Jak dowiedziała się w poznańskiej prokuraturze „Rzeczpospolita”, zgłosiło się już 1200 osób poszkodowanych, klientów Cinkciarza.
– Sama liczba pokrzywdzonych świadczy o skali tego postępowania – odpowiada Anna Marszałek, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu, na pytanie, czy to zwykłe przestępstwo gospodarcze, czy jednak już afera. Prokuratura wszczęła śledztwo w październiku na wniosek Komisji Nadzoru Finansowego, ale od tego momentu sprawa zaczęła się tylko rozkręcać, a klienci zaczęli się skarżyć najpierw na opóźnienia, a potem na brak zwrotu pieniędzy przez kantor.
Cinkciarz – spółka, która od lat pracowała na swój wizerunek wiarygodnego partnera finansowego, sponsorowała polską reprezentację w piłce nożnej i w koszykówce, a nawet mistrzostwa piłkarskie młodzieży UEFA EURO U21 – dziś stoi w obliczu gigantycznego kryzysu, nie wypłaca klientom kantoru wpłaconych przez nich środków, za to oskarża banki oraz Komisję Nadzoru Bankowego o niszczenie jej działalności. Cinkciarz pieniędzy nie wypłaca, a według prokuratury pieniądze na zablokowanych kontach firmy nie zaspokoją wszystkich roszczeń klientów. Natomiast na pendrive’ach Marcina Pióro, prezesa firmy, zabezpieczonych w firmie, znaleziono bitcoiny warte… 200 mln zł.
Czytaj więcej
Przyznam, że w tej chwili zanim zrobię jakikolwiek przelew i kliknę "przelej" czy "wyślij", to zastanawiam się pięć razy. Z całą pewnością wiele się dzięki tej sytuacji nauczyłam – mówi Anna Dereszowska, aktorka, która postanowiła nagłośnić sprawę zamrożenia jej pieniędzy przez kantor internetowy.
Cinkciarz nie oddał blisko pół miliona złotych znanej aktorce
Znana aktorka Anna Dereszowska jest jedną z osób, które nie odzyskały pieniędzy od Cinkciarza. Od listopada czeka na ponad 436 tys. zł, które chciała wymienić na euro – wysłała je na konto Cinkciarza i od tego czasu nie otrzymała ani złotówki, ani centa. Cinkciarz zaś publikuje wyrazy ubolewania i nie dotrzymuje obietnic. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, osób w podobnej sytuacji jest już ponad 1200.