EKG. Ekonomiści na tropie źródeł finansowania wydatków na obronność

Jest kilka źródeł finansowania wydatków na zbrojenia. To pieniądze europejskie, prywatne inwestycje, racjonalizacja wydatków i dług – oceniają ekonomiści. Ich zdaniem UE ma możliwości finansowania zbrojeń. A Polska potrzebuje mądrej polityki gospodarczej.

Publikacja: 23.04.2025 21:11

KTO Rosomak na defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego 15 sierpnia 2024 r.

KTO Rosomak na defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego 15 sierpnia 2024 r.

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Mamy wojnę w Ukrainie i zapowiedź zwiększenia wydatków na obronność do 5 proc. PKB, z drugiej strony mamy niezrównoważone finanse publiczne, drugi najwyższy deficyt w UE na poziomie 6,6 proc. PKB w 2024 r. i szybko rosnący dług publiczny z w miarę bezpiecznego jeszcze poziomu ok. 55 proc. PKB. Jak to pogodzić pytał w środę Sławomir Dudek, prezes zarządu oraz główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych w czasie panelu dyskusyjnego „Finansowanie wydatków obronnych” na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.

Jaki model wydatków na zbrojenia?

Wskazywał, że najwięcej na obronność wydawał Izrael, nawet 25 proc. PKB. Za nim, z mniej skrajnym podejściem była Grecja, która w związku z zagrożeniem ze strony Turcji przez wie dekady wydawała na zbrojenia po 5 proc. PKB rocznie. Połowa wielkiego długu greckiego, to właśnie wydatki na zbrojenia. Pieniądze szły głównie na zakupy za granicą. Także po 5 proc. swojego PKB przez dwie dekady na zbrojenia wydawała Korea Południowa. Tu model wydatków był jednak inny, większość pieniędzy Koreańczycy lokowali w swój przemysł obronny. To napędzało ich gospodarkę.

Czytaj więcej

Minister aktywów państwowych: Nowy podatek od banków jest nie na miejscu

Unii Europejskiej przez długie dekady bliżej było do modelu greckiego. Opieraliśmy się na gwarancji bezpieczeństwa ze strony Stanów Zjednoczonych, nie inwestowaliśmy w rozwój własnego przemysłu zbrojeniowego. – Mamy za sobą dekady niedoinwestowania sektora obronnego w Unii i w Polsce. 80 proc. wydatków na zbrojenia trafiało do USA – mówił Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej.

Ekonomiści przekonywali o potrzebie odbudowy przemysłu obronnego w Europie i w Polsce. - Procenty PKB wydawane na zbrojenia nie są istotne. Trzeba patrzeć na na wartości bezwzględne. Trzeba też patrzeć europejsko, a nie przez pryzmat krajowy. To otwiera przestrzeń do dyskusji gdzie znaleźć pieniądze na obronność – mówił Ludwik Kotecki.

Czas na porządną politykę gospodarczą

Zdaniem uczestników panelu dyskusję taką utrudnia polityka gospodarcza rządu, a właściwie jej brak.  - Polityka gospodarcza i fiskalna prowadzona przez rządy PiS była szkodliwa i niemądra. Ale obecny rząd prowadzi politykę tak, jakby chciał zdobyć głosy wyborców PiS. A przecież to niemożliwe. To nie może skończyć się dobrze – mówił Leszek Balcerowicz, były wicepremier i minister finansów, a także prezes NBP, przewodniczący Rady Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Krytykował licytację na wydatki socjalne pomiędzy PiS i PO. Mówił o zatrzymaniu potrzebnych reform ustrojowych oraz o potrzebie sanacji finansów publicznych po stronie wydatkowej. – Prywatyzacja, a nie polonizacja – mówił Leszek Balcerowicz.

Czytaj więcej

Jak Trzaskowski chce rozwijać polską gospodarkę? COP2, AI i przemysł zbrojeniowy

Wtórował mu Jerzy Hausner, były wicepremier i członek Rady Polityki Pieniężnej. – Nie mamy polityki gospodarczej. A polityka wyborcza nie zastąpi polityki gospodarczej – przekonywał.

