Jeśli ktoś w piątek liczył na większe emocje rynkowe związane ze złotym, może czuć się rozczarowany. Przez cały dzień byliśmy bowiem świadkami niewielkiej zmienności. Poziomy, które obserwowaliśmy rano, były widoczne także w drugiej części dnia. Za dolara płacono 3,76 zł, czyli o 0,3 proc. więcej niż wczoraj. Euro było wyceniane na 4,26 zł, czyli o 0,2 proc. mniej niż wczoraj. Frank taniał o 0,2 proc. do 4,52 zł.
Czytaj więcej
Rynek już tylko czeka na obniżki stóp procentowych przez RPP. Oczekuje się ich na posiedzeniu 6-7...
– Piątek, spodziewanie, nie przynosi większych zmian na wycenie złotego, podobnie jak w przypadku eurodolara. Rynek śledzi dalsze losy negocjacji handlowych USA – Chiny, gdzie Trump deklaruje iż rozmawiał z Xi i trwają negocjacje, podczas gdy strona chińska zaprzecza tym doniesieniom. Ponadto w tle uwidoczniły się różnice w zakresie oceny potencjału umowy o zawieszeniu broni Ukraina – Rosja (głównie przez kwestie uznania terytoriów - red.) – wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
Złoty? Emocje dopiero się zbliżają
Brak większej zmienności był również spowodowany tym, że w piątek zabrakło danych makroekonomicznych, które byłyby w stanie rozruszać rynek. Inwestorzy na rynku złotego też już czekają na początek maja, kiedy to zaplanowane jest posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, która zdaniem ekonomistów może już wtedy podjąć decyzję o obniżce stóp procentowych. Tydzień więc kończymy spokojnie, ale najbliższe tygodnie na rynku zapowiadają się niezwykle ciekawie.