Twarde prawa urlopu

Jak co roku sezon wakacyjnych podróży powinien upłynąć pod znakiem przewidywania, które biuro podróży może zbankrutować, zostawiając swoich klientów na lodzie.

Publikacja: 05.07.2015 22:11

Piotr Mazurkiewicz

Piotr Mazurkiewicz

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

W tym roku spodziewane jest jednak wydarzenie znacznie większego kalibru, czyli bankructwo nie touroperatora, lecz Grecji, obecnie najpopularniejszego kierunku zagranicznych wojaży Polaków.

Turyści z naszego kraju za nic mają ryzyko i kupują wakacje w Grecji, mimo że w tamtejszych bankomatach brakuje pieniędzy, banki są zamykane, a transfery finansów za granicę zostały wstrzymane. No cóż, dla wielu liczy się tylko to, że ma być tanio i oczywiście all inclusive.

Rozżaleni turyści zabierani z Tunezji po krwawym zamachu na plaży pokazali swoją zdolność do empatii – dla nich nic się nie stało, więc byli na lotnisku rozżaleni, że muszą wracać do domu. Smutne, niedaleko zginęło prawie 40 osób. Ale kolorowe drinki z – co warto podkreślić – lokalnych alkoholi są dla niektórych najważniejsze.

Z Grecją jest, niestety, podobnie – jakoś to będzie, przecież w razie czego rząd nas ściągnie do kraju, my nie musimy się martwić. Gdy turyści ginęli w Egipcie, a przez kraj przetaczały się kolejne fale zamieszek, nasi rodacy wypełniali samoloty lecące w tamtą stronę. Zadziwiająca niefrasobliwość.

Wciąż większość Polaków może co najwyżej pomarzyć o plażach w ciepłych krajach. Dlatego urlop spędzi na balkonie lub wykorzysta go na remont mieszkania.

Wakacyjny wypoczynek za granicą to ciągle luksus, na który stać wąską grupę. Oferta krajowa powinna – teoretycznie – być bardziej przystępna, ale chcąc spędzić czas w przyzwoitym pensjonacie nad Bałtykiem, trzeba wydać więcej niż na porównywalną ofertę znad Morza Śródziemnego. Z tą jednak różnicą, że pogody nie zagwarantuje nam nikt, a temperatura bałtyckiej wody może zachęcić do kąpieli tylko osoby zdesperowane.

Dlatego pewnie niedługo zobaczymy Polaków tańczących na lotnisku w Atenach. Nie zechcą wracać, bo przecież jest fajnie.

Opinie Ekonomiczne
Stanisław Stasiura: Kanada – wybory w czasach wojny celnej
Opinie Ekonomiczne
Adam Roguski: Polscy milionerzy wolą luksusowe samochody i spa niż nieruchomości
Opinie Ekonomiczne
Grzegorz W. Kołodko: Szeroki świat czy narodowy zaścianek?
Opinie Ekonomiczne
Leszek Pacholski: Interesy ludzi nauki nie uwzględniają potrzeb polskiej gospodarki
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Opinie Ekonomiczne
Damian Guzman: Czy polskie firmy będą przenosić się do Rumunii?