biura dochodzeń w sprawie korupcji dla urzędników wysokiego szczebla. Śledczy mają teraz 48 godzin na przesłuchanie urzędującego prezydenta – po tym czasie będzie musiał on być zwolniony, chyba że śledczy wystąpią do sądu o przedłużenie aresztu (maksymalnie może trwać 20 dni).

Sondaż: Partia prezydenta Yoon Suk-yeola odzyskuje poparcie

Yoon usiłował wprowadzić stan wojenny powołując się na zagrożenie kraju przez Koreę Północną i zagrożenie wewnętrzne, jakie miały, jego zdaniem, stanowić siły w Korei Południowej sprzyjające komunistycznym władzom w Pjongjangu. W czasie obowiązywania stanu wojennego zawieszone miało być funkcjonowanie parlamentu i partii politycznych. Mimo że od razu po wprowadzeniu stanu wojennego w rejon parlamentu skierowano wojsko, 190 parlamentarzystów zdołało dostać się na salę obrad i jednogłośnie zagłosować przeciw stanowi wojennemu, co prezydent uszanował i odwołał decyzję w tej sprawie.

Czytaj więcej

Śledczy chcieli aresztować zawieszonego prezydenta Korei Płd., ale musieli się wycofać. "Żadna broń nie została wyciągnięta"

Sondaże wskazują, że większość mieszkańców Korei Południowej krytycznie ocenia decyzję Yoona o wprowadzeniu stanu wojennego i popiera podjętą wobec niego procedurę impeachmentu. Mimo to trwający wiele dni impas w sprawie jego aresztowania zmobilizował zwolenników prezydenta i partii rządzącej Koreą Południową - Partii Władzy Ludowej. Obecnie notuje ona poparcie na poziomie 40,8 proc., podczas gdy główna partia opozycyjna, Partia Demokratyczna, jest popierana przez 42,2 proc. Jeszcze tydzień temu ta druga partia miała nad partią rządzącą ponad 10 punktów procentowych przewagi.

Yoon Suk-yeol został aresztowany przez funkcjonariuszy Biura dochodzeń w sprawie korupcji dla urzędników wysokiego szczebla (CIO), którzy wraz z policją prowadzą śledztwo w sprawie podjętej 3 grudnia 2024 roku próby wprowadzenia przez Yoona stanu wojennego w Korei Południowej.

Przeciwko prezydentowi Korei Południowej toczy się śledztwo ws. próby rebelii. Grozi za to nawet śmierć

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Izrael umieścił ładunki wybuchowe w irańskich wirówkach do wzbogacania uranu?
Polityka
Prezydent Iranu zapewnia, że jego kraj nie chciał zamordować Donalda Trumpa
Polityka
Niemcy. Pomysł reemigracji wraca na scenę
Polityka
Sondaż ECFR: Prawie cały świat kocha Trumpa
Polityka
Mark Leonard: Już tylko Europa wierzy w liberalizm