Składamy sobie życzenia z okazji świąt; obojętnie jakich. Dziś jest pierwszy dzień po Wielkanocy; więc nie trzeba niczego udawać, nie ma przymusu wypicia pod jajeczko, nie musi być zdrowo, wesoło i rodzinnie. Święta wymagają przebrania się w garnitur albo przynajmniej otrzepania z kurzu i okruchów codzienności; powszedniość wiadomo, jaka jest. Więc oto moje życzenia na dzień powszedni.
Czego życzyć Trumpowi, Dudzie, Trzaskowskiemu?
Dla Donalda Trumpa, prezy…, przepraszam, cesarza Ameryki. Proszę się tyle nie miotać. Pokojowego Nobla na pewno nie będzie, Putin zabrania. Trzeba wyluzować i zrobić to, co przystoi każdemu politykowi w wieku postemerytalnym. U nas też takich nie brak.
Dla Sławomira Mentzena, także kandydata. Hulajnoga elektryczna musi mieć zablokowaną możliwość rozwijania prędkości ponad 20 km/godz. Inaczej jest nielegalna
Dla Andrzeja Dudy, tym razem tylko prezydenta. Dobrze, że pan nie podpisał tej ustawy o cenzurze, przepraszam, o zapobieganiu mowie nienawiści. Ja też uważam, że moim prawem obywatelskim jest wypuszczenie od czasu do czasu wiązanki z pięcioliterowym słowem na literę „k” albo innym ozdobnikiem. Sam pan najlepiej wie, jaką to przynosi ulgę.
Dla Rafała Trzaskowskiego, kandydata na ten urząd. Cała Polska naprzód! Ale najgorszym pana wrogiem jest własny sztab: nie ze złej woli – z bezmyślności.