Radosław Sikorski: Prędzej czy później USA stracą cierpliwość. Uznają to, o czym większość z nas już wie

Z moich rozmów z wysokimi przedstawicielami administracji USA wynika, że cierpliwość Stanów Zjednoczonych nie jest nieskończona i że skoro (Władimira) Putin gra na czas, to prędzej czy później - raczej w ciągu tygodni - Stany Zjednoczone zmienią politykę, bo uznają to, co większość z nas wie, że to Putin nie chce pokoju - uważa szef MSZ Radosław Sikorski.

Publikacja: 10.04.2025 15:18

Radosław Sikorski

Radosław Sikorski

Foto: PAP/Paweł Supernak

Szef MSZ udzielił wywiadu trzem redakcjom zagranicznym TVP: Biełsatowi, Vot Tak i Slawa TV. Pytany o wygłaszane przez prezydenta USA Donalda Trumpa opinie, dotyczące dalszej współpracy Stanów Zjednoczonych z NATO, powiązania jej z wydatkami poszczególnych krajów na obronę i „koalicję chętnych”, Radosław Sikorski przypomniał, że był okres, gdy państwa bałtyckie mówiły, iż czują się zagrożone przez Putina, a nie wydawały 2 proc. PKB na siły zbrojne. Jego zdaniem „był rozdźwięk między deklaracjami a działaniami”. - Moim zdaniem prezydent USA Donald Trump miał rację (...) mówiąc za swojej pierwszej kadencji, że trzeba wypełnić coś, o czym już zdecydowaliśmy 10 lat wcześniej, na szczycie w Walii, te 2 proc. PKB na obronność - przekonywał Sikorski. 

- Gdy prezydenci Barack Obama czy George W. Bush mówili to grzecznie, nikt nie słuchał - stwierdził. - Ja policzyłem (…) od czasu przejęcia władzy w pierwszej kadencji przez Donalda Trumpa sojusznicy Stanów Zjednoczonych w NATO wydają 98 proc. więcej rocznie niż przedtem. Czyli to zadziałało – stwierdził. - Gdybyśmy wszyscy wydawali 3,5 proc. PKB na obronność, to budżet całego NATO sięgałby 2 bilionów dolarów rocznie, podczas, gdy rosyjski jest znacznie mniejszy. Putin nawet kiedyś mówił, że Związek Radziecki upadł dlatego, że przeinwestował w obronność i że on na pewno do tego nie dopuści. Dokładnie to robi – powiedział szef MSZ.

Czytaj więcej

Mocne wystąpienie Sikorskiego na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. "Wszyscy to widzieliście"

Radosław Sikorski: dopóki Rosja nam grozi, będzie naszym wrogiem

- Moim zdaniem około roku 2011 (Władimir Putin) przestraszył się arabskiej wiosny, tego widoku Muammara Kaddafiego w rurze kanalizacyjnej (...) i postanowił wprowadzić już pełny autorytaryzm, który jeszcze się nasilił po wybuchu wojny. Rosja dzisiaj jest znacznie bardziej opresyjnym krajem, niż był schyłkowy Związek Radziecki. W Rosji jest więcej więźniów politycznych, niż było za Leonida Breżniewa – przypomniał.  

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Sikorski w ONZ porównał Putina z Hitlerem. Ale to ryzykowny argument

Szef MSZ zauważył, że obecnie Rosja prowadzi agresywną, zaborczą, kolonialną wojnę i grozi swoim sąsiadom, w tym Polsce. - Dopóki nam grozi, będzie naszym wrogiem. Jak Rosja zmieni politykę, to my też zmienimy – stwierdził.

Pytany o więźniów politycznych, w tym także o Andrzeja Poczobuta, więzionego na Białorusi, Sikorski odpowiedział, że „reżim Łukaszenki wie, co ma zrobić, żeby odblokować dialog polityczny z naszym krajem: przestać represjonować, przerwać tę wojnę hybrydową na naszej granicy, ukarać mordercę naszego żołnierza, który zginął”. - My na każdy dobry gest odpowiemy proporcjonalnie. Ja już powiedziałem to, co mam do powiedzenia: reżimy wydają się najbardziej stabilne tuż przed upadkiem - dodał.

Czytaj więcej

Sikorski: Otwarcie przejść granicznych z Białorusią? Zależy od uwolnienia Poczobuta

Radosław Sikorski: Największy błąd w karierze Władimira Putina

Sikorski powiedział również, że „najeżdżając na Ukrainę, Putin popełnił największy błąd w swojej karierze i ludzie wokół niego już to wiedzą, tylko się boją mu powiedzieć”. - Bo tak to jest w dyktaturze. Jeszcze rok, dwa i Rosja naprawdę poczuje skutki tego marnowania ludzkiego życia i zasobów kraju – ocenił.


Szef MSZ udzielił wywiadu trzem redakcjom zagranicznym TVP: Biełsatowi, Vot Tak i Slawa TV. Pytany o wygłaszane przez prezydenta USA Donalda Trumpa opinie, dotyczące dalszej współpracy Stanów Zjednoczonych z NATO, powiązania jej z wydatkami poszczególnych krajów na obronę i „koalicję chętnych”, Radosław Sikorski przypomniał, że był okres, gdy państwa bałtyckie mówiły, iż czują się zagrożone przez Putina, a nie wydawały 2 proc. PKB na siły zbrojne. Jego zdaniem „był rozdźwięk między deklaracjami a działaniami”. - Moim zdaniem prezydent USA Donald Trump miał rację (...) mówiąc za swojej pierwszej kadencji, że trzeba wypełnić coś, o czym już zdecydowaliśmy 10 lat wcześniej, na szczycie w Walii, te 2 proc. PKB na obronność - przekonywał Sikorski. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Co wiadomo o negocjacjach Iran-USA w Omanie? „Izrael chciałby, żeby się nie udały”
Dyplomacja
Chiny przestrzegły Ukrainę przed „nieodpowiedzialnymi uwagami”
Dyplomacja
„WSJ”: Rosja i USA dokonały w Abu Zabi wymiany więźniów. Ksenia Karelina uwolniona
Dyplomacja
Co czwarty amerykański bombowiec B-2 przerzucony w pobliże Bliskiego Wschodu. „Iran decyduje”
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Dyplomacja
Donald Trump chce, aby Iran się rozwijał. Ale nie wyklucza, że go zaatakuje