Polska prezydencja przygotuje grunt pod negocjacje budżetu UE

Rząd Polski negocjuje w Brukseli zmianę warunków Krajowego Planu Odbudowy. I chce bronić polityki spójności.

Aktualizacja: 15.01.2025 06:16 Publikacja: 15.01.2025 05:14

Premier Donald Tusk nie chce dotrzymać jednego z punktów wynegocjowanych przez rząd PiS. Zdjęcie z 1

Premier Donald Tusk nie chce dotrzymać jednego z punktów wynegocjowanych przez rząd PiS. Zdjęcie z 19 grudnia 2024 roku.

Foto: OLIVIER MATTHYS, PAP/EPA

Z Krajowego Planu Odbudowy przysługuje Polsce blisko 60 mld euro, z czego 25 mld euro to dotacje, a 35 mld euro nisko oprocentowane pożyczki. Dotacji mamy zatem ok. 108 mld zł i wypłaty kolejnych transz tej kwoty są uzależnione od realizacji przez Polskę 56 reform, uzgodnionych z Komisją Europejską (KE). Premier Donald Tusk nie chce dotrzymać jednego z punktów wynegocjowanych przez rząd PiS, a mianowicie zobowiązania do pełnego oskładkowania wszystkich umów zleceń. Przez najbliższe tygodnie Polska będzie negocjować z KE zmianę tego warunku na inne, które mogłyby przynieść zbliżony efekt. Jeśli się nie uda, stracimy 2 mld zł.

Umowy zlecenia bez składek ZUS

– KE rozumie i przyjmuje do wiadomości argumenty merytoryczne. Polski rynek pracy zmienił się nie do poznania przez ostatnich dziesięć lat. W 2015 roku umowy czasowe stanowiły 22,5 proc. wszystkich umów na rynku pracy, a dziś jest to 11 proc. Jesteśmy tam, gdzie Niemcy, Szwecja, na poziomie, na którym UE chciałaby widzieć państwa członkowskie. Na przykład Rumunia, która ma najmniej umów czasowych, została zobowiązana do podniesienia tego wskaźnika, bo jej rynek pracy jest zbyt sztywny – tłumaczył dziennikarzom w Brukseli Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.

Według niego celem Brukseli jest zapewnienie opieki społecznej wszystkim zatrudnionym w Polsce, a ta jest zagwarantowana. Bo według ZUS tylko 1 417 osób pracujących w Polsce takiej ochrony nie ma. Polska chce natomiast uniknąć sytuacji, w której osoba zatrudniona na kilka umów zlecenia, płaciłaby pełne składki od wszystkich. Obawia się wypychania ludzi do szarej strefy i dodatkowych kosztów dla mikroprzedsiębiorców.

– Nie wiem, czy KE zgodzi się na zmianę, ale my na pewno oskładkowania nie wprowadzimy – zapowiedział Szyszko.

Rewizja KPO już była

To nie pierwszy raz, gdy nowy rząd chce zmiany reform uzgodnionych w ramach KPO przez poprzednią ekipę. Rok temu udało mu się wykreślić obowiązek wprowadzenia podatku od aut spalinowych. Za równoważne, czyli wspierające redukcję emisji spalin, KE uznała zaproponowane przez rząd dopłaty do aut elektrycznych.

Teraz poza kwestią oskładkowania umów zlecenia Polska negocjuje też z KE zmiany w dopłatach dla firm dotyczące sprzedaży w chmurze. Chodzi o taką modyfikację parametrów dopłat, których kwota wynosi 650 mln euro, żeby mogły z niej korzystać mniejsze firmy, a więc europejskie i polskie. Według wiceministra Szyszki wcześniej kryteria były tak ustawione, że premiowały wielkie koncerny, które mają siedzibę poza UE.

KPO jest częścią unijnego planu odbudowy gospodarki po pandemii, który musi zostać wykorzystany do końca 2026 r. Polska, ale także niektóre inne państwa, które są największymi beneficjentami tego programu, chciałyby wydłużenia możliwości wydawania pieniędzy. Taka decyzja wymagałaby jednak zmiany rozporządzenia, co – zdaniem dyplomatów – jest raczej trudne, z uwagi na opór państw płatników netto unijnego budżetu. Według polskich źródeł łatwiejsze byłoby przekonanie KE do takiej interpretacji rozporządzenia, żeby ostatnia płatność mogła być realizowana sześć miesięcy dłużej. To wymagałoby tylko decyzji KE, bez konieczności uzyskiwana zgody państw członkowskich. Na razie KE w tej sprawie się nie wypowiadała.

Polska będzie bronić polityki spójności

Polska generalnie nie jest zwolenniczką modelu finansowania realizowanego w formie KPO, czyli przekazywania pieniędzy rządowi w zamian za szczegółowo rozpisane reformy. To koncepcja jest natomiast bardzo popierana przez przewodniczącą KE Ursulę von der Leyen, która chciałaby zreformowania polityki spójności właśnie w takim kierunku.

Czytaj więcej

Polska przeciwna demontażowi polityki regionalnej. Ma poparcie europejskich regionów

Polska prezydencja zamierza rozpocząć publiczną debatę na ten temat. Jak mówią przedstawiciele polskiego rządu, reforma polityki spójności, jej uproszczenie i uelastycznienie – tak, ale nie za cenę zmniejszenia środków i nie za cenę odebrania kompetencji regionom. 30 stycznia w Krakowie polska prezydencja w UE organizuje konferencję na temat polityki spójności, a w marcu planujemy poświęcić temu tematowi posiedzenie Rady ds. Ogólnych UE, czyli cykliczne zgromadzenie ministrów ds. europejskich w Brukseli.

Polacy chcą przekonać do swoich argumentów kraje sceptyczne wobec polityki spójności pokazując im, jak dobrze działa zdecentralizowana polityka spójności w naszym kraju. Oraz jakie to ma znaczenie polityczne: większe poparcie dla UE na szczeblu lokalnym. Komisja Europejska przedstawi projekt budżet UE na lata 2028–2034 w lipcu tego roku. Potem musi być jednomyślnie zatwierdzony przez 27 państw członkowskich.

Już wiadomo, że dyskusja będzie trudniejsza niż w przeszłości, bo konieczne jest znaczące zwiększenie wspólnego finansowania na dziedziny, które do tej pory UE już wspierała – konkurencyjność gospodarki – oraz takie, którymi prawie się nie zajmowała – obronność. W tej sytuacji ryzyko ograniczenia środków na politykę spójności pod pretekstem jej reformowania jest poważne.

Z Krajowego Planu Odbudowy przysługuje Polsce blisko 60 mld euro, z czego 25 mld euro to dotacje, a 35 mld euro nisko oprocentowane pożyczki. Dotacji mamy zatem ok. 108 mld zł i wypłaty kolejnych transz tej kwoty są uzależnione od realizacji przez Polskę 56 reform, uzgodnionych z Komisją Europejską (KE). Premier Donald Tusk nie chce dotrzymać jednego z punktów wynegocjowanych przez rząd PiS, a mianowicie zobowiązania do pełnego oskładkowania wszystkich umów zleceń. Przez najbliższe tygodnie Polska będzie negocjować z KE zmianę tego warunku na inne, które mogłyby przynieść zbliżony efekt. Jeśli się nie uda, stracimy 2 mld zł.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Fundusze europejskie
Wkrótce miliardy z KPO trafią do Polski. Wiceminister finansów podał datę
Fundusze europejskie
Horizon4Poland ’24 - fundusze europejskie na polskie projekty B+R!
Fundusze europejskie
Pieniądze na amunicję i infrastrukturę obronną zamiast na regiony
Fundusze europejskie
Piotr Serafin bronił roli regionów w polityce spójności
Fundusze europejskie
Fundusze Europejskie w trosce o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży