Aktualizacja: 16.02.2025 14:48 Publikacja: 27.09.2022 14:53
Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek
Dworczyk, od 2017 roku jeden z najbliższych współpracowników szefa rządu, jest bohaterem afery mejlowej, która nie tylko skompromitowała kanały informacyjne rządu, ale także napsuła krwi bohaterom mejli wysyłanych przez szefa KPRM i jego ludzi, związanych z PiS, często pochodzących z samych szczytów władzy. Szczerość Dworczyka nie przysporzyła mu przyjaciół w partii. "Takiej tępoty, połączonej z niekompetencją, bezinteresownym szkodnictwem lub zawiścią, zakłamaniem i zwykłym łajdactwem dawno nie widziałem. Jeżeli polityka ma wyglądać tak, że ludzie wyłącznie ze względu na małostkowość, dla własnej ambicji itp. narażają państwo na miliardowe straty i w taki sposób decydują o sprawach strategicznych z punktu widzenia kraju, to oznacza, że nie jesteśmy lepsi od PO" – miał pisać szef KPRM we wrześniu 2019 roku o ministrze infrastruktury Andrzeju Adamczyku. I mimo, że politycy PiS oficjalnie konsekwentnie odmawiają komentowania publikowanych w sieci mejli, nazywając sprawę „moskiewskim scenariuszem”, mało kto wątpi w ich autentyczność. Niektórzy politycy PiS potwierdzili nawet otwarcie, że niektóre pochodziły ze skrzynki ministra. Tak było ze sprawą „wezwania na dywanik” ambasadora Niemiec. Mail wysłano 1 października 2018 roku, dotyczył on artykułu z dziennika "Fakt". Premier Mateusz Morawiecki pisał, że "jutro 'Fakt' atakuje tak samo jak Platforma" i kieruje prośbę do Jacka Sasina i Marka Suskiego, aby wezwali ambasadora Niemiec "na dywanik". Autentyczność tej korespondencji potwierdził wicepremier i minister aktywów Jacek Sasin w radio RMF, w listopadzie 2021 roku.
Antyimigrancka narracja pasuje sztabowcom KO do strategii „zdrowego rozsądku”, o którym Rafał Trzaskowski wspomina po kilkadziesiąt razy dziennie na spotkaniach wyborczych. Ale jest z nią pewien problem: słabo się łączy z paktem migracyjnym, który jest dopinany właśnie pod naszym przewodnictwem w Unii.
Chcę, aby to wybrzmiało: istnieje bezpośredni związek pomiędzy polityką historyczną a polityką w ogóle. I to na dwóch poziomach. Pierwszym z nich, co oczywiste, są stosunki polsko-niemieckie. Drugim zaś bezpieczeństwo Europy. I Polska musi ten „link” wreszcie zobaczyć.
Propozycja nie do odrzucenia, którą Donald Tusk złożył Rafałowi Brzosce, zdominowała polską debatę publiczną, Co się naprawdę za nią kryje? I co poza resetem w relacjach z biznesem chciał premier osiągnąć swoim przemówieniem na GPW?
Dla pogrążonej w niemocy Europy to ostatnie ostrzeżenie. Szczególnie dotyczy to Polski i innych państw regionu. Skoro prawo do istnienia będzie rozdzielane nierówno podług siły, trzeba być gotowym nawet na najgorsze.
Prezydent USA, zapowiadając przejęcie Strefy Gazy i wysiedlenie Palestyńczyków, spowodował zaostrzenie stanowiska Saudyjczyków, kluczowych dla budowy nowego Bliskiego Wschodu.
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
Premier Donald Tusk umył ręce, delegując sprawę deregulacji na pana prezesa Rafała Brzoskę. - Ogłosił coś o Bolesławie Chrobrym, błysk fleszy, i teraz, jestem przekonany, zapomni o tym programie na kolejne miesiące - tak były premier Mateusz Morawiecki skomentował sformułowaną podczas prezentacji gospodarczego programu rządu prośbę Donalda Tuska, by to prezes InPostu przygotował pakiet deregulacyjny.
Jeżeli gdzieś za naszych rządów popełniono błąd, to odstępując od nowego traktatu polsko-ukraińskiego. Niestety, elitom ukraińskim zabrakło wyobraźni, a nam odwagi - mówi Michał Dworczyk, były szef kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego.
Jeśli pan premier doszedł do wniosku, że ten rząd powinien być mniejszy, to pozostaje nam się z tego cieszyć – ocenił prezydent Warszawy i kandydat Koalicji Obywatelskiej na Prezydenta RP Rafał Trzaskowski na antenie Polsat News.
Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu poinformowała w poniedziałek o podjęciu na nowo postępowania w sprawie sprzedaży działek rolnych przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego.
Pułkownik rezerwy Krzysztof G., prawa ręka byłego szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka i współpracownik byłego ministra obrony Antoniego Macierewicza, usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z niewłaściwym przetwarzaniem i posiadaniem informacji niejawnych o istotnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa.
Były premier Mateusz Morawiecki zrzekł się immunitetu poselskiego w związku z zarzutami ws. wyborów kopertowych. W piątek jego wniosek rozpatrzy sejmowa komisja.
Oczywiście dobrze by było, żeby każda taka afera, jak ta z Mateuszem Morawieckim w Waszyngtonie niewpuszczonym na zaprzysiężenie Donalda Trumpa, nas czegoś uczyła. Ale niestety my nie chcemy się wcale uczyć na błędach, bo wojna polityczna już dawno stała się dla nas ważniejsza od prawdy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas