Jak zauważają eksperci, to po prostu wzrost oczekiwań klientów, którzy nie chcą już kupować na często dość prymitywnych
straganach. Za tę samą cenę można bez problemu zrobić już zakupy gdzie indziej.
Największy, bo 3-proc., spadek liczby sprzedawców notuje
branża detalicznej sprzedaży wyrobów tekstylnych, odzieży i obuwia prowadzonej na straganach i targowiskach. Nieco lepiej jest w przypadku sprzedaży żywności
i napojów, gdzie handlowców ubyło 2 proc.
Dyskonty robią swoje
Konkurencja na rynku odzieży jest coraz mocniejsza, to nie
tylko sklepy znanych marek z rożnych segmentów cenowych, ale coraz silniej
rosnące dyskonty – tak spożywcze, jak i przemysłowe. Odzież w konkurencyjnych
cenach można kupić nie tylko w Biedronce czy Lidlu, ale i w setkach
sklepów takich marek jak Pepco, Action, Dealz czy Woolworth.
– Część sieci
dyskontów wykreowała rozpoznawalne marki własne (np. odzieży, elektronarzędzi),
niekojarzące się z produktami tanimi i o niskiej jakości, a o relatywnie dobrym
stosunku jakości do ceny, co powoduje u licznych konsumentów mocne przywiązanie do nich i wpływa na wzrost lojalności względem tych sieci
handlowych – mówi dr Mariusz Woźniakowski. – Do tego dochodzi rozwój
e-commerce, przede wszystkim w sferze dystrybucji produktów niespożywczych, co
dodatkowo ułatwia klientom dokonywanie zakupów bez wychodzenia z domu, ale też
umożliwia łatwe zwroty w przypadku nietrafionych decyzji zakupowych, czego
większość niezależnych, małych handlowców z bazarów nie jest w stanie
zaoferować.
Dyskonty potwierdzają, że to dla nich także atrakcyjny
kierunek rozwoju oferty. – Spośród oferowanych przez nas produktów tekstylnych,
niewątpliwie największym powodzeniem cieszą się tekstylia domowe – czyli
pościele, prześcieradła, koce. Obserwujemy również tendencję wzrostową w
sprzedaży pozostałych segmentów, takich jak: odzież, obuwie, dodatki – uważa Kinga Giel,
menedżerka kategorii w sieci Biedronka. – Podążamy za oczekiwaniami klientów,
dlatego nasza oferta zmienia się regularnie wraz z gustami kupujących. Posiadamy
w swojej ofercie produkty licencjonowane, które od wielu sezonów
są bezsprzecznymi zwycięzcami w swoich kategoriach.
Dyskonty przemysłowe wysoko podnoszą poprzeczkę. Tylko do
końca 2025 roku Grupa Pepco planuje otworzyć 300 nowych sklepów, koncentrując
się na głównej marce oraz na dalszym rozwoju w Europie
Środkowo-Wschodniej. Będzie to kontynuacja strategii z roku finansowego 2024, w
którym firma otworzyła 331 nowych sklepów. 232 przypadło na Europę
Środkowo-Wschodnią, a z nich 83 uruchomiono w Polsce. – Nasza strategia
otwierania nowych sklepów będzie nadal ukierunkowana na kraje, które dobrze
znamy i co do których mamy pewność generowania odpowiednich zwrotów, co pozwoli
umocnić naszą, już i tak silną, pozycję rynkową – twierdzi Marcin Stańko, dyrektor
operacyjny Pepco na region Europy Środkowo-Wschodniej. – Większość ze sklepów, które planujemy otworzyć, znajdzie się właśnie w naszym regionie. Będziemy dalej
się rozwijać w różnych lokalizacjach – od centrów handlowych, przez retail
parki po ulice handlowe, aby zapewnić klientom wygodę zakupów w różnych
okolicznościach.