Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, Janusz Palikot, były polityk, a dziś prezes Manufaktury Piwa i Wódki, złożył dziś mailem propozycję zakupu Browaru Leżajsk prezesowi Grupy Żywiec, Simonowi Amorowi. Redakcja potwierdziła te informacje, które nieformalnie wywołują już spore emocje w podkarpackim samorządzie. Oferta trafiła najpierw mailem, a sam list intencyjny trafi do Grupy dziś lub jutro.
Samorząd Leżajska od miesiąca szuka rozwiązania dla problemu, jakim jest niespodziewana decyzja Grupy Żywiec o zamknięciu browaru Leżajsk, który znajduje się na terenie gminy Leżajsk. Zakład ma działać jedynie do czerwca, a pracę ma stracić nawet do 400 osób, nie tylko z zakładu, ale też z firm kooperujących z browarem.
Czytaj więcej
- Nie ma na polskiej scenie politycznej partii, która jest bardzo wolnorynkowa i jednocześnie bardzo prodemokratyczna - ocenił Artur Dziambor, który w poniedziałek razem z Jakubem Kuleszą i Dobromirem Sośnierzem ogłosili odejście Konfederacji i utworzenie w Sejmie koła Wolnościowców.
W debacie publicznej pojawiły się różne możliwości i w grze nadal jest kilka propozycji. Przede wszystkim, Grupa Żywiec przestała wykluczać sprzedaż leżajskiego browaru komuś z branży piwowarskiej, a ze wsparciem ministerstwa rolnictwa może pojawić się jeszcze jeden gracz. - Coś się zaczyna dziać pozytywnego, więc może browar się ostatnie, choć w innym układzie właścicielskim.
Oczywiście Grupa Żywiec przyznaje, że nie bardzo może zabronić produkcji piwa, będą czekali na składane oferty, a wiem że jest zainteresowanie, bo właściciel Tenczynka chce złożyć ofertę kupna – mówi nam Ireneusz Stefański, burmistrz Leżajska.