Tłumaczył, że w obecnych trudnych czasach polityka gospodarcza jest szczególnie potrzebna. – Potrzebujemy uprzemysłowienia polskiej gospodarki i jej unowocześnienia – mówił Jerzy Hausner.

Skąd pieniądze na zbrojenia

Paweł Wojciechowski, w przeszłości m.in. minister finansów przekonywał, że czy tego chcemy czy nie, większość wydatków na zbrojenia musi być finansowana z długu. – Ważne, żeby to procentowało w przyszłości. No i żebyśmy inwestowali u nas – mówił Wojciechowski. Dodał, że jeżeli możemy sięgnąć na ten cel po pieniądze europejskie, to bezwzględnie powinniśmy to robić.

Nieco inaczej widzi to Jerzy Hausner.  Jest kilka źródeł finansowania wydatków na zbrojenia. To pieniądze europejskie, prywatne inwestycje, racjonalizacja wydatków, a na koniec dług – mówił Jerzy Hausner.

 W Unii Europejskiej mamy pełna świadomość tektonicznej zmiany geopolitycznej. Musimy się w tym odnaleźć. Mamy instrumenty, które pozwalają mobilizować instrumenty finansowe. Unia jest ogarnięta. Mieliśmy i mamy realny potencjał gospodarczy – przekonywała Katarzyna Smyk, dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Przypomniała, że UE chce wydać na zbrojenia do 800 mld euro, na co złożą się pożyczki dla krajów członkowskich o wartości do 150 mld euro, wyłączenie wydatków na obronność z reguł fiskalnych, możliwość wykorzystywania na ten cel pieniędzy z unijnego budżetu w ramach polityki spójności. We wsparcie wydatków na zbrojenia włączy się też Europejski Bank Inwestycyjny. Polska chciałaby ponadto móc przeznaczyć na finansowanie zbrojeń część pieniędzy z KPO. Ten wniosek analizuje KE.

Ekonomiści byli zgodni, że w finansowanie zbrojeń i inwestycje zbrojeniowe należy włączyć sektor prywatny. Wskazywali, że duża część zachodnich koncernów zbrojeniowych, to firmy prywatne. Przekonywali o potrzebie zwiększania wydatków także na infrastrukturę transportową, na jej dostosowanie do potrzeb wojska i obronności. Wyzwaniem w ich ocenie jest też starzenie się społeczeństwa, kosztowne z punktu widzenia budżetu, a także szalenie droga transformacja energetyczna. Ich zdaniem na wszystko pieniędzy nie starczy.

 Czeka nas chyba debata publiczna na temat tego, jak to wszystko ułożyć i które wydatki z końca potrzeb odciąć – stwierdził Ludwik Kotecki.

Mamy wojnę w Ukrainie i zapowiedź zwiększenia wydatków na obronność do 5 proc. PKB, z drugiej strony mamy niezrównoważone finanse publiczne, drugi najwyższy deficyt w UE na poziomie 6,6 proc. PKB w 2024 r. i szybko rosnący dług publiczny z w miarę bezpiecznego jeszcze poziomu ok. 55 proc. PKB. Jak to pogodzić pytał w środę Sławomir Dudek, prezes zarządu oraz główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych w czasie panelu dyskusyjnego „Finansowanie wydatków obronnych” na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Tajemnice negocjacji USA-Rosja. Media: Oferta Kremla jak promocja w markecie
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Gospodarka
Donald Trump zapewnia, że „nie ma zamiaru zwolnić” szefa Rezerwy Federalnej
Gospodarka
Wiceminister Jacek Karnowski: Tekturowych czeków dla samorządów już nie będzie. Obiecuję!
Gospodarka
Przewodniczący Forum w Davos odchodzi. Klaus Schwab rezygnuje ze stanowiska
Gospodarka
Dyrektor Eurofund: Europa powinna starać się zatrzymać inwestorów i przedsiębiorców