Sikorski przypomniał, że prawie dokładnie trzy lata temu, 2 marca 2022 roku, Zgromadzenie Ogólne ONZ spotkało się na specjalnej sesji. - Mieliśmy proste pytania: czy potępić, czy ignorować, czy pochwalić rosyjską inwazję na Ukrainę. Odpowiedź była jasna. Działania potępiające działania Władimira Putina przyjęło 141 krajów. Było 35 głosów wstrzymujących się i było to niezaprzeczalne potwierdzenie naszego zaangażowania na rzecz suwerenności, jedności i integralności terytorialnej Ukrainy – przypomniał Sikorski. - Tylko pięć krajów głosowało przeciwko. Wśród nich Rosja, Białoruś, Korea Północna i przedstawiciel reżimu syryjskiego, który już nie jest u władzy. No, niezłe towarzystwo – powiedział Sikorski w Nowym Jorku.
„Agresja Kremla to manifestacja upadającego imperium”
- Zgodnie z kremlowską propagandą to, co stało się trzy lata temu to usprawiedliwiona reakcja na zachodni imperializm, który rzekomo zagrażał bezpieczeństwu. Tak naprawdę to, co rzeczywiście widzieliśmy, to wojnę kolonialną, toczoną we współczesnych czasach przeciwko narodowi ukraińskiemu, który chciał żyć lepiej i zdał sobie sprawę z tego, że nie jest w stanie realizować tego marzenia, wracając podległości wobec Rosji – powiedział polski minister spraw zagranicznych. - I za to ich się teraz karze, za próbę uwolnienia się spod kontroli byłego imperium kolonialnego. Wiele krajów, które są tutaj z nami zna to doświadczenie. Agresja Kremla to manifestacja upadającego imperium i rozpaczliwej walki na rzecz przywrócenia sfery wpływów – mówił Sikorski.
Czytaj więcej
- To Ukraina decyduje, czy chce walczyć czy nie - mówił w rozmowie z CNN szef MSZ Radosław Sikorski.
Mówił też, że przez trzy lata „podstawowe fakty się nie zmieniły”. - Rosja najechała na suwerenny kraj, pogwałcając jego prawa do istnienia i samostanowienia. W czasie wojny siły rosyjskie zabiły tysiące ludzi, bombardowały jak leci, zarówno cele wojskowe jak i cywilne. Domy, szpitale, szkoły, przedszkola. Wszyscy to widzieliście – przypomniał Sikorski. - Zbrodnie wojenne, popełniono ich wiele. Tysiące ukraińskich dzieci zostało porwanych i przewiezionych do Rosji, aby pozbawić je tożsamości narodowej – mówił.