Aktualizacja: 05.02.2025 10:40 Publikacja: 17.10.2024 05:12
Foto: Adobe Stock
Zacznijmy od faktów. Według danych ostatniego spisu powszechnego w roku 2021 mieszkało u nas na stałe ponad 400 tysięcy osób bez polskiego obywatelstwa, a czasowo przebywało dodatkowe 1,4 miliona osób. Jeśli traktować wszystkie jako imigrantów, było to razem około 5 proc. ludności kraju.
Czy 5 proc. to dużo? W porównaniu z innymi krajami o wysokich dochodach (a do takich Bank Światowy zalicza już także Polskę) niekoniecznie. W Szwajcarii imigranci stanowią 29 proc. ludności, w Niemczech 19 proc., w Wielkiej Brytanii 14 proc. No tak, ale po pierwsze – miliony imigrantów to w Polsce coś zupełnie nowego (przy okazji poprzedniego spisu, z roku 2011, GUS w ogóle pomijał to zjawisko, koncentrując się na armii 2 milionów polskich emigrantów, którzy opuścili kraj po akcesji do Unii). A po drugie, wygląda na to, że od roku 2021 liczba mieszkających w Polsce imigrantów wyraźnie wzrosła, być może nawet o pół miliona, i to nie tylko z powodu pojawienia się fali uchodźców z Ukrainy.
Członkostwo w unii walutowej Europy oznacza, że trzeba zrobić więcej dla wzajemnej obrony.
Podobnie jak przy każdym wyjeździe poza granice kraju, również zimą warto pamiętać o zapewnieniu sobie i naszym najbliższym ochrony, jaką daje właściwa polisa ubezpieczeniowa na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń.
Czterodniowy tydzień pracy jest możliwy. W dłuższym horyzoncie czasowym. Pomoże technologia i wzrost gospodarczy, pod który fundamenty kładliśmy, harując w latach 90.
Wyniki badań pokazują, że Polacy oczekują pełnej transparentności wydatków publicznych. Aż 97 proc. uważa, że faktury i umowy powinny być w pełni jawne. Tymczasem Centralny Rejestr Umów, który miał ułatwić walkę z korupcją, wpadł w poślizg.
Bardziej dostępne mieszkania – i na własność, i na wynajem – to jedna z wyborczych obietnic rządzącej koalicji. Ale zamiast programów mieszkaniowych rząd Donalda Tuska funduje Polakom kolejną awanturę.
Nakładając karne cła na towary z Meksyku, Kanady i Chin, prezydent USA rozpoczął wojnę celną, która może zdewastować światową gospodarkę.
Friedrich Merz, najpoważniejszy kandydat na kanclerza z ramienia CDU/CSU, poniósł druzgocącą porażkę w Bundestagu w sprawie zaostrzenia polityki imigracyjnej. Zamierza je wprowadzić po wyborach.
Propozycja by obwarować dodatkowymi warunkami wypłacanie 800+ dzieciom z Ukrainy wywołała w Polsce sporo zamieszania. Niesłusznie.
Tuż po zaprzysiężeniu prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie, które odbiera prawo do obywatelstwa dzieciom urodzonym w USA, których rodzice nie są obywatelami lub stałymi rezydentami tego kraju.
Prezydent Donald Trump polecił służbom federalnym wyłapywanie osób przybywających nielegalnie w USA. Ale demokratyczne stany się temu sprzeciwiają.
Pomysł dawania cudzoziemcom gotówki do ręki w ramach tzw. reintegracji trafił jednak do kosza. Budził kontrowersje w samym kierownictwie MSWiA.
Wszyscy jesteśmy populistami – ta prosta prawda doskonale sprawdza się w przypadku polskiej polityki. A zamach w Magdeburgu i nasza reakcja na niego tylko to potwierdziły.
Już ponad 1,2 miliona obcokrajowców było objętych pod koniec listopada polskim ubezpieczeniem emerytalno–rentowym. Do sięgania po pracowników z zagranicy firmy najczęściej skłaniają braki kadr i optymalizacja kosztów.
Tam, gdzie mamy tradycyjne stosunki społeczne i gospodarkę pierwotną, przedindustrialną, mamy wysoką płodność. Tam, gdzie rośnie autonomia jednostek, postęp technologiczny i nowoczesny rynek pracy, ta dzietność jest niska i w zasadzie taka pozostanie - mówi dr hab. Agnieszka Fihel z Ośrodka Badań nad Migracjami UW.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas