Operując z wyspy Diego Garcia, bombowce B-2, których zasięg (bez uzupełniania paliwa w powietrzu) wynosi niemal 10 tys. km, mogłyby bez problemu zaatakować cele w dowolnym miejscu Bliskiego Wschodu.
Bombowce B-2 bombardują Jemen. Czy mają być sygnałem wysłanym Iranowi?
Bombowce B-2, wykorzystujące technologię stealth, która czyni je praktycznie niewykrywalnymi dla radarów, miały już być wykorzystywane do ataków na cele w Jemenie. USA od połowy marca bombardują cele w tym ostatnim kraju, na terenach zajętych przez rebeliantów Huti, by zmusić ich do zaprzestania ataków na statki na wodach Zatoki Adeńskiej i Morza Czerwonego. Huti atakują statki w geście solidarności z Hamasem, przeciwko któremu Izrael prowadzi operację odwetową w Strefie Gazy, po niespodziewanym ataku Hamasu na Izrael z 7 października 2023 roku.
Czytaj więcej
W nocy Amerykanie ponownie przeprowadzili naloty na Jemen, w tym na prowincję Saada, w której, we...
Bombowce B-2 mogą przenosić najcięższe amerykańskie bomby, w tym bomby, które można uzbroić w głowice atomowe. Pojawienie się tak dużej liczby tych bombowców w bazie, z której łatwo można zaatakować cele na Bliskim Wschodzie, jest odbierane jako element amerykańskiej presji na Iran. 12 kwietnia w Omanie rozpoczną się negocjacje USA z Iranem ws. porozumienia nuklearnego. Donald Trump oświadczył 9 kwietnia w Białym Domu, że nie wyklucza działań militarnych przeciw Iranowi, jeśli będzie to niezbędne, by uniemożliwić Teheranowi wejście w posiadanie broni atomowej.
Sekretarza obrony USA Pete'a Hegsetha, w czasie jego wizyty w Panamie, pytano, czy wysłanie bombowców B-2 do bazy na Diego Garcia jest sygnałem dla Iranu. – Pozwolimy im zdecydować – odparł.