Palikot, gmina, a może rząd? Ruszył wyścig chętnych na browar w Leżajsku

Janusz Palikot złożył prezesowi Grupy Żywiec propozycję zakupu Browaru Leżajsk – dowiedziała się "Rzeczpospolita". Chętnych na Leżajsk jest więcej. Ofertę może złożyć sama gmina, a także Krajowa Grupa Spożywcza, spółka kontrolowana przez ministerstwo Jacka Sasina.

Publikacja: 08.03.2023 15:15

Palikot, gmina, a może rząd? Ruszył wyścig chętnych na browar w Leżajsku

Foto: materiały prasowe

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, Janusz Palikot, były polityk, a dziś prezes Manufaktury Piwa i Wódki, złożył dziś mailem propozycję zakupu Browaru Leżajsk prezesowi Grupy Żywiec, Simonowi Amorowi. Redakcja potwierdziła te informacje, które nieformalnie wywołują już spore emocje w podkarpackim samorządzie. Oferta trafiła najpierw mailem, a sam list intencyjny trafi do Grupy dziś lub jutro.

Samorząd Leżajska od miesiąca szuka rozwiązania dla problemu, jakim jest niespodziewana decyzja Grupy Żywiec o zamknięciu browaru Leżajsk, który znajduje się na terenie gminy Leżajsk. Zakład ma działać jedynie do czerwca, a pracę ma stracić nawet do 400 osób, nie tylko z zakładu, ale też z firm kooperujących z browarem.

Czytaj więcej

Dziambor: Palikot i Petru dostali się do Sejmu. Może będziemy sensacją wyborów?

W debacie publicznej pojawiły się różne możliwości i w grze nadal jest kilka propozycji. Przede wszystkim, Grupa Żywiec przestała wykluczać sprzedaż leżajskiego browaru komuś z branży piwowarskiej, a ze wsparciem ministerstwa rolnictwa może pojawić się jeszcze jeden gracz. - Coś się zaczyna dziać pozytywnego, więc może browar się ostatnie, choć w innym układzie właścicielskim.

Oczywiście Grupa Żywiec przyznaje, że nie bardzo może zabronić produkcji piwa, będą czekali na składane oferty, a wiem że jest zainteresowanie, bo właściciel Tenczynka chce złożyć ofertę kupna – mówi nam Ireneusz Stefański, burmistrz Leżajska.

O kolejnym graczu wie wójt gminy Leżajsk, na razie jednak nie chce ujawniać potencjalnego inwestora. - Wczoraj po rozmowach ze specjalistami z branży piwowarskiej i osobami mogącymi dysponować kapitałem, zdecydowaliśmy się poinformować Grupę Żywiec, że jesteśmy zainteresowani zakupem Browaru Leżajsk z zamiarem produkcji piwa. List intencyjny jest przygotowywany i zostanie złożony w nabliższym czasie – mówi „Rzeczpospolitej” Krzysztof Sobejko, wójt gminy Leżajsk.

- Wójt Leżajska podtrzymuje zapowiedzi złożenia oferty, ale nie mamy wiedzy, jaka ona będzie i jeszcze do nas nie wpłynęła. Nic innego do nas nie dotarło. Nie mogę komentować plotek – napisała nam Magdalena Brzezińska, rzeczniczka Grupy Żywiec.

Czytaj więcej

Heineken przyznał, że wciąż inwestuje w Rosji mimo obietnic

Sobejsko podkreśla zaś, że gmina będzie szukała sposobu by ten browar funkcjonował, jednym z pomysłów jest kupno w ramach partnerstwa publiczno-prawnego lub z inwestorem, np. tak jak kiedyś uratowano Hortex w Leżajsku, obecnie Hortino, który funkcjonuje do dziś.

Według informacji „Rzeczpospolitej”, w grę o leżajski browar może włączyć się Skarb Państwa i kontrolowana przez MAP Krajowa Grupa Spożywcza. Czekamy na potwierdzenie tej informacji przez ministerstwo, któremu szefuje Jacek Sasin.

Dwa lata temu kupnem Leżajska zainteresowany był jeden z współwłaścicieli browaru Van Pur, jednak wtedy Grupa Żywiec nie była tym zainteresowana i w zamian - sprzedała im browar w Braniewie.

Pozostają jednak pytania, istotne z punktu widzenia przyszłego właściciela, przede wszystkim – o los instalacji do produkcji piwa. - Nawet, jeśli Grupa Żywiec widzi szanse sprzedaży, to co się stanie z instalacjami, czy zostawią za sobą spaloną ziemię? Z wczorajszego spotkania w Sejmie wynika, że część instalacji wymontują, choć związki zawodowe mówią już dziś, że nie ma możliwości, żeby je wykorzystać w innych zakładach grupy – mówi burmistrz Stefański.

To samo ryzyko widzi Krzysztof Sobejko. - Grupa Żywiec – twierdzi, że nigdy nie uzależniali sprzedaży browaru od tego, że kupiec obieca że nie będzie sprzedawał piwa. Ale teraz poinformowali, że chcą zabrać maszyny. Grupa Żywiec jest bardzo kreatywna, jeśli chodzi o wymyślanie nowych przeszkód w sprzedaży i powodów, by ten browar przestał istnieć. Zapytałem specjalistów od browarnictwa, czy ta linia produkcyjna może być zainstalowana gdzie indziej, wszyscy uważają, że to pomylony pomysł, że zostanie zniszczona lub sprzedana małym browarom w Polsce lub za granicą – mówi wójt gminy Leżajsk.

Samorząd walczy o utrzymanie zakładu, ponieważ już dziś bezrobocie w regionie jest dużym problemem, przekracza już 15 proc., więc trudno będzie znaleźć pracę dla dotychczasowych pracowników Leżajska, którzy nie znajdą zatrudnienia w ramach Grupy Żywiec. - Odprawy dostaną jedynie pracownicy etatowi, a więc tylko część osób związanych z browarem, jednak te osoby za jakiś czas i tak zetkną się z urzędem pracy i bezrobociem, bo nie ma na lokalnym rynku tylu miejsc pracy, by wchłonąć tyle osób – mówi Sobejko.

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, Janusz Palikot, były polityk, a dziś prezes Manufaktury Piwa i Wódki, złożył dziś mailem propozycję zakupu Browaru Leżajsk prezesowi Grupy Żywiec, Simonowi Amorowi. Redakcja potwierdziła te informacje, które nieformalnie wywołują już spore emocje w podkarpackim samorządzie. Oferta trafiła najpierw mailem, a sam list intencyjny trafi do Grupy dziś lub jutro.

Samorząd Leżajska od miesiąca szuka rozwiązania dla problemu, jakim jest niespodziewana decyzja Grupy Żywiec o zamknięciu browaru Leżajsk, który znajduje się na terenie gminy Leżajsk. Zakład ma działać jedynie do czerwca, a pracę ma stracić nawet do 400 osób, nie tylko z zakładu, ale też z firm kooperujących z browarem.

Pozostało 85% artykułu
Przemysł spożywczy
Koniak do Chin luzem w kontenerach. Załoga w Cognac strajkuje
Przemysł spożywczy
Rosjanie skopiowali pomysł Donalda Trumpa. Nowa marka wódki na rynku
Przemysł spożywczy
Sposób na drogi nabiał? Nasłać prokuraturę. Takie rzeczy tylko w Rosji
Przemysł spożywczy
Cena masła. Ile może kosztować w święta? „Zbliżamy się do 10 zł”
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przemysł spożywczy
Polacy szukają oszczędności, także w przypadku żywności