Otwarty rynek wspólnotowy, ograniczenia deficytu budżetowego, zwiększona ochrona konsumentów to kilka z wielu zalet przynależności do Unii Europejskiej. Niestety, integracja ma również wady, np. według amerykańskiego czasopisma „Issues In Political Economy", wstąpienie do UE oraz przyjęcie wspólnej waluty doprowadziło do zwiększonych nierówności dochodowych w osiemnastu krajach wspólnotowych nawet o 30 proc. (według skali Giniego).
Problem nierówności dochodowych
W raporcie „Rynek pracy i społeczeństwo" z 2001 roku Komisja Europejska postawiła spójność społeczną za jeden z głównych celów Unii. Mimo wielu strategii rozwoju społeczno-gospodarczego, takich jak Europa 2020 czy Strategia Lizbońska, w latach 1990–2016 nierówności dochodowe (wg skali Giniego) wzrosły w wielu krajach członkowskich. Najlepszymi przykładami są: Włochy (wzrost o 30 proc.), Finlandia (o 26 proc.), Litwa (o 18 proc.) oraz Grecja (o 16 proc.).
Rozwarstwienie dochodowe prowadzi do spowolnionej mobilności społecznej. Według badań Eurostatu, co szósty obywatel UE znajduje się poniżej progu ubóstwa. Co więcej, ponad 17 mln Europejczyków żyje za mniej niż 5 euro dziennie. W efekcie wzrostu nierówności dochodowych, rządy krajów wspólnoty borykają się z planowaniem takich reform społeczno-gospodarczych, które mogłyby dogodzić wszystkim obywatelom w spolaryzowanym społeczeństwie.
Nierówna integracja
Paradoks nierówności dochodowych w Europie polega na tym, że pomimo działań i strategii wprowadzonych na poziomie wspólnotowym, to właśnie przynależność do UE oraz przyjęcie euro zwiększa rozwarstwienie w krajach członkowskich. Zjawisko to można wytłumaczyć różnicami gospodarczo-społecznymi pomiędzy państwami należącymi do strefy euro. Do tych różnic zalicza się przede wszystkim specjalizacja handlowa poszczególnych krajów. Przykładem tutaj mogą być Niemcy, gdzie branża motoryzacyjna rozwija się najprężniej, lub Wielka Brytania, która dominuje na rynku usług finansowych.
Specjalizacja handlowa pozwala przedsiębiorstwom europejskim zredukować koszty produkcji, zmniejszając ryzyko walutowe. Niestety, oznacza ona również, że w czasie różnokierunkowych cyklów koniunkturalnych, spowodowanych chociażby zmianą cen ropy, kryzys wywołany na konkretnym rynku wprowadzi w recesję kraj, gdzie dana branża jest najbardziej rozwinięta. Stopa bezrobocia wzrośnie, zwiększając rozwarstwienie dochodowe.