W najnowszym wystąpieniu do szefa rządu RPO informuje o licznych skargach od obywateli zaniepokojonych stanem niepewności prawnej w kwestii dopuszczalności przetwarzania informacji o zaszczepieniu (którego nośnikiem może być tzw. paszport covidowy) w celu korzystania z możliwości pełnego udziału w życiu społecznym.
Jak zauważa Rzecznik, rozporządzenie Rady Ministrów z 6 maja 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii przewiduje limity udziału w różnych imprezach i miejscach - do których nie wlicza się osób zaszczepionych. Za niestosowanie się do tych ograniczeń organizatorom grożą kary. Tymczasem nie są oni w stanie efektywnie monitorować liczby osób, których dotyczy limit, gdyż nie mają do tego uprawnień - prawodawca nie stworzył mechanizmów weryfikacji faktu zaszczepienia. Według Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przepisy rozporządzenia nie dają podmiotom zobowiązanym do przestrzegania limitów prawa do żądania informacji o zaszczepieniu. Ewentualne okazywanie dowodów zaszczepienia przeciwko COVID-19 może się odbywać tylko z inicjatywy osoby zainteresowanej skorzystaniem z danej usługi.
Czytaj więcej:
- Niepewność związana z brakiem państwowych regulacji prawnej w tym zakresie wpływa negatywnie na funkcjonowanie szkół, uczelni wyższych czy placówek ochrony zdrowia. Wybrane rozwiązania prowadzą do niedopuszczalnej prywatyzacji zadań publicznych. Aby temu zapobiec, należy podjąć odpowiednie działania legislacyjne - zaznacza RPO Marcin Wiącek prosząc premiera o podjęcie przez Radę Ministrów inicjatywy ustawodawczej, zmierzającej do minimalizacji wprowadzanych prawem ograniczeń praw i wolności osób niezaszczepionych, nieposiadających aktualnego testu oraz które nie przeszłych COVID-19.
Jak zaznaczył prof. Wiącek, Biuro RPO jest gotowe służyć wiedzą ekspercką w trakcie ewentualnych konsultacji.