Mediatorzy będą rejestrowani i certyfikowani. Czy to zwiększy ich rolę w sądach?

Mediacje i ugody sądowe wciąż odgrywają zbyt małą rolę w wymiarze sprawiedliwości. Może to zmienić ustawa porządkująca działalność mediatorów.

Publikacja: 03.12.2024 19:13

Mediatorzy będą rejestrowani i certyfikowani. Czy to zwiększy ich rolę w sądach?

Foto: Adobe Stock

Polubowne załatwienie sporów odciążyłoby sądy. Dlatego trzeba upowszechniać mediacje sądowe i zawieranie ugód – takie głosy od dawna słychać zarówno w środowisku sędziowskim, jak też wśród osób zajmujących się mediacjami. Na razie w statystykach widać tylko niewielki postęp w ugodowym finalizowaniu sporów. Jedną z przyczyn jest brak wiedzy o tym, do którego konkretnie mediatora należy skierować sprawę.

Czytaj więcej

Minister Adam Bodnar ma plan na usprawnienie sądów

Mediacja niezbyt popularna? Nikły procent polubownie załatwionych spraw

Spójrzmy na liczby. Otóż według danych Ministerstwa Sprawiedliwości do mediacji nadaje się około 2,1 mln spraw trafiających do sądów, czyli około 14 proc. spośród wszystkich wpływających. Spośród tych spraw do mediacji sądy skierowały w 2023 r. tylko ok. 1,6 proc. Takie skierowanie zdarza się coraz częściej – w roku 2023 było to 34,5 tys. spraw, czyli o 8 proc. więcej niż rok wcześniej. Ale to wciąż mało. Na dodatek ugodą kończy się wciąż mniej niż 30 proc. spraw skierowanych do mediacji.

Przyczyn tak słabego zainteresowania mediacjami i ugodami jest wiele. Część spraw do mediacji po prostu ze swej natury się nie nadaje.

– To np. sprawy dotyczące ksiąg wieczystych, rejestrowe i niektóre karne. Ale tam, gdzie jest spór dwóch osób, prawie zawsze można szukać ugody – zauważa Jakub Świtluk, prawnik i mediator.

Strony często wolą dotrwać do wyroku, niż się godzić. A sądy, choć już od 18 lat mają podstawę do skierowania sprawy do mediacji, nie zawsze to robią. Zależy to często od dobrej woli sędziego. Mało tego, zdarza się, że nawet pełnomocnicy stron wyraźnie optują za takim rozwiązaniem.

– Zdarzają się sądy „pancerne”, w których w ogóle nie mamy możliwości, by zadzwonić do sędziego albo się z nim spotkać i po prostu porozmawiać o sprawie – żali się Maciej Bobrowicz, radca prawny i mediator.

Bywa jednak zupełnie inaczej.

– Sam nieraz zachęcam pełnomocników stron, by siedli do stołu. Zdarzało się, że wystarczyły dwa telefony do nich, a potem wpływała do sądu ugoda na kilkadziesiąt milionów złotych – relacjonuje sędzia Rafał Wagner, wiceprezes Sądu Okręgowego w Warszawie.

Mediator powinien być osobą godną zaufania

Jednak nawet wtedy, gdy sędzia przejawia dobrą wolę co do mediacji, nieraz ma kłopot ze skutecznym wyborem mediatora.

– Na liście mediatorów przy Sądzie Okręgowym w Krakowie jest około 500 mediatorów, ale często albo nie odbierają telefonu, albo nie znają się na materii sporu. I dlatego mamy problem: do którego z nich się zwrócić – przyznaje sędzia Monika Włodarczyk z Chrzanowa.

Dlatego sędziowie i sami mediatorzy coraz częściej postulują potrzebę częściowego choćby uregulowania zawodu mediatora.

– To osoba, która często w jakiś sposób wyręcza sąd, a to powoduje że pojawia się potrzeba zaufania do niej i do jej kwalifikacji. Warto potwierdzać to zaufanie jakimś państwowym dokumentem i móc weryfikować – wskazuje adw. Martyna Maciejewska-Przyłucka, mediator ze Szczecina.

Dodaje, że w przyszłości można pomyśleć w ogóle o nadaniu mediatorom statusu zawodu zaufania publicznego i wszystkich wymogów z tym związanych.

– Na razie mediator nie ma nawet obowiązku ubezpieczania swojej odpowiedzialności cywilnej, choć tak jak adwokat czy radca prawny ponosi ryzyko błędów w swoich działaniach – dodaje adw. Maciejewska-Przyłucka.

Nieco dalej idzie adw. Agnieszka Zemke-Górecka, prezes Centrum Mediacji przy Krajowej Izbie Gospodarczej.

– Do mediacji nadaje się większość spraw cywilnych. Należy zobowiązać sądy, a nie tylko dać im możliwość, by obligatoryjnie kierowały do mediacji określone typy spraw – postuluje adwokatka.

Nowa ustawa da mediatorom wiarygodność

Na razie Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdza, że pojawią się przepisy sprzyjające zwiększeniu wiarygodności mediatorów sądowych. Ma powstać ustawowo regulowany Krajowy Rejestr Mediatorów.

Jak się dowiaduje nieoficjalnie „Rzeczpospolita”, wpis do takiego elektronicznego rejestru ma być poprzedzony uzyskaniem certyfikatu mediatora. Mają je wydawać ośrodki upoważnione przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Aby uzyskać certyfikat, trzeba będzie zdać egzamin ze znajomości nie tylko prawa, ale też m.in. psychologii. W rejestrze będą uwzględnione także specjalizacje poszczególnych mediatorów. Założenia tej ustawy mają być gotowe na początku 2025 r.

Resort sprawiedliwości rozważa też wprowadzenie obowiązkowej mediacji dla niektórych spraw. Jak się dowiadujemy nieoficjalnie, trwają rozmowy z Ministerstwem Rozwoju i Technologii, by taki oblig dotyczył niektórych spraw gospodarczych, w tym budowlanych.

1,6 proc.

taki odsetek spraw kierują sądy do mediacji

2,1 mln

tyle spraw rocznie w sądach nadaje się do mediacji

Polubowne załatwienie sporów odciążyłoby sądy. Dlatego trzeba upowszechniać mediacje sądowe i zawieranie ugód – takie głosy od dawna słychać zarówno w środowisku sędziowskim, jak też wśród osób zajmujących się mediacjami. Na razie w statystykach widać tylko niewielki postęp w ugodowym finalizowaniu sporów. Jedną z przyczyn jest brak wiedzy o tym, do którego konkretnie mediatora należy skierować sprawę.

Mediacja niezbyt popularna? Nikły procent polubownie załatwionych spraw

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Rezygnacja Julii Przyłębskiej to jest czysta kalkulacja
Praca, Emerytury i renty
Wigilia wolna od nowego roku. Ale nie to oburza biznes
Podatki
Pułapka na frankowiczów: po ugodzie może być PIT
Konsumenci
Jak otrzymać ulgę na prąd? Kto może mniej zapłacić za energię? Ekspert odpowiada
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Nieruchomości
SN: kiedy mieszkanie u rodziców prowadzi do zasiedzenia
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska