Kolejny były prezydent Korei Południowej stanie przed sądem

Były prezydent Korei Południowej Moon Jae-in został oskarżony o korupcję w związku z zatrudnieniem jego byłego zięcia na kierowniczym stanowisku w jednej z linii lotniczych.

Publikacja: 24.04.2025 10:52

Moon Jae-in

Moon Jae-in

Foto: REUTERS/Christopher Pike

arb

Były zięć Moona, którego media przedstawiają jedynie imieniem (Seo), został dyrektorem wykonawczym w powstających liniach lotniczych Thai Eastar Jet (ostatecznie nie rozpoczęły działalności). Linie Thai Eastar Jet miały stanowić joint venture między południowokoreańskim tanim przewoźnikiem Eastar Jet a jego tajskimi partnerami.

Prokuratura: Zięć prezydenta dostał pracę, w której się nie pojawiał i do której nie miał kwalifikacji

W zamian za zatrudnienie Seo, nieposiadającego poważnego doświadczenia z pracy w przemyśle lotniczym, założyciel linii Eastar Jet otrzymał posadę szefa Koreańskiej Agencji ds. Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Startupów – państwowej instytucji wspierającej małe i średnie przedsiębiorstwa oraz startupy.

Między 2018 a 2020 rokiem Seo miał zarobić jako dyrektor wykonawczy Thai Eastar Jet ok. 217 mln wonów (150 tys. dolarów, ok. 567 tys. złotych), które prokuratura uważa za formę łapówki dla Moona. Prokuratura ustaliła, że Seo nie tylko został zatrudniony mimo braku doświadczenia zawodowego predestynującego go do pracy w liniach lotniczych, ale na dodatek często przebywał na urlopie i „nie wykonywał swoich obowiązków w sposób odpowiadający jego stanowisku”.

Czytaj więcej

Strzały na granicy między Koreami. Żołnierze naruszyli linię demarkacyjną

W związku ze śledztwem w tej sprawie we wrześniu 2024 roku przeszukano rezydencję córki byłego prezydenta, Moon Da-hye.

Następca Moon Jae-ina został postawiony w stan oskarżenia pod zarzutem rebelii i usunięty z urzędu

Moon był prezydentem Korei Południowej w latach 2017–2022. Jako prezydent został zapamiętany przede wszystkim ze względu na podjęcie starań o znormalizowanie relacji między Koreą Południową a Koreą Północną.

Teraz Moon dołącza do długiej listy południowokoreańskich prezydentów, na polityczną karierę których cień rzucają skandale. Następca Moona, Yoon Suk-yeol, został niedawno usunięty z urzędu za próbę wprowadzenia w kraju stanu wojennego. Yoon jest oskarżony o próbę rebelii, za którą będzie odpowiadał karnie. Grozi mu nawet kara śmierci.

W kwietniu w stan oskarżenia postawiono też byłego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Moon Jae-ina i byłego ministra obrony w jego administracji za domniemany wyciek informacji wywiadowczych.

Moon Jae-in był prezydentem wywodzącym się z opozycyjnej dziś Partii Demokratycznej (jej lider jest faworytem zbliżających się przedterminowych wyborów prezydenckich). Partia Moona zarzuca rządzącej obecnie krajem Partii Władzy Ludowej (wywodził się z niej prezydent Yoon), że ta wykorzystuje prokuraturę w tej sprawie, by „upokorzyć byłego prezydenta” z powodów politycznych.

Były zięć Moona, którego media przedstawiają jedynie imieniem (Seo), został dyrektorem wykonawczym w powstających liniach lotniczych Thai Eastar Jet (ostatecznie nie rozpoczęły działalności). Linie Thai Eastar Jet miały stanowić joint venture między południowokoreańskim tanim przewoźnikiem Eastar Jet a jego tajskimi partnerami.

Prokuratura: Zięć prezydenta dostał pracę, w której się nie pojawiał i do której nie miał kwalifikacji

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Spełnia się sen Wałęsy: przegoniliśmy Japonię
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Polityka
Elon Musk ograniczy współpracę z administracją Donalda Trumpa
Polityka
Marco Rubio i rewolucja w Departamencie Stanu z Polską w tle. „Radykalna ideologia”
Polityka
Putin proponuje zamrożenie inwazji na Ukrainę. Stawia warunki, Europa ostrzega
Polityka
Bloomberg: Macron konsultuje wcześniejsze wybory. Pałac Elizejski zaprzecza