Koreańczycy od dekad nie mieli w Japonii łatwo. Po wielkim trzęsieniu ziemi z 1923 w Tokio to ich oskarżono o żerowanie na krzywdzie poszkodowanych Japończyków. Podczas wojny tysiące kobiet z Półwyspu zostało brutalnie wykorzystanych przez cesarską armię. Choć grono tych, którzy pamiętają tamte czasy liczy z każdym rokiem coraz mniej osób, rządy nie zdołały poradzić sobie z oficjalnym wyjaśnieniem sobie dawnych krzywd. Obecnie każdego roku około 7 tys. Koreańczyków przyjmuje japońskie obywatelstwo, jednak wciąż istnieje niezdrowy klimat wobec tego jak zdefiniować koreańską tożsamość w Kraju Kwitnącej Wiśni.