Samowola budowlana do legalizacji po dziesięciu latach. To pomysł zespołu Brzoski

Zespół deregulacyjny Rafała Brzoski proponuje usprawnienie procedur legalizacji samowoli budowlanej. Nie chodzi o wspieranie naruszania prawa, ale o bezpieczeństwo.

Publikacja: 20.03.2025 04:42

Samowola budowlana do legalizacji po dziesięciu latach. To pomysł zespołu Brzoski

Foto: PAP/Jakub Kamiński

W ramach inicjatywy zmierzającej do redukcji biurokracji, zespół przedsiębiorcy Rafała Brzoski zaproponował kolejny zestaw propozycji zmian przepisów. Jedna z nich dotyczy prawa budowlanego i postępowania z obiektami, które wybudowano bez wymaganych procedur.

Propozycja dotyczy konkretnie uproszczenia procedur, które i tak już z nazwy są uproszczone. Chodzi o zalegalizowanie samowoli budowlanych, czyli budów, na które nie wydano zezwolenia, nie były zgłoszone albo wybudowano je wbrew sprzeciwowi właściwego organu. Z procedury tej można skorzystać, gdy od zakończenia inwestycji minęło 20 lat. Regulują ją przepisy art. 49f – 49i ustawy prawo budowlane.

Zespół Brzoski proponuje, by skrócić ten okres do dziesięciu lat. Pomysłodawcy argumentują, że tak długi okres oznacza kłopoty dla użytkowników np. sklepów, hoteli czy restauracji w ten sposób wybudowanych. 

Organ nadzoru milczy, a przedsiębiorca 20 lat w niepewności

Z obawy przed grożącymi im opłatami legalizacyjnymi albo nakazem rozbiórki obiektu, gdy plan miejscowy aktualnie wyklucza zabudowę, nie podejmują oni kroków mających na celu doprowadzenie obiektów do stanu zgodnego z prawem poprzez przeprowadzenie niezbędnych prac budowlanych, opartych na fachowych ekspertyzach i zatwierdzonych przez organy nadzoru budowlanego” – tak relacjonują pomysłodawcy w uzasadnieniu. I dodają, że taki stan może prowadzić do utrzymywania stanu, który może zagrażać użytkownikom tych obiektów.

Pomysłodawcy chcą też, aby uproszczona procedura legalizacyjna objęła też przypadki, gdy wprawdzie dopełniono procedury związanej z pozwoleniem na budowę czy zgłoszenia, ale w trakcie budowy doszło do tzw. istotnych odstępstw budowlanych. Dziś dla nich uproszczona procedura legalizacyjna nie jest dostępna. Według zespołu Brzoski stwarza to niesprawiedliwą nierówność w traktowaniu podobnych w swojej istocie niezgodności z prawem budowlanym. Takie zmiany miałyby też dotyczyć właścicieli nieruchomości, którzy już je kupili, a były wybudowane dla poprzedniego właściciela.

Efekt propozycji zespołu Brzoski: mniej sporów w sądach

Eksperci zespołu Brzoski uważają, że pozytywne efekty dotyczyłyby nie tylko gospodarzy nieruchomości. Odciążyłyby też inspektoraty nadzoru budowlanego i sądy administracyjne z trwających latami tradycyjnych, „spornych” postępowań legalizacyjnych zakończonych ponad dziesięć lat temu.

Wprowadzenie proponowanych rozwiązań mogłoby też ożywić sytuacje na rynku małych firm budowlanych. Według uzasadnienia pomysłu, jego realizacja skutkowałaby intensywniejszym inwestowaniem nowych środków w istniejące obiekty w celu ich przebudowy lub remontu. To z kolei, skutkowałoby rozwojem firm, których działalność polega na prowadzeniu prac budowlanych, zwłaszcza o mniejszej skali, czyli z reguły firm remontowo-budowlanych z sektora MŚP.

Jak przypomina Przemysław Kastyak, radca prawny, partner w kancelarii Penteris, przepisy o uproszczonej legalizacji samowoli budowlanych wprowadzono w 2020 roku, a od zwykłego trybu różnią się brakiem opłaty legalizacyjnej i brakiem konieczności badania zgodności danego obiektu z warunkami zabudowy i planem miejscowym.

– Jednak 20-letni okres poprzedzający taką uproszczoną procedurę wydaje się dość długi i skrócenie go o połowę wydaje się rozsądnym posunięciem. Jest to nadal termin dwukrotnie dłuższy niż np. termin przedawnienia administracyjnych kar pieniężnych. Bezczynność organu nadzoru budowlanego przez tak długi czas uzasadnia możliwość zalegalizowania obiektu w procedurze uproszczonej, czyli po upewnieniu się, że obiekt nie stwarza zagrożenia – zauważa ekspert.

Nielegalną samowolę budowlaną też można by zalegalizować

Ale mec. Kastyak idzie jeszcze dalej. Sugeruje, że warto też pomyśleć o rozszerzeniu uproszczonej legalizacji także na inne niż budowa rodzaje samowoli budowlanych, np. na przebudowy, istotne odstąpienia od projektu lub zmiany sposobu użytkowania.

– Skoro bowiem z dobrodziejstw uproszczonej procedury może skorzystać kto, kto dopuścił się najpoważniejszej samowoli, czyli budowy budynku bez pozwolenia, to tym bardziej uprawnienie to powinno przysługiwać także w przypadkach mniejszej wagi – proponuje Przemysław Kastyak.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Rafał Dębowski, adwokat, wspólnik w kancelarii Dębowski i Wspólnicy

Zgłoszona propozycja deregulacji w zakresie uproszczonego postępowania legalizacyjnego zasługuje na poparcie. Słusznie dostrzeżono potrzebę uzupełnienia przesłanek, w których można skorzystać z tego trybu legalizacji samowoli budowlanej. Zasługuje również na pełną aprobatę postulat skrócenia do dziesięciu lat okresu, jaki musi upłynąć od dokonania samowoli, by można było starać się o zalegalizowanie budowy w trybie uproszczonym. Nawet można zgłosić dalej idący postulat, by uproszczone postępowanie legalizacyjne można było wszczynać po upływie pięciu lat od samowoli. Skoro ustawodawca w art. 37b prawa budowlanego zdecydował, że po pięciu latach od doręczenia decyzji o pozwoleniu na budowę nie można stwierdzić jej nieważności, to znaczy, że uznaje okres pięciu lat za wystarczający, by chronić budynek wybudowany niezgodnie z prawem, a więc samowolnie. Samowola budowlana, o której mowa w uproszczonej procedurze legalizacyjnej, to też sytuacja, w której doszło do wybudowania budynku niezgodnie z prawem. Wydaje się więc zasadne zsynchronizowanie terminów, dających ochronę budynkom wybudowanym niezgodnie z prawem.

W ramach inicjatywy zmierzającej do redukcji biurokracji, zespół przedsiębiorcy Rafała Brzoski zaproponował kolejny zestaw propozycji zmian przepisów. Jedna z nich dotyczy prawa budowlanego i postępowania z obiektami, które wybudowano bez wymaganych procedur.

Propozycja dotyczy konkretnie uproszczenia procedur, które i tak już z nazwy są uproszczone. Chodzi o zalegalizowanie samowoli budowlanych, czyli budów, na które nie wydano zezwolenia, nie były zgłoszone albo wybudowano je wbrew sprzeciwowi właściwego organu. Z procedury tej można skorzystać, gdy od zakończenia inwestycji minęło 20 lat. Regulują ją przepisy art. 49f – 49i ustawy prawo budowlane.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Wyrok SN trzeba pominąć. Rzecznik TSUE: głęboki kryzys polskiego sądownictwa
Zawody prawnicze
Notariusz nie zapłaci 35 tys. zł za czynności w siedzibie dewelopera
Zawody prawnicze
Pełnomocnik z urzędu może skarżyć zbyt niską zapłatę. Ważna uchwała SN
Praca, Emerytury i renty
Kiedy ponownie wzrośnie płaca minimalna? Perspektywy na 2025 i 2026 rok
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Administracja rządowa
Przepadli w konkursie, dostali największą dotację. Wybrała ich ministra kultury