Artykuł drugi sekcji pierwszej klauzuli ósmej Konstytucji Stanów Zjednoczonych nakłada na prezydenta elekta obowiązek złożenia przysięgi przed rozpoczęciem jakichkolwiek obowiązków. Przysięga prezydencka nie jest ogólną przysięgą wierności konstytucji, jaką składają kongresmeni, senatorowie, sędziowie federalni i wyżsi rangą urzędnicy rządu USA. Ta klauzula nakazuje nowemu prezydentowi bezwzględne „zachowanie, ochronę i obronę Konstytucji Stanów Zjednoczonych”. A to oznacza, że artykuły oraz poprawki do konstytucji powinny być interpretowane w sposób bezpośredni, bez retorycznych sztuczek i naginania do własnego stanowiska czy politycznego punktu widzenia. Amerykańska ustawa zasadnicza jest bowiem specjalnie napisana prostym językiem unikającym ogólników, aby nie było pola do różnorakiej interpretacji.
XIV Poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych jest jasna i czytelna. Paragraf pierwszy tego aktu prawnego konkretnie definiuje, kto jest obywatelem Stanów Zjednoczonych: „Każdy, kto urodził się lub naturalizował w Stanach Zjednoczonych i podlega ich zwierzchnictwu, jest obywatelem Stanów Zjednoczonych i tego stanu, w którym zamieszkuje. Żaden stan nie może wydawać ani stosować ustaw, które by ograniczały prawa i wolności obywateli Stanów Zjednoczonych. Nie może też żaden stan pozbawić kogoś życia, wolności lub mienia bez prawidłowego wymiaru sprawiedliwości ani odmówić komukolwiek na swoim obszarze równej ochrony prawa”.
Co mówi rozporządzenie Donalda Trumpa o „Ochronie i znaczeniu wartości obywatelstwa amerykańskiego”
Wydaje się, że ten tekst jest tak klarowny i jednoznaczny, że wszelka jego interpretacja inna od bezpośredniej i oczywistej jest intencjonalnym naruszeniem konstytucji. A jednak nowa administracja prezydenta Donalda Trumpa ma w tej kwestii odmienne zdanie, choć pierwsze sformułowania w prezydenckim rozporządzeniu wykonawczym o „Ochronie i znaczeniu wartości obywatelstwa amerykańskiego” wydają się z pozoru potwierdzać oczywisty sens XIV Poprawki.
Czytaj więcej
Koalicja organizacji broniących praw człowieka zaskarżyła rozporządzenie wykonawcze podpisane 20 stycznia przez Donalda Trumpa.
„Przywilej obywatelstwa Stanów Zjednoczonych jest bezcennym i głębokim darem. XIV Poprawka stanowi, że wszystkie osoby urodzone lub naturalizowane w Stanach Zjednoczonych i podlegające ich jurysdykcji są obywatelami Stanów Zjednoczonych i stanu, w którym zamieszkują. To postanowienie słusznie odrzuciło haniebną decyzję Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych w sprawie Dred Scott v. Sandford, 60 U.S. (19 How.) 393 (1857), która błędnie zinterpretowała Konstytucję jako trwale wykluczającą osoby pochodzenia afrykańskiego z kwalifikowalności do obywatelstwa Stanów Zjednoczonych wyłącznie na podstawie ich rasy”.