Celem ataku, jak podają media rebeliantów, miał być też port Al-Hudajda, położony nad Morzem Czerwonym. Telewizja Al Masirah informuje o ponad 10 nalotach przeprowadzonych w różnych miejscach, w tym na dystrykt Al-Safra. Dystrykt ten, w którym znajdować się mają liczne magazyny broni i obiekty szkoleniowe rebeliantów, uważany jest jeden z kluczowych dla Huti i najlepiej ufortyfikowanych – podają jemeńskie źródła.
Huti po ataku Hamasu na Izrael z 7 października 2023 roku i rozpoczęciu przez Izrael operacji odwetowej w Strefie Gazy, zaczęli w listopadzie 2023 roku atakować statki na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej. Od tego czasu udało im się m.in. zatopić dwa statki, a jeden zająć. Ataki Huti zakłócają ruch na jednym z najważniejszych szlaków handlowych jeśli chodzi o transport morski – przez Kanał Sueski, który łączy Morze Czerwone z Morzem Śródziemnym, przechodzi ok. 14-15 proc. wszystkich towarów transportowanych drogą morską.
Ataki Huti na statku na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej
Po zawarciu porozumienia o zawieszeniu broni między Izraelem a Hamasem ataki Hutich na pewien czas ustały, ale 12 marca wspierani przez Iran rebelianci zagrozili, że wznowią ataki na izraelskie jednostki, w związku z decyzją Izraela o zamknięciu przejść granicznych na granicy ze Strefą Gazy.
Prezydent Donald Trump zagroził, że będzie traktował Iran jako państwo odpowiedzialne za przyszłe ataki Huti. Dodał, że Teheran poniesie „poważne konsekwencje” takich ataków.