Jerzy Surdykowski: Auschwitz. Zagłada w domu Polaków

Dziś musimy zmagać się z tym dziedzictwem dlatego, że jesteśmy gospodarzami ziemi, na której „każdy Żyd miał być stracony”. Cały świat pragnie utrzymać dziedzictwo i święcić rocznice, ale gospodarzami jesteśmy tylko my. Dlatego każdy sukces ma wielu ojców, ale każda gafa obciąża Polaków.

Publikacja: 27.01.2025 05:01

Jerzy Surdykowski: Auschwitz. Zagłada w domu Polaków

Foto: REUTERS/Kacper Pempel

„Żydów wymordowano w domu Polaków. Żydzi nie zasłużyli, Polacy nie zawinili. Przez zagładę Żydów znieważono Polskę. Ale najstraszniej został w tym domu znieważony nasz wspólny Bóg” – napisał polski Żyd Henryk Grynberg.

Te słowa trafnie ujmują dziedzictwo obozu śmierci Auschwitz-Birkenau założonego przez Niemców na polskiej ziemi przejściowo wcielonej do Rzeszy. Przed wojną było to miasto powiatowe w Małopolsce, gdzie prawie 40 proc. ludności stanowili Żydzi i dla nich „Oszpicin” – jak go nazywali – był w nie mniejszym stopniu domem rodzinnym niż Oświęcim dla Polaków.

80. rocznica wyzwolenia Auschwitz: Nie każdy stracony był Żydem, ale każdy Żyd miał być stracony

Wielokrotnie pytano mnie w świecie, dlaczego Niemcy budowali obozy zagłady właśnie w Polsce, nieraz po to, aby przyłapać mnie na „polskim antysemityzmie”. Niemcy byli jednak racjonalni: obozy budowano tam, gdzie w pobliżu byli Żydzi do uśmiercenia, w miasteczkach na wschodzie Polski ich odsetek sięgał nawet 90 proc. „Nie każdy stracony był Żydem, ale każdy Żyd miał być stracony” – jak napisał inny świadek czasu Zagłady.

Czytaj więcej

Co dziś mówi nam Auschwitz

Dziś musimy zmagać się z tym dziedzictwem dlatego, że jesteśmy gospodarzami ziemi, na której „każdy Żyd miał być stracony”. Cały świat pragnie utrzymać dziedzictwo i święcić rocznice, ale gospodarzami jesteśmy tylko my. Dlatego każdy sukces ma wielu ojców, ale każda gafa obciąża Polaków.

Jak Polska zawiodła w obliczu 80. rocznicy wyzwolenia Auschwitz

Tak jest i teraz z okazji 80. rocznicy wyzwolenia obozu, którą właśnie obchodzimy. Najpierw wiceminister Teofil Bartoszewski jeszcze w ubiegłym roku bez sensu dywagował w wywiadzie dla mediów, że gdyby premier Izraela Beniamin Netanjahu przyjechał do Polski z okazji tej rocznicy, musiałby zostać aresztowany ze względu na nakaz Międzynarodowego Trybunału Karnego. Potem jeszcze bardziej bez sensu prezydent Andrzej Duda napisał otwarty list do premiera Donalda Tuska, że trzeba zapewnić bezpieczeństwo jego izraelskiemu koledze.

Czytaj więcej

Holokaust przestał być „sacrum”. Tak politycy i miliarderzy robią z niego narzędzie

Szczególnie przykro, że Teofil – syn wielkiego Władysława, Polaka szczególnie szanowanego przez Żydów – wyrwał się przed szereg, bo tak delikatne sprawy załatwia się w dyplomacji w ciszy gabinetów, a nie w mediach.

Ale jednak istnieje gafa, która nie poszła na nasze konto. W końcowej części słynnego filmu Spielberga „Lista Schindlera” nieszczęśni Żydzi, gnani pod koniec wojny z obozu w Płaszowie do Auschwitz, napotykają konnego oficera w galowym mundurze i przy orderach, który obwieszcza im: „Wy oswobożdienny sowietskoj armiej!”. Oglądałem ten film w towarzystwie Żydów, którzy przeżyli Zagładę; zareagowali gorzkim śmiechem.

„Żydów wymordowano w domu Polaków. Żydzi nie zasłużyli, Polacy nie zawinili. Przez zagładę Żydów znieważono Polskę. Ale najstraszniej został w tym domu znieważony nasz wspólny Bóg” – napisał polski Żyd Henryk Grynberg.

Te słowa trafnie ujmują dziedzictwo obozu śmierci Auschwitz-Birkenau założonego przez Niemców na polskiej ziemi przejściowo wcielonej do Rzeszy. Przed wojną było to miasto powiatowe w Małopolsce, gdzie prawie 40 proc. ludności stanowili Żydzi i dla nich „Oszpicin” – jak go nazywali – był w nie mniejszym stopniu domem rodzinnym niż Oświęcim dla Polaków.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Jest źle! Rząd Donalda Tuska może zatopić Rafała Trzaskowskiego
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Lewandowski: Wróciliśmy do unijnej ekstraklasy. Jaką kartę zapiszemy w 2025 roku?
Opinie polityczno - społeczne
Paweł Łepkowski: Donald Trump już złamał przysięgę prezydencką, próbując anulować tzw. prawo ziemi
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Restrykcje w dostępie do chipów to kluczowy moment dla przyszłości Polski
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Haszczyński: Rozejm w Strefie Gazy. Nadzieja po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku