Tag:

Felietony

Powiązane

Publicystyka

Robert Gwiazdowski: Fiskalny wysiłek i emocje w latach 2025–2027? Nie mogę się doczekać

Za zgodą Komisji Europejskiej w roku 2025, w którym odbędą się po raz kolejny wybory, będziemy robili mniejszy wysiłek fiskalny, za to w kolejnych latach będziemy musieli zrobić większy. Tak się jednak składa, że to będzie rok 2027, gdy raz jeszcze będziemy mieć wybory. I one znowu będą „najważniejsze od lat”. Źle to widzę.

Technokratyczne królestwo Maria Draghiego

Raport Maria Draghiego jest hymnem pochwalnym technokratycznego myślenia o Europie. Tymczasem dwie choroby groźne dla tożsamości i ducha toczą dzisiaj europejski umysł najbardziej: pokłon złożony sile oraz wiara w moc technokratycznego panowania.

Tomasz P. Terlikowski: Polityczna bezdomność katolików

„Trzeba wybrać mniejsze zło. Kto jest tym mniejszym złem? Nie wiem” – tak na pytanie o postępowanie katolików w czasie wyborów prezydenckich w USA odpowiedział papież Franciszek.

Jakub Ekier: Kolumbowie. Przekłamanie w pigułce

Mija 80 lat od powstania warszawskiego. Czytam, że pewien jego uczestnik należał do „pokolenia Kolumbów”, i któryś już raz się wzdragam na tę nazwę. Czy można ją jeszcze odesłać w niebyt? Czy za późno?

Pinokio i polityczni czarownicy. Morawiecki odwoływał pandemię. Tusk odwołuje powódź

Świat, w którym wszyscy i zawsze mówiliby prawdę, byłby miejscem nie do zniesienia. Dlatego nie ma sensu czepiać się polityków, że kłamią, istotne jest pytanie o intencje.

Bogusław Chrabota: Przyroda i destrukcja

Ludzkość obudziła żywioły. Ogień, wiatr i woda niosą zniszczenie. Trudno im się przeciwstawić. A jednak trzeba.

Joanna Szczepkowska: Wobec wspólnego zagrożenia stajemy się jednością

Na wałach nikt nie patrzy na nikogo tak, jak patrzył wczoraj, zastanawiając się, do którego obozu należy, czy jest za Tuskiem, czy słucha Radia Maryja.

Jan Maciejewski: Po stronie ruin

Można mieć wrażenie, że właśnie teraz są wreszcie sobą. Że ich wewnętrzne przeznaczenie właśnie w tej chwili się wypełnia. Że są skorupką jajka, które pękło i właśnie dzięki temu wydało z siebie, wypuściło na świat nowe życie. Otwartą butelką, z której nareszcie można się napić.

W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi

PiS miota się między żenadą a podłością, nie wnosząc właściwie nic konstruktywnego do dyskusji o sposobie radzenia sobie z kryzysem przez obecny rząd, nie proponuje też nic rzeczowego, wybierając rolę niezadowolonego ze wszystkiego recenzenta.

Od telewizyjnej debaty niemal do pogromów: Trump i jedzenie psów i kotów

Jak jeden wpis w internecie o obdzieraniu kotów ze skóry wywołał nastroje pogromowe w Ameryce.