Nowy plan Adama Bodnara. Sędziom mają pomagać studenci prawa

Ministerstwo Sprawiedliwości chce wzmocnić kadrowo sądy, a jednym z pomysłów jest stworzenie funkcji młodszego asystenta sędziego. Będą mogli nimi zostać studenci IV i V roku prawa. Zarobią o ok. 10 proc. mniej niż obecni asystenci.

Publikacja: 04.12.2024 04:37

Opole Lubelskie, 27.11.2024. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar na otwarciu nowego budynku Sądu Re

Opole Lubelskie, 27.11.2024. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar na otwarciu nowego budynku Sądu Rejonowego i Prokuratury Rejonowej

Foto: Wojciech Szubartowski/PAP

Zgodnie ze wstępnymi założeniami Ministerstwa Sprawiedliwości zainteresowani taką posadą przyszli prawnicy będą musieli przejść postępowanie konkursowe – rozwiązać test i kazus. Studenci V roku przechodziliby test z całości materii, IV roku – odpowiednio do posiadanej wiedzy. Do ich zadań ma należeć pisanie projektów wyroków nakazowych, postanowień o kosztach postępowania czy zarządzeń.

Czytaj więcej

Raport NIK: Największy kryzys polskiego wymiaru sprawiedliwości od 1989 r.

– Z raportu Najwyższej Izby Kontroli o stanie sądownictwa wynika, że sędziowie nadal są obciążeni szeregiem czynności pozaorzeczniczych. Dlatego ważne jest, aby w tym zakresie odciążyć ich, co powinno przełożyć się na sprawność postępowań sądowych – uzasadnia nową inicjatywę resort sprawiedliwości.

W których sądach najbardziej brakuje asystentów sędziów?

Punktem docelowym dla MS jest jeden asystent (lub młodszy asystent) na dwóch sędziów. Dziś najbardziej asystentów brakuje w sądach rejonowych i to one mają najwięcej zyskać na nowych rozwiązaniach. Zwłaszcza te w większych miastach.

Zarobki warszawskich asystentów mieszczą się w granicach od 6120 do 7850 zł brutto. Zdaniem MS zarobki młodszego asystenta mogłyby być o 10 proc niższe, ale to nie zostało jeszcze przesądzone.

Nie wszyscy są zadowoleni z najnowszych propozycji MS. Obecni asystenci mają wiele zastrzeżeń. Pan Adam jest asystentem w sądzie średniej wielkości od sześciu lat. Odchodzi, bo nie jest w stanie utrzymać rodziny, a i perspektyw na rozwój i awans brak. To argumenty, które przewijają się w wypowiedziach kilku innych obecnych asystentów.

Czytaj więcej

Jan Skoumal: A w sądach brakuje rąk do pracy

– Jesteśmy bardzo oburzeni tym, że nic się w naszej sprawie nie dzieje – mówi „Rz” Urszula Łobodzińska ze związku zawodowego KNSZZ „Ad Rem”.

I dodaje, że środowisko nie rozumie, dlaczego Ministerstwo Sprawiedliwości, zamiast rozwiązać obecne problemy dotyczące asystentów – bo wtedy kandydaci na te stanowiska by się znaleźli – sięga po jakieś nowe rozwiązania. Rozwiązania, które w jej opinii mogą przynieść szkodę wymiarowi sprawiedliwości. Łobodzińska przypomina, że w przeszłości chętnych nie brakowało, a w konkursach na jedno stanowisko asystenta startowało po kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt osób. I gdyby zawód asystenta sędziego wciąż był atrakcyjny i dawał możliwości rozwoju, nie trzeba by uciekać się do zatrudniania studentów.

Asystenci sędziów o planach Adama Bodnara: niedouczeni studenci sądów nie uratują

 – Przy spuchniętych referatach sędziowie nie mają czasu tłumaczyć nam, co mamy robić, i nas uczyć. To na barki doświadczonych asystentów spada przyuczanie do zawodu nowych pracowników. Jeśli ci nowi pracownicy nie będą znali nawet procedury cywilnej, która jest na IV roku właśnie, to tylko dołoży nam więcej pracy i niczego nie usprawni – wyjaśnia Urszula Łobodzińska.

Asystenci przypominają, że poprzednia władza zabrała im możliwość zdawania egzaminu sędziowskiego po odpowiednim okresie pracy. Jedyna droga rozwoju to bardzo ograniczona liczebnie aplikacja uzupełniająca.

Czytaj więcej

Minister Adam Bodnar ma plan na usprawnienie sądów

– Do tej pory ministerstwo nie ogłosiło naboru na 2025 r. To pierwsza taka sytuacja, odkąd ta aplikacja istnieje – zauważają.

– Zaproponowaliśmy Ministerstwu Sprawiedliwości, by porozmawiało z uczelniami o zorganizowaniu dłuższych płatnych praktyk dla studentów. Dziś jest tak, że przychodzą praktykanci na miesiąc i w zasadzie w tym czasie mniej się uczą, a bardziej przeszkadzają. Nie można zlecić im czegokolwiek do zrobienia. Jakby jednak te praktyki trwały pół roku i były płatne, można by było od takiego studenta czegoś wymagać – podsumowuje Urszula Łobodzińska.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Marta Kożuchowska-Warywoda, dyrektor Wydziału Kadr w Ministerstwie Sprawiedliwości

Każdy sąd, który zgłosi zainteresowanie etatem dla młodszego asystenta sędziego, będzie u siebie przygotowywał taki konkurs pod względem organizacyjnym. Być może Ministerstwo Sprawiedliwości przygotuje zakres tematów, które powinny być uwzględnione na takim konkursowym egzaminie. Zakładamy, że zatrudnienie studentów będzie ograniczone do większych miast, bo w mniejszych to jest i tak nadal atrakcyjna pozycja zawodowa. Będziemy starali się nawiązywać współpracę z uniwersytetami, wydziałami prawa, tak żeby rozpowszechnić informację dotyczącą podjęcia takiego zatrudnienia. Punktem docelowym dla resortu sprawiedliwości jest jeden asystent na dwóch sędziów.

Zgodnie ze wstępnymi założeniami Ministerstwa Sprawiedliwości zainteresowani taką posadą przyszli prawnicy będą musieli przejść postępowanie konkursowe – rozwiązać test i kazus. Studenci V roku przechodziliby test z całości materii, IV roku – odpowiednio do posiadanej wiedzy. Do ich zadań ma należeć pisanie projektów wyroków nakazowych, postanowień o kosztach postępowania czy zarządzeń.

– Z raportu Najwyższej Izby Kontroli o stanie sądownictwa wynika, że sędziowie nadal są obciążeni szeregiem czynności pozaorzeczniczych. Dlatego ważne jest, aby w tym zakresie odciążyć ich, co powinno przełożyć się na sprawność postępowań sądowych – uzasadnia nową inicjatywę resort sprawiedliwości.

Pozostało 87% artykułu
Sądy i trybunały
Rezygnacja Julii Przyłębskiej to jest czysta kalkulacja
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
W sądzie i w urzędzie
Upoważnienie do konta bankowego na wypadek śmierci. Jak zrobić to zgodnie z prawem?
Podatki
Pułapka na frankowiczów: po ugodzie może być PIT
Konsumenci
Jak otrzymać ulgę na prąd? Kto może mniej zapłacić za energię? Ekspert odpowiada
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Nieruchomości
SN: kiedy mieszkanie u rodziców prowadzi do zasiedzenia
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska