- od daty wpłacenia grzywny – w przypadkach pozostałych, a więc w przypadku mandatu gotówkowego opłaconego gotówką, mandatu kredytowego zapłaconego w terminie (inaczej niż kartą) oraz w przypadku grzywny wymierzonej orzeczeniem sądu.
- Mandaty gotówkowe i zaoczne stają się prawomocne w momencie uiszczenia grzywny. W ich przypadku nie ma zatem w praktyce różnicy, czy formalnym początkiem biegu terminu będzie wpłacenie grzywny, czy uprawomocnienie mandatu, gdyż będzie to ten sam moment. Do zróżnicowania sytuacji osób ukaranych dochodzi jednak w przypadku mandatów kredytowych i grzywien wymierzonych orzeczeniem sądu - wskazuje RPO.
Sytuacja osoby ukaranej mandatem kredytowym będzie zależała od tego, czy zapłaci ona grzywnę bezpośrednio funkcjonariuszowi przy pomocy karty, czy też później. W pierwszym przypadku bieg przedawnienia punktów rozpocznie się od razu, w drugim – dopiero w momencie zapłaty grzywny.
- W praktyce różnica ta będzie co prawda niewielka (termin na zapłatę mandatu kredytowego to 7 dni), ale potencjalnie może wpływać na sytuację prawną ukaranego, gdyby dopuścił się on kolejnego naruszenia przepisów ruchu drogowego po dwóch latach od wcześniejszego naruszenia, ale przed upływem tych dodatkowych kilku dni - twierdzi Rzecznik. - Mimo niewielkiego praktycznego wpływu na sytuację ukaranego, trudno jednak znaleźć przekonujące argumenty za utrzymywaniem takiego systemu. W przypadku wpłacenia grzywny w terminie, okres potrzebny dla przedawnienia punktów mógłby przecież biec retroaktywnie od dnia uprawomocnienia mandatu - dodaje.
Przedawnienie punktów karnych: kierowcy nierówno traktowani
Zróżnicowanie początku biegu przedawnienia punktów karnych dla kierowców w przypadku mandatów kredytowych oraz grzywien wymierzanych orzeczeniem sądu budzi zastrzeżenia Rzecznika Praw Obywatelskich. Marcin Wiącek interweniuje w tej sprawie u Ministra Infrastruktury Andrzeja Adamczyka.
Resort infrastruktury na podstawie informacji uzyskanych z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji odniósł się do argumentu RPO, iż ukarany nie powinien ponosić ujemnych następstw tego, że grzywnę nałożoną w drodze „standardowego” mandatu karnego kredytowanego uiścił w ustawowo określonym terminie. - Należy wskazać, że punkty wprowadzane do ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego nie są karą ani też środkiem karnym. Z założenia powinny one mobilizować osoby prowadzące pojazdy silnikowe do zachowania samodyscypliny w przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Dopiero suma zebranych punktów, przekraczająca określony prawem limit, wpisanych do ewidencji na skutek wielu popełnionych naruszeń, oznacza potrzebę weryfikacji kompetencji kierowcy albo powoduje cofnięcie uprawnienia - napisał resort